Odwiedziny w Synagodze w Łańcucie planowaliśmy od dawna. Jak to zazwyczaj bywa, gdzieś przypadkiem zobaczyłam zdjęcia wnętrza synagogi i wiedziałam, że musimy tam w końcu kiedyś dotrzeć. Tym razem impulsem była wizyta w Leżajsku, w czasie obchodów rocznicy śmierci cadyka Elimeleha.
Łańcucka synagoga to niezwykle skromny żółty budynek, właściwie nie wyróżniający się z pośród otaczających go kamienic. Właśnie takie było założenie fundatora, hrabiego Stanisława Lubomirskiego. Synagoga miała nie być wyższa niż ratusz miejski i kościół. Zbudowana została w 1761 roku na miejscu istniejącej tu wcześniej drewnianej synagogi.
Budynek jest skromny, ale prawdziwe piękno ukryte jest w jej wnętrzu. Po burzliwych dziejach obecnie możemy podziwiać w pełni odrestaurowane freski i Birmę która jest zarazem elementem architektonicznym – wspiera sklepienie.
Koniecznie dobrze przyglądnijcie się freskom pokrywającym Birmę. Pochodzą one z 1906 roku i przedstawiają sceny biblijne – kuszenie Adama i Ewy, Kaina i Abla, arkę Noego i ofiarę Izaaka.
Jadnak w synagogach jest zakazane przedstawianie twarzy ludzkiej. Co więc zrobił malarz? Sprytnie ukrył i zamaskował postacie. Wypatrzycie sami Adama i Ewę?
Na wschodniej ścianie synagogi, tuż nad miejscem gdzie kiedyś przechowywano zwoje Tory (aron ha-kodesz), jest jedyny drewniany element zachowany z dawnego wyposażenia. Niestety większość drewnianych detali spłonęła w czasie podpalenia synagogi przez Niemców w 1939 roku.
W synagodze jest też jeszcze jedno ciekawe pomieszczenie – zaraz od wejścia, po prawej stronie jest mała Sala Lubelska. Ozdobiona freskami na suficie prezentuje obecnie zbiory judaików. Kiedyś odbywały się tu zebrania i sądy rabinackie, służyła też do codziennych modlitw. Modlił się tu też cadyk Elimelech z Leżajska.
Tak naprawdę mieliśmy dużo szczęścia, że udało się nam zobaczyć synagogę w środku. Normalnie jest ona czynna w miesiącach letnich. Jednak dzisiaj, ze względu na pielgrzymujących w te okolice chasydów, opiekun synagogi – pan Mirosław Kędzior, był na miejscu.
Niezwykle życzliwie nas potraktował i pozwolił wejść do środka najpierw Markowi, a gdy chasydzi skończyli modlitwy również i mi z Malwinką (w czasie modlitwy kobiety nie mogą przebywać w tym samym pomieszczeniu co mężczyźni – dla kobiet są osobne babińce, najczęściej na piętrze synagogi).
Mam nadzieje, że w czasie wakacji wrócimy tu jeszcze raz. Opiekun synagogi niezwykle ciekawie opowiadał o wyposażeniu i historii.
Więcej o tym niesamowitym i pełnym pasji człowieku możecie przeczytać tutaj – Szojmer z Łańcuta
Informacje Praktyczne
Synagoga jest przy placu Jana III Sobieskiego 16, w pobliżu zamku
Bilet 7 zł (mile widziane też dobrowolne datki)
Aktualnym właścicielem budynku jest Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
Linki
www.sztetl.org.pl
http://www.polskaatrakcyjna.pl/atrakcja/synagoga-w-lancucie
www.fzp.net.pl/spoleczenstwo/szojmer-z-lancuta
www.wikipedia.org/wiki/Synagoga_w_Łańcucie
Zdjęcia Joanny Mrówki z 2017 roku:
https://mrowisko.wordpress.com/2017/03/19/lezajsk-i-lancut/
https://mrowisko.wordpress.com/2017/03/18/lezajsk/