Niezmiennie zachęcamy Was do podróży, i tych bliskich i dalekich. A jeśli urlopu nie macie zbyt dużo, to warto maksymalnie wykorzystać weekendy. My jeden z lipcowych spędziliśmy w Koninie i był to zdecydowanie bardzo udany weekend. Jakie atrakcje i ciekawostki tam na Was czekają?
Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!
1. Konin – Słup Koniński
To romański słup drogowy z 1151 roku. Oznaczał połowę drogi miedzy Kaliszem a Kruszwicą. Jest to najstarszy znak drogowy w Europie poza granicami dawnego imperium rzymskiego! To też prawdopodobnie jeden z pierwszych zapisów wierszem po łacinie w kamieniu!
Inskrypcja na nim głosi:
„Roku od Wcielenia Pana naszego 1151
Niniejszy wskazówka [dotycząca] drogi i sprawiedliwości stwierdza,
że tu jest środek [drogi] do Kalisza z Kruszwicy.
Kazał ją tutaj ustawić Piotr, komes pałacowy,
I w ten sposób roztropne przepołowił podróż.
Aby raczył o nim pamiętać każdy podróżnik,
kołacząc modlitwą do łaskawego Boga.”

2. Konin – Muzeum Regionalne i Słoń Leśny
Wszystkie atrakcje tego muzeum mieliśmy dosłownie na wyciągniecie ręki. Dzięki wygranej w ubiegłorocznej edycji konkursu Turystyczna Rodzinka PTTK (macie jeszcze okazję żeby się zgłosić do końca sierpnia!) przez trzy dni mieszkaliśmy na terenie muzeum.
Niewątpliwie największą ciekawostką tutaj są odkryte w latach osiemdziesiątych w Józefowie szczątki Słonia Leśnego. Jeśli wydawało się Wam, że mamuty były duże, to musicie poznać słonia z konińskiego muzeum. :)



Na terenie muzeum jest też zamek z ciekawą ekspozycją poświęconą historii Konina, wystawa archeologiczna i galeria obrazów. Na dziedzińcu zamkowym podziwiać możemy uratowane macewy ze zniszczonego przez hitlerowców cmentarza żydowskiego.








Możemy też pospacerować po niewielkim skansenie i zwiedzić uroczy dworek w którym znajduje się sala upamiętniająca Zofię Urbanowską. Pewnie niewielu z Was wie, że jest ona uznawana za autorkę jednego z pierwszych przewodników po Tatrach!





3. Klasztor Kamedułów w Bieniszewie
Tutejsi Kameduli maja nieco luźniejsze zasady dotyczące wstępu kobiet do kościoła w porównaniu z klasztorem na Bielanach w Krakowie. Tutaj kobiety mogą wejść w każdą niedzielę na mszę o 10:30 (w Krakowie jedynie w wybrane święta, kilkanaście razy w roku). Polecamy przybyć trochę wcześniej (bramy otwierają ok. 30 minut przed mszą) by spokojnie zwiedzić krypty, boczne nawy i zobaczyć cudowny obraz na tyłach głównego ołtarza. Atrakcją będzie też zakup klasztornego miodu – podobno przepysznego!




4. Ślesin – Łuk Napoleona i smaki kuchni ochweśnickiej
Do Ślesina trafiliśmy zwabieni regionalnymi smakami. To tu i w okolicach możecie zjeść obsypańca i pyrczoka – potrawy regionalne kuchni ochweśnickiej. Kultura ochweśnicka obejmuje okolice Ślesina i Sompolna. Nam udało się skosztować tylko obsypańca w karczmie tuż przy Łuku Triumfalnym w Ślesinie. Jest też restauracja Ochweśnicka, nieco dalej od centrum i tam zapewne dostaniecie oba smakołyki. A co to właściwie jest? Oczywiście dania z ziemniaków, w końcu ziemniakami wielkopolska stoi!
Co jeszcze znajdziemy ciekawego w Ślesinie? Wspomniany już Łuk Triumfalny, wybudowany na część Napoleona w 1811 r. Niestety sam Napoleon w Ślesinie nigdy się nie pojawił.

