Tym razem wyjazd bez dziecka… To pierwszy taki wyskok w naszej już prawie trzyletniej karierze bycia rodzicami.
Dlaczego tak bez dziecka? Malwinka złapała przecież bakcyla jazdy na nartach. Byliśmy już raz wspólnie na nartach i na saneczkach, razem z babcią. Jednak wtedy oznaczało to jazdę trzy godziny i powrót do domu. Niedosyt nart pozostał. Dlatego postanowiliśmy ruszyć na wyjazd ekstremalny – kilka godzin na nartach. W surmie udało się nam przejechać ok 21 km! Jak na moje kolano po operacji, to całkiem dobry wynik ;)
Jeśli byliście tak jak my kilka lat tamu na Chopoku przeżyjecie miłe zaskoczenie. Jak dla mnie zawsze było tam super i trasy były dobrze przygotowane. Jednak teraz, po uruchomieniu nowych wyciągów to prawdziwy raj dla narciarzy. Jedno jest pewne – jeszcze tu wrócimy! W kwietniu będą też tańsze karnety!
Praktyczne:
– przejazd Kraków – Jasna – 2h 20 minut
– parkingi przy wyciągach bezpłatne, polecamy parking w Jasnej – najbliżej kas i wyciągów (trzeba być najpóźniej ok 8.15)
Wydatki:
– zakup karty GoPass przez internet – 2€
– karnet całodniowy (8.30 – 16.00) – 35€ (od 8 kwietnia będzie trochę taniej)