Jeszcze niedawno to miejsce było głównie odwiedzane przez zawodowych fotografów w czasie sesji. Informacja o nim rozchodziła się z trudem, bo każdy strzegł tak fantastycznego miejsca na plener tylko dla siebie. Na szczęście już od jakiegoś czasu właściciele lawendowego pola promują się w internecie i co roku na cudowne pola przyjeżdża setki pasjonatów lawendy. Poznajcie Ogród Pełen Lawendy!
Jeśli jeszcze nie byliście w tym magicznym miejscu, to szybko się tam wybierzcie. Już w najbliższy weekend planowane są tam Małopolskie Dni Lawendy. Dodam też, że właśnie teraz lawenda jest w pełni kwitnienia i pola wyglądają cudownie. No i ten zapach!
Lawendowe pole pod Krakowem
Tylko 45 kilometrów dzieli Ogród Pełen Lawendy w Ostrowie od Krakowa. To naprawdę niewiele, zważywszy na to, że lawendowe pole klimatem przypomina Prowansję albo chorwacką wyspę Hvar. Nam dojazd zajął godzinę i nagle znaleźliśmy się w zaczarowanym świecie lawendy.
Teren który porasta lawenda jest spory, to ok 60 arów. Właściciele pola, Barbara i Andrzej Olendrowie pierwsze krzaczki zasadzili tutaj siedem lat temu. Jednak na pierwsze kwiaty i piękne fioletowe łany musieli czekać aż trzy lata. Wysiłek się opłacił, bo teraz lawenda przepięknie kwitnie. Docenić należy też inwencje właścicieli w sposobie sadzenia lawendowych krzaczków. Pole pięknie wije się na niewielkim wzniesieniu. Tutaj, jak nigdzie indziej wychodzą zdjęcia jedyne w swoim rodzaju.
Wprawne oko dostrzeże, że na lawendowych polach są dwie odmiany kwiatów – jedna nieco jaśniejsza, druga ciemniejsza. To odmiany Munstead i Hidcote Blue, które są dość wytrzymałe na mrozy. Właściciele sprowadzili sadzonki z Holandii.
Ale Ostrów to nie tylko lawenda. Na każdym kroku widać dbałość właścicieli o inne elementy krajobrazu. Piękne łąki, formowane wierzby czy uroczy domek i ławeczki. Rosną tu też inne rośliny, tak aby malownicze pole cieszyło oko niemal przez cały rok. Na miejscu kupicie też oczywiście lawendę i produkty z nią związane. Urocze wianki można też zamówić wcześniej, przez telefon.
Jak lawenda, to też…
To też motyle i pszczoły. O ile te drugie nie zawsze są mile widziane (tak, większość zdjęć mojej Malwinki była z miną „mamo, tu są pszczoły, ja uciekam!”), to motyle są ogromnie wdzięcznym obiektem do fotografowania. Jest też dobra wiadomość – wszystkie owady są tak zajęte kwiatami, że zupełnie nie zwracają na nas uwagi. Co w przypadku pszczół jest zbawienne, a w przypadku motyli pozwala zrobić zdjęcia jak nigdy! Zaglądnijcie koniecznie na bloga Ani – tak pięknego motyla dawno w Polsce nie widziałam.
Lawendowe dziewczyny
Na lawendową wyprawę wybrałyśmy się w mocnym składzie – Agnieszka z bloga Gdzie jest maluch?, Patrycja z Sielska Pracownia Pati&Helen i Ania z bloga Rodzinnie dookoła świata. Oczywiście zabrałyśmy też dzieciaki.
Na początku miałyśmy nadzieję na piknik, jednak jak tylko zobaczyłyśmy piękne lawendowe pole opanowała nas lawendowa gorączka. Bez tchu biegałyśmy w poszukiwaniu dobrych kadrów. Przyznacie, że zdjęcia wyszły bajkowe. Co więcej, mi się też udało i kilka zdjęć od zdolnych koleżanek też mam :)
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Wstęp na lawendowe pole – 5 zł
Lawendowy wianek – 10 zł
Kiedy kwitnie lawenda? Na pewno jest to przełom czerwca i lipca. Polecam zaglądać na stronę Ogrodu Pełnego Lawendy – właściciele informują w jakim stopniu pole się wybarwia.
Dojazd z Krakowa – kierujemy się na Proszowice – najlepiej w nawigacji nastawić Ostrów 167.
Czytaj więcej o historii lawendowego pola: http://www.dziennikpolski24.pl/region/a/prowansja-w-ostrowie-ogrod-pelen-pachnacej-lawendy-przyciaga-tlumy-zdjecia-wideo,10385972/
Gdzie na Lawendę w Polsce: http://blog.foto-aktywna.pl/2018/06/gdzie-mozna-zrobic-sesje-w-lawendzie.html
O lawendzie pisali:
http://kulinarne-rozkosze.blogspot.com/2016/06/ogrod-peen-lawendy.html
https://www.rodzinniedookolaswiata.pl/2018/06/okolice-krakowa-z-dziecmi-ogrod-peen.html
2 komentarze
pięknie zdjęcia, wyglądacie cudnie!
Chyba od tej lawendy nawet wolę te zdjęcia w makach! Wspaniałe