Nie po raz pierwszy wyruszamy na szlaki w Tatrach Słowackich. Nasze poprzednie wycieczki i zdjęcia znajdziesz TUTAJ. Jednak pierwszy raz wyruszyliśmy w słowackie Tatry z Malwinką!
Zawsze z wielką przyjemnością jeździliśmy na Słowację. No może ostatnio mniej chętnie – bo odkąd wprowadzili tam Euro, ceny nie są już tak bajecznie atrakcyjne jak kiedyś. Jednak niezmiennie Tatry Słowackie zachwycają. Są inne niż po Polskiej stronie – dolinki są niesamowicie malownicze.
Tym razem wyruszyliśmy uroczą Keżmarską Doliną Białej Wody do Chaty przy Zielonym Stawie. To dość długa dolina, na końcu której jest schronisko i staw z piękną zieloną wodą. Niestety po ostatniej burzy woda w stawie przypominała raczej rozwodnione mleko. Do schroniska szliśmy żółtym szlakiem, a wracaliśmy robiąc pętelkę czerwonym. Trasa nie jest bardzo wymagająca – ale spędziliśmy w górach prawie cały dzień.
Nasza wycieczka nie była tak kameralna jak ostatnio – wesoła gromadka liczyła siedmioro dorosłych i dwa wesołe brzdące w nosidełkach – Malwinka i Igorek. Trzeba przyznać, że zarówno dorośli jak i dzieci dali radę.