Chyba ostatni taki piękny jesienny weekend za nami. Gdzie znajdziemy najładniejsze kolory jesieni – oczywiście w Pieninach! Jak zawsze startujemy ze Sromowców Niżnych. Dzięki polsko-słowackiej kładce Sromowce ożyły i pięknieją coraz bardziej. Wreszcie też można szybko dostać się na słowacką stronę i ze ścieżki wzdłuż Dunajca podziwiać Trzy Korony. To w sumie pierwsza zagraniczna wyprawa Malwiny – oczywiście z całkiem nowym paszportem ;)
poprzedni post