Za oknem szaro i buro. Nawet gdy zamiast deszczu zacznie padać śnieg, to zaraz znika.
W takich okolicznościach przyrody wolną sobotę można spędzić w domu, pod kocem, z dobrą książką… albo pojechać na wycieczkę do krainy śniegu i lodu!
W górach sezon narciarski w pełnym rozkwicie. Śniegu nie ma wprawdzie zbyt wiele, ale chyba już wszędzie da się jeździć.
Tym razem jednak nie byliśmy na nartach. W planach na sobotę była wycieczka na Halę Kondratową. Ale zmieniliśmy plany w Kuźnicach, gdzie o dziwo nie było kolejki do kolejki na Kasprowy – jak tu nie skorzystać z takiej okazji? Wreszcie udało się nam pojechać nowym wagonikiem – wcześnie rano na górze przywitała nas gęsta mgła i wszystko dookoła skute zamarzniętym śniegiem.
Na szczęście w górach pogoda lubi się szybko zmieniać – po kilkunastu minutach i gorącej czekoladzie zaświeciło nam cudowne słońce!
Oczywiście nie zjechaliśmy potem na dół kolejką, tylko zeszliśmy szlakiem do Murowańca, a potem przez Boczań i Skupniów Upłaz do Kuźnic.
Mamy też ciekawostkę – kiedy najlepiej wybrać się na narty na Kasprowy, tak żeby uniknąć kolejek do wyciągu? Najlepiej w pierwszym dniu Prawosławnych Świat – czyli zaraz po naszym święcie Trzech Króli. Trasa w Kotle Gąsienicowym była fantastycznie przygotowana i było naprawdę mało ludzi!
1 komentarz
Oglądać takie piękne zdjęcia i piękną zimę – gdzie tak naprawdę zimy nie ma – GRATULUJĘ !
Jesteście kochani :))