Na wizytę w ogrodach na Wzgórzu Wawelskim musiałam czekać 10 lat! Tyle trwało przygotowanie kolejnego etapu rewitalizacji Ogrodów Królewskich. Czy było warto?
Chyba wszystkich mieszkańców bardzo turystycznych miast można podzielić na dwie grupy – takich co to czerpią pełnymi garściami z tego gdzie mieszkają i co kilka dni odwiedzają ciekawe miejsca w swoim mieście i na takich, którym to nagromadzenie atrakcji zbytnio nie przeszkadza ;) i odwiedzają je tylko od wielkich dzwonów – czyli wizyty znajomych czy rodziny, którym trzeba pokazać że jest Rynek, Zamek, czy inna atrakcja.
My raczej zaliczamy się do tej pierwszej grupy. Jeśli tylko jest okazja, dwa, trzy razy w tygodniu odwiedzamy Rynek, zaglądamy do muzeów i przynajmniej raz w tygodniu jesteśmy na Wawelu. Szczególnie wzgórze wawelskie zachwyca mnie niezmiennie i mogę zawsze fotografować mój ulubiony widoczek na katedrę!
Tym razem naprawdę mogłam się poczuć jak turysta we własny mieście – z panią przewodnik zwiedzaliśmy miejsca na Wawelu, gdzie król piechotą chodził – czyli ogrody.
Do Ogrodów niestety nie wejdziemy sobie tak po prostu. Codziennie, w godzinach 11 – 15, wchodzi tylko kilka grup. Jeśli będziecie mieć szczęście – może znajdzie się miejsce. Jednak lepiej przynajmniej dzień wcześniej zadzwonić i zarezerwować.
Zwiedzanie zaczynamy na wystawie Wawel Zaginiony – tam przy makiecie Wzgórza Wawelskiego poznajemy kolejne etapy przebudowy i rozbudowy zamku.
Właściwe zwiedzanie zaczynamy po przejściu przez dziedziniec arkadowy. Zanim będziemy mogli podziwiać ogrody, możemy zobaczyć odtworzone miniaturowe winnice.
Ogrody składają się z dwóch części – tarasu górnego i dolnego. Na tarasie górnym możemy podziwiać odtworzone rabaty skrzyniowe a w nich zioła i poziomki.
Na tarasie dolnym poza pięknymi roślinnymi ornamentami są odtworzone odkryte podczas prac wykopaliskowych dwa pawilony. Pierwotnie kamienne teraz drewniane.
To co możemy podziwiać, to ogrody które prawdopodobnie tak wyglądały w XVI i częściowo w XVII wieku.
Jednak ogrody to nie wszystko. Z przewodnikiem zaglądamy też w zakamarki których nie zobaczymy spacerując po Wzgórzu Wawelskim – byliście kiedyś na dziedzińcu Batorego? To mały dziedziniec pomiędzy zamkiem a katedrą – tu dawniej mieściła się murowana łaźnia królewska. Na koniec, z tym samym biletem wchodzimy jeszcze na Basztę Sandomierską.
A czy warto wybrać się na taką wycieczkę? Zdecydowanie tak. Zobaczycie naprawdę ładne ogrody, posłuchacie ciekawostek opowiadanych przez przewodnika, a co więcej zaglądniecie w miejsca na Wzgórzu Wawelskim, do których jeszcze ciągle niewiele osób dociera. Musicie się śpieszyć – zwiedzanie jest tylko do końca września!
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Rezerwacja pod numerem telefonu: 12/ 422 16 97, lub osobiście w biurze na Wzgórzu Wawelskim (zaraz obok kawiarni firmowej Wawel)
Cena 18 zł (w tym też wejście na Basztę Sandomierską)
Zwiedzanie codziennie (w dni bezdeszczowe) w godzinach 11:00 – 15:00; Ogrody nieczynne: październik-kwiecień
Więcej TUTAJ.