Są jeszcze miejsca w Tatrach, które z jednej strony są niesamowicie urokliwe, z drugiej jeszcze ciągle mało znane. Tym razem wpadliśmy na trop Doliny Juraniowej.
Dolina Juraniowa leży w Tatrach Zachodnich. Jej słowacka nazwa to Juráňova dolina albo też nazywana jest Doliną Lieskowską. Jest największym odgałęzieniem Doliny Cichej Orawskiej.
Przez dolinę płynie Juraniowy potok, nad którym kiedyś był zbudowany drewniany pomost służący do wywózki drewna. Miał on około kilometra i nie przetrwał do naszych czasów. Teraz możemy oglądać tylko pozostałości po tej konstrukcji.
Jednak największa perełka tutaj to około kilometrowej długości wąwóz skalny, tzw Cieśniawa.
Naszą wycieczkę zaczynamy w miejscowości Oravice. Startują tu szlaki i jest spory parking. Ale to nie koniec atrakcji tutaj. Są tu też ciepłe baseny termalne i wyciągi narciarskie. Jednym słowem wszystko w jednym!
Szlak Orawice – Dolina Juraniowa – Umarła Przełęcz – Dolina Bobrowiecka – Orawice
Z miejscowości Orawice ruszamy czerwonym szlakiem najpierw do Cieśniawy. Początek jest mało spektakularny bo prowadzi po asfalcie. Co ciekawe na całej trasie są tablice edukacyjne. Jest też wieża widokowa.
Z drogi asfaltowej przy wiacie piknikowej odbijamy szlakiem na nieco bardziej dziki odcinek szlaku. Zaczyna się malowniczo drewnianym mostkiem. Potem mamy ogromną łąkę dosłownie usianą kwitnącymi ziemowitami.
Jak tylko wejdziemy do wąwozu zaczyna się już naprawdę bajkowo. Jest tu trochę jak w Słowackim Raju albo Janosikowych Derach (nadal nieopisany szlak na naszym blogu, a naprawdę miejsce niesamowite).
Z Cieśniawy wędrujemy dalej przez Umarłą Przełęcz (słow. Umrlé sedlo) do Doliny Bobrowieckiej (słow. Bobrovecká dolina) Na koniec do Oravic wracamy niebieskim szlakiem, znowu po asfalcie.
Informacje praktycznie – Dolina Juraniowa
Dojazd zajmie nam z Krakowa ok 1h 40 minut. Najlepiej jechać na Chyżne.
Parking
Spory parking przy basenach termalnych i niedaleko wejścia na szlak. Opłaty za parking w automatach 1€ za 8 godzin. UWAGA – trzeba mieć drobne, bo automat nie wydaje reszty.
Szlak
Całość ma długość ok 10 km. My zrobiliśmy pętelkę – początek i koniec droga asfaltowa. Najładniejsza cześć – wąwóz Cieśniawa ma ok 1 km. Urokliwe mostki i drewniane drabinki. Trasa łatwa, ale zdecydowanie lepiej tu mieć buty pełne i z dobrą podeszwą.
Dolina Juraniowa zamknięta jest w okresie zimowym.
Rowery
Widzieliśmy sporo rowerzystów – oczywiście na tej części szlaku gdzie jest asfalt. Są też znaki informujące że prowadzi tutaj Oravska Cyklotrasa. Może warto się kiedyś tutaj na rower wybrać.
Jedzenie
Tuż przy parkingu jest sporo barów. Jedzenie na Słowacji smakuje zawsze wyśmienicie. Tutaj wyglądała zacnie zupa gulaszowa (ok 4 €) i langosze (1,8 €). Można płacić tylko gotówką – w € i w złotówkach.
Dla dzieci
Tuż przy parkingu i przy ostatnim barze są hamaki, a na skarpie huśtawki. Jednak najlepszym pomysłem na górskie trasy to wybrać się w towarzystwie innych dzieci. Tym razem byli z nami Agnieszka i Robert z chłopakami (blog Gdzie jest maluch).