Na rynku jest fontanna z gęsią i pomnik sprzedawcy gęsi, dumnie dzierżącego gąskę pod pachą i specjalną laseczkę, pozwalającą na łapanie gęsi. Okolica słynie właśnie z gęsiny, jednak w restauracji się na nią nie pokusiliśmy. Cena miażdżyła – porcja to kwota ok. 100zł…
W Ślesinie możecie też zobaczyć drogowskaz z dziwnie brzmiącymi słowami. To język ochweśnicki! Ponoć wykształcił się na potrzeby sprzedawców gęsi, by mogli się porozumiewać między sobą tak by klienci z innych stron ich nie rozumieli… można się tylko domyślać dlaczego. ;)
Ostatnia ciekawostka – ponoć właśnie tutaj na prawdę podkuwano gęsi. Kiedy stadko miało być dostarczone w odległe miejsca, to przeganianio je po smole a potem po żwirku. „Podkute” w ten sposób gąski mogły przejść wiele kilometrów nie zdzierając sobie przy tym łapek. :D


5. Wola Łaszczowa i błękitna laguna
Tutaj znowu skusiliśmy się wybrać, widząc zdjęcia w Internecie. Cudowna błękitna woda jakby żywcem przeniesiona z dalekiej Tajlandii czy innych Malediwów? Niestety tak dobrze nie jest – kąpać się tam oczywiście nie wolno (kolor wody powstał przez nagromadzenie różnych związków chemicznych) a dotarcie tam jest delikatnie mówiąc mało komfortowe. No chyba że ktoś lubi przeciskać się przez krzaki, albo ma dużą determinację aby zrobić zdjęcie. Niestety pogoda nie dopisała ;)

6. Konin – odkrywanie tajemnic miasta

Kościół Farny – polichromie i witraże opracowywał Eligiusz Niewiadomski, późniejszy zabójca prezydenta Narutowicza. Wnętrze faktycznie zachwyca, a przed tym właśnie kościołem znajdziecie Słup Koniński przeniesiony tutaj w XIX w, z obecnego Placu Zamkowego.
Synagoga – a właściwie to co z niej pozostało. Przez lata działała tu biblioteka i można było zobaczyć całkiem dobrze zachowane wnętrza – żyrandole i freski. Teraz niestety przeszła w ręce prywatne – sprzedana przez Gminę Żydowską stoi zamknięta na głucho i niszczeje.



Zamek w centrum Konina – tu możecie zabawić się w detektywów. Zamek był, ale nie znalazł uznania jako romantyczna ruina i został rozebrany wieki temu. Teraz w tym miejscu jest plac z fontanną.

Zamek w dzielnicy Gosławice – w środku ekspozycja sprzętów z epoki, galeria obrazów i wystawy czasowe.


Pałac Reymondów, bogatych przemysłowców. Niestety w ruinie. Sam budynek, a szczególnie rzeźby zachwycają!


Bulwar nad Wartą – po niedawnej rewitalizacji to bardzo miłe miejsce na spacer i piknik nad rzeką.

Titanic w Koninie-Gosławicach – czyli niesamowity widok na elektrownię, której światła odbijają się fantastycznie w pobliskim jeziorze.


7. Licheń
Licheń słynie z Sanktuarium Maryjnego. Historia objawień związana jest z niewielkim XVIII wiecznym obrazem i od 1850 roku było to znane miejsce pielgrzymkowe. W ostatnich latach narosło wokół Lichenia sporo kontrowersji. Jedni jadą tam z potrzeby duchowej, inni żeby zobaczyć przepych i rozmach. W 2004 roku została ukończona budowa nowej bazyliki. Jest to obecnie największa świątynia w Polsce, ósma w Europie i dwunasta na świecie – długość 139m, szerokość 77m (szerokość elewacji frontowej – 162m), wysokość części centralnej 64,8 m (wysokość krzyża wieży – 141,5 m). Kubatura budowli wynosi ponad 300 tys. m³, powierzchnia 23 tys. m². Światło wpada do wnętrza przez tyle okien, ile jest dni w roku – 365, a wejść do środka można przez tyle drzwi, ile rok ma tygodni – 52. Do kościoła prowadzą 33 stopnie nawiązujące do lat życia Jezusa Chrystusa na ziemi. Na placu przed bazyliką może zgromadzić się ok. 250 tys. wiernych. Więcej TUTAJ.
Miejsce faktycznie kontrowersyjne – my widzieliśmy i mamy w końcu swoje zdanie. Przepych jest. Czy jest zachwyt? Może tak, szczególnie jeśli chodzi o konsekwencję i doprowadzenie takiej gigantycznej inwestycji do końca.
Spędziliśmy tam dobrych kilka godzin, bo teren jest ogromny. Polecam zaglądnąć w środku tygodnia – w weekendy spodziewajcie się gigantycznych tłumów. Tak gigantycznych, że nawet nas zaskoczyły! W sobotę tylko przejechaliśmy przez zatłoczoną miejscowość (padał deszcz, a dziecko spało na tylnym siedzeniu), za to w poniedziałek puściutko. A jeśli po zwiedzaniu poczujecie głód, to na terenie jest spory bar „Emaus”, w którym dostaniecie pyszny obiad w rozsądnej cenie. :)







8. Puszcza Bieniszewska – źródełko św. Barnaby
Odwiedzając klasztor Kamedułów będziecie dość długo jechać uroczym lasem. To Puszcza Bieniszewska. Warto tu wybrać się na spacer albo na rower. Obowiązkowo też zrobić postój przy źródełku św. Barnaby, z którego woda ponoć ma uzdrawiającą moc.




9. Wieża widokowa Paprotnia
Ma 22 metry i można z niej oglądać okolice, w tym Bazylikę w Licheniu. Nieopodal jest jeszcze druga wieża, mniej dostępna, bo trzeba się przejść ok. 1km po rezerwacie. Obie wieże są połączone szlakiem rowerowym „Dwie wieże”.

10. Znane osoby pochodzące z Konina:
Jan A. P. Kaczmarek – kompozytor, laureat Oskara
Edyta Olszówka – aktorka
Julius Fromm – wynalazca najpopularniejszego teraz zastosowania lateksu, czyli prezerwatywy
Mieczysław Grzegorz Bekker – naukowiec, kierował zespołem, który zaprojektował słynny pojazd księżycowy użyty w misjach Apollo 15, 16 i 17
Zofia Urbanowska – pisarka
Nie było by tego wpisu gdyby nie Piotr Pęcherski. To on podpowiadał nam co warto w Koninie i w okolicach zobaczyć. Fantastycznie, że są tacy ludzie jak on i jego żona Ania, z ogromną pasją krzewiący lokalny patriotyzm!
Gdzie nocować w Koninie?
Najłatwiej i najszybciej znajdziesz i zarezerwujesz nocleg w samym Koninie lub w okolicy poprzez portal Booking:
Booking.com
8 komentarzy
Ucieszyłam Sie, że napisaliście o atrakcjach naszego regionu ilustrując tekst własnymi zdjęciami z opisywanych miejsc. Zabrakło mi Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego w Licheniu. Pracuję w nim i może ktoś pomysleć, że każda pliszka własny ogon chwali. Tak – ale będąc w Licheniu wejdźcie do Muzeum a przekonacie się, że jest co chwalić. Piękny zbiór pamiątek ilustrujących historię Polski. Rekopisy królów Polski, starodruki, pasy kontuszowe, broń biała i pamiątki z czasów powstań i walki o niepodległość. A na koniec – na wyciszenie – malarstwo i grafika.
Dziękuje za komentarz i informacje o muzeum. Musze przyznać, że nie doczytaliśmy, że takie muzeum jest w Licheniu. Niestety zadziałało to,”jeśli jest tam Bazylika, to pewnie nic więcej”. Teraz żałuję. Następnym razem, jak będziemy gdzieś jechać musimy chyba na blogu / FB pytać o ciekawe miejsca, żeby już więcej nic nam nie umknęło. Pozdrawiam serdecznie!
W sumie nawet wiedząc o Muzeum i tak byśmy go nie zobaczyli, bo byliśmy tam w poniedziałek… a w poniedziałki Muzeum zamknięte. Niemniej jednak faktycznie szkoda. :)
Ucieszyłam Sie, że napisaliście o atrakcjach naszego regionu ilustrując tekst własnymi zdjęciami z opisywanych miejsc. Zabrakło mi Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego w Licheniu. Pracuję w nim i może ktoś pomysleć, że każda pliszka własny ogon chwali. Tak – ale będąc w Licheniu wejdźcie do Muzeum a przekonacie się, że jest co chwalić. Piękny zbiór pamiątek ilustrujących historię Polski. Rekopisy królów Polski, starodruki, pasy kontuszowe, broń biała i pamiątki z czasów powstań i walki o niepodległość. A na koniec – na wyciszenie – malarstwo i grafika.
Super. Bardzo ładne zdjęcia. Jedno małe ale, Edyta nie pochodzi z Konina (mieszkała tylko przez parę lat i chodziła do II Liceum Ogólnokształcącego w Koninie) ale za to Szymon Bobrowski (aktor) owszem. Pozdrawiam wszystkich podróżników. I zapraszam do Konina.
Dziękujemy za poprawkę! Pozdrawiamy serdecznie!!
do zobaczenia:
w Koninie dla dzieci Galeria PESTKA, male ZOO
Glaz Patkul w Kazimierzu Biskupim
Klasztor w Ladzie
W Koninie warto jeszcze odwiedzić Park Chopina, w którym znajduje mini ZOO, a także wiele atrakcji na placu zabaw dla najmłodszych.