Tym razem znowu zabieramy Was do lasu. Zawsze byliśmy bardziej zakochani w naturze niż w miastach. A teraz to dosłownie eksplozja kąpieli leśnych w każdej wolnej chwili! Dzisiaj poznajemy Las Bronaczowa!
Kiedyś naiwnie myślałam, że skoro dość dobrze poznaliśmy dolinki rozrzucone niedaleko Krakowa, to znamy wszystkie ciekawe miejsca w okolicy. Tymczasem wystarczyło kilka tygodni bez dalszych wyjazdów i górskich wędrówek, żeby odkryć niesamowite miejsca, które mamy tuż pod nosem, często nawet w granicach miasta…
Rezerwat Kozie Kąty i Las Bronaczowa
Nie wiem już jak trafiłam na to miejsce. Na pewno gdzieś rzuciła mi się w oczy nazwa Rezerwat Kozie Kąty. A ja jak słyszę rezerwat, to prawie zawsze chcę tam jechać. Nazwa spodobała mi się na tyle, że nawet nie widząc specjalnie zachwycających zdjęć w sieci i tak postanowiliśmy tam wyruszyć. Okazało się, że Kozie Kąty leżą na terenie Lasu Bronaczowa. To las bardzo blisko Krakowa, tuż za Skawiną, na obrzeżach Radziszowa.
Jak przeczytamy na niezwykle inspirującej stronie Skarby Blisko Krakowa, las ten, to pozostałość dawnej Puszczy Karpackiej, a nazwa pochodzi od nieistniejącej wsi Bronaczowa.
Z parkingu wyruszyliśmy na mało obleganą ścieżkę (szlak czerwony) – była o tyle kusząca, że nie wspinała się ostro do góry, w przeciwieństwie do drugiej drogi odchodzącej z parkingu, na której widać było już trochę ludzi. Okazało się że to dobry wybór, bo zaraz zaatakował nas piękny las, a w nim malownicze oczka wodne! Co ciekawe, nad stawami w „Rzeczkach” możemy spotkać nawet zimorodka! Potem były jeszcze bagna i ścieżka wijąca się wśród niesamowitej i soczystej trawy! No takich atrakcji tu się nie spodziewaliśmy!
Po tej uczcie dla ducha było też nieco otrzeźwienia. Kolejny odcinek to mozolne pedałowanie pod górę, albo jak ktoś woli wpychanie siebie i roweru po kamienistej ścieżce. Taki urok – jest pod górkę, pewnie będzie też z górki. Z malowniczego lasu wyjeżdżamy na szutrową drogę. W lewo mamy powrót na parking (jest obiecana droga z górki), a w prawo drogę prowadzącą dalej, aż do Mogilan. My wybieramy ten drugi wariant bo nasz cel – Rezerwat Kozie Kąty jest gdzieś dalej w lesie.
Teraz znowu docieramy do zakrętu i rozdzielenia się szlaków – szutrowa droga idzie sobie dalej do Mogilan, my wybieramy szlak ze znaczkiem drogi rowerowej, dający ostro nura w zieloność i w dół. Podskakując radośnie na kamyczkach z górki, nie zagapcie się jak my. Gdy droga będzie miała odbicie w lewo – to tam trzeba jechać. My się trochę zajechaliśmy drogą idącą prosto.
Wreszcie docieramy do Rezerwatu. Na szczęście jest tabliczka, więc wiemy że to tu. Są tu powalone, omszałe drzewa. Pięknie tu. I zupełnie inny las niż wcześniej.
Piękna przyroda i ciekawe skałki – poznaj z nami wszystkie Dolinki Krakowskie
Jest też radość dla dziecka – radośnie ćwiczymy strome zjazdy na rowerze.
Gdy docieramy do ciekawego wąwozu dajemy nura pod szlaban i dość szybko staramy się dotrzeć do głównej drogi. Chmury straszą deszczem. Na szczęście szybko docieramy do samochodu i pakujemy się zanim spadną pierwsze krople deszczu.
Tym razem trafiliśmy na niewiele kwiatków. Na pewno w przyszłym roku wczesną wiosną musimy skontrolować co tutaj kwitnie. A latem jest szansa spotkać tu nawet storczyki. Tak wiec w okolicach czerwca / lipca na pewno znowu się tu pojawimy.
Okolice Krakowa – gdzie na spacer, gdzie na rowerach – ruszaj z nami na wycieczki – wszystkie znajdziesz TUTAJ
Las Bronaczowa i Rezerwat Kozie Kąty – informacje praktyczne
Dojazd z Krakowa
Z centrum miasta to ok 30 minut jazdy (25-30 km).
Parking
Parkujecie na leśnym parkingu na końcu ulicy Spacerowej w Radziszowie. Gdy nie będzie miejsca (niestety w weekendy nie macie co liczyć na pustki tutaj) jest sporo miejsc wzdłuż drogi i pod sklepem przy głównej drodze.
Szlaki
niebieski – ” Sułkowickich kowali”,
zielony -„Generała Bema”,
czarny – „Gwarków Sieprawia” i ścieżka edukacyjno – zdrowotna, usytuowana powyżej zabudowań Małopolskiego Centrum Rehabilitacji Dzieci w Radziszowie
Nasza trasa – start z ulicy Spacerowej na czerwony szlak rowerowy , potem kierujemy się w stronę Rezerwatu Kozie Kąty a powrót częściowo asfaltem na ulicę Spacerową – cała pętelka zajęła nam 8 km.
Dla kogo:
– rowerem dla tych co lubią jazdę po lesie, podjazdy pod górę i zjazdy w dół, nasza 7 latka doskonale sobie poradziła
– na spacer – sporo szlaków i ścieżek rozsianych po całym lesie
– z wózkiem – też się da – widzieliśmy rodzinkę z maluchem w wózku
Las jest blisko miasta, więc jeśli chcesz być tutaj sam – wybierz się wcześnie rano albo w środku tygodnia. W weekendy parking na pewno będzie pełen. Na szczęście to spory teren i jest kilka różnych wariantów na spacery, więc bez większego wysiłku unikniemy tłumów na szlaku, nawet w weekendy.
LINKI
http://skarby.bliskokrakowa.pl/artykul/315/radziszow-las-bronaczowa
https://www.traseo.pl/trasa/las-bronaczowa-2