Petra była zawsze na czele miejsc które bardzo chciałam zobaczyć. Tuż obok świątyń Angkor, Palmiry czy wodospadu Niagara. W końcu się udało i co najważniejsze, to naprawdę miejsce, które warto zobaczyć.
Komfortowe domki na skraju roztoczańskiego lasu, w cichej i spokojnej okolicy pośrodku Roztocza. Idealne do aktywnego wypoczynku lub błogiego lenistwa... :)
Zobacz, zachwyć się, zarezerwuj!
Petra w Jordanii – historia
Petra jest starożytnym miastem położonym w Jordanii. Jest to jeden z Nowych Siedmiu Cudów Świata i został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Miasto zostało zbudowane na skale i składa się z wielu budowli, w tym słynnego skalnego Al-Khazneh nazywanego Skarbcem Faraona.
Petra była ważnym ośrodkiem handlu w starożytności i była zamieszkana przez Nabatejczyków od ok. VI wieku p.n.e. do II wieku n.e.
Styl architektoniczny Petry jest unikalny i wyjątkowy – łączy elementy różnych kultur i tradycji. Wiele budynków Petry jest wykutych bezpośrednio w skale która ma wyjątkowo piękne kolory.
Niektóre budynki Petry, takie jak Al-Khazneh, posiadają kolumny i kapitele, które nawiązują do architektury greckiej i rzymskiej. Te elementy są jednak umieszczone w odmienny sposób niż w klasycznej architekturze, co tworzy unikalny styl Petry.
Petra została opuszczona w końcu II wieku n.e. Powodów opuszczenia Petry jest kilka, jednym z nich było zmiana tras handlowych, które przestały tędy przebiegać, przez co miasto straciło swoje znaczenie ekonomiczne. Kolejny powód to zmiana klimatu, która spowodowała, że miasto stało się trudniejsze do zamieszkania, ponieważ zaczęło brakować wody. Wszystkie te czynniki sprawiły, że mieszkańcy Petry zaczęli stopniowo opuszczać miasto, aż w końcu zostało ono całkowicie porzucone.
Zwiedzanie Petry – Jordan Pass
Wejście do Petry nie jest tanie. Szczególnie jeśli ktoś planuje tu przyjechać na jednodniowa wycieczkę z Egiptu czy Izraela. Najbardziej opłaca się zaplanować tak podróż, aby być w Jordanii minimum trzy noce. Możecie wtedy wykupić Jordan Pass w którym w pakiecie macie wizę i bilet do Petry (1, 2 lub 3 dniowy).

Główne szlaki Petry
1. Trasa główna – od wejścia do Qasr al-Bint – 8 km – 3,5-4 h
2. Trasa do punktu widokowego na Skarbiec (Al-Khubtha Trail) – z okolic amfiteatru – 3,5 km – 2,5 – 3 h
3. Trasa na płaskowyż (Higher Place of Sacrifice Trail ) – 3 km – 3,5 – 4 h
4. Trasa do klasztoru – Ad-Deir (Monastery) Trail – 2,5 km – 2,5 – 3 h
W ciągu jednego dnia można próbować zrobić dwie trasy – na punkt widokowy i do klasztoru. Jednak zdecydowanie warto zacząć już od 6 rano. Wtedy jest mało ludzi, ale też nie jest bardzo gorąco. Drugiego dnia mieliśmy prawie 39 stopni w cieniu i nie wyobrażałam sobie wychodzić około godziny 11 na wyżej położone trasy.
My podzieliliśmy sobie zwiedzanie na dwa dni. Zrezygnowaliśmy też z Małej Petry i z wejścia na płaskowyż – przez upał.
Pierwszego dnia startowaliśmy później, ok 11, bo jechaliśmy prosto z Wadi Rum.
Wtedy przeszliśmy główna trasę z wąwozem, zobaczyliśmy Skarbiec i około 14 dotarliśmy do klasztoru Ad-Deir. Na parkingu byliśmy ok 17.

Drugi dzień to start o 6 rano. Punkt widokowy, Bizantyjski kościół i na około 3 godziny schowaliśmy się w cieniu na obiad itp. Wracając około 17 mieliśmy świetne oświetlone grobowce królewskie. Sama wbiegłam też na teren wielkiej świątyni aby zrobić kilka zdjęć.
Petra – główny szlak – opis
Wizytówką Petry jest charakterystyczny budynek Skarbca wyłaniający się powoli przy wychodzeniu z wąwozu. To miejsce magiczne i podobnie jak tysiące innych ludzi, marzyłam żeby zobaczyć te cuda wreszcie na własne oczy.

Zanim dotrzecie do tego pocztówkowego miejsca musicie pokonać sporą odległość. Najpierw szutrową drogą do początku wąwozu. Po drodze macie już ciekawe skałki i grobowce wykute w skałach. Najciekawszy z nich to Obelisk Tomb & Bab as-Siq Triclinium. Fantastycznie wygląda szczególnie po południu gdy słońce pięknie go oświetla.





Gdy wejdziecie do kanionu zaczyna się robić bajkowo. Ogromne ściany w kolorach od szarości poprzez pomarańcz aż do czerwonego. Wzdłuż całej drogi towarzyszyć Wam będzie kamienny akwedukt. Spróbujcie wypatrzeć ma ścianach rzeźby. Najbardziej charakterystyczną jest fragment który przedstawiał karawanę z wielbłądami. Ile wielbłądów wypatrzycie?













Nie spodziewałam się, że kanion jest taki długi – to ok 1 km pomiędzy wysokimi ścianami skalnym. Jak w końcu dotrzecie do jego końca ukazuje się w wąskim przesmyku budynek Skarbca. My mieliśmy chyba szczęście, bo nie trafiliśmy na jakieś wyjątkowe duże tłumy tutaj.















Praktycznie na każdym kroku będą Was zaczepiać miejscowi Beduini – oferując szlak Indiany Jones’a, skrót na punkt widokowy, przejażdżkę na koniku, wielbłądzie, osiołku czy powrót dorożką. Nie jest to jakoś bardzo uciążliwe, a na pewno mniej nachalne niż tego typu zaczepki w Egipcie czy Tunezji.










Dalsza trasa idzie w kierunku grobów królewskich i rzymskiego amfiteatru. Amfiteatr powstał w I w n.e. Niestety na jego teren nie można wejść. W tej okolicy zaczyna się też szlak do grobów królewskich i na punkt widokowy – opis znajdziecie wkrótce tutaj.




Jeśli ruszycie dalej, dotrzecie do malowniczej ulicy Kolumnowej.
Po lewej stronie będzie Wielka Świątynia. Warto się wdrapać po schodach do góry i zobaczyć jak była ogromna – to
ponad 7,5 tym m2 i podwójna kolumnada z której niestety zbyt wiele się nie zachowało.











Po prawej stronie jest jeszcze Nymphaeum (fontanna) z której pozostała tylko kupka kamieni. Za to na pewno można tu odetchnąć od słońca na ławeczce w cieniu drzewa.
Po prawej stronie u góry jest jeszcze Bizantyjski kościół z pięknymi mozaikami (zniszczony przez pożar, znaleziono w nim papirusy z IV wieku), świątynia z niebieskimi kolumnami z V wieku i świątynia Uskrzydlonych Lwów (Winged Lion Temple). Informacje o niej przeczytacie na tablicy z ciekawą wizualