Idziemy za ciosem. Była już Dolina Bolechowicka, dziś zabierzemy was do Doliny Kluczwody.

To kolejna dolinka z listy tych które widzieliśmy, ale dlaczego nie wybrać się jeszcze raz i co ważne – udokumentować.

Naszą wędrówkę zaczynamy z parkingu przy drodze Biały Kościół – Zelków. Przed nami podobno najładniejsza część Doliny Kluczwody – pomiędzy Wąwozem Zelkowskim a wsią Gacki.
Tak jak chyba w każdej dolince, czeka na nas tu nie jednak ciekawostka. Na jedną z nich trafimy zaraz na początku naszej wycieczki. Wzdłuż potoku Kluczwody przebiegała kiedyś granica pomiędzy zaborami – Austriackim i Rosyjskim.




Kolejna atrakcja to ruiny zamku z XIV wieku na szczycie Skały Zamczysko. Tym razem do zamku, a właściwie do zarysu jego fundamentów nie docieramy. Zostawiamy na następną wycieczkę.



Tym razem Malwinka nie miała okazji wykazać się walecznością – całą wycieczkę siedziała wygodnie u taty w nosidełku.





Na trasie były przeszkody terenowe w postaci lodowiska na ścieżce i dzikie przeprawy przez rwący potoczek.









Niedaleko od naszej trasy jest też Jaskinia Wierzchowska. Juz kiedyś tam byliśmy – polecamy.
Ciekawe miejsca pod Krakowem – odkrywajcie
z nami Dolinki Krakowskie
4 komentarze
My do dolinek musimy się wybrać kiedyś jeszcze raz z dziećmi. Ale póki co – góry ciągną…
Fajny spacerek. Dzięki za inspirację na wycieczkę! Myślę, że wiosną będzie tam naprawdę przyjemnie. :)
Dziękujemy za inspirację :) Dzięki Wam spedzilismy dzisiaj bardzo mile przedpoludnie w jaskini Wierzchowskiej – warta odwiedzenia :) Pozdrawiam,
Super! Bardzo się cieszę! Pogoda była dzisiaj fantastyczna!! Pozdrawiam serdecznie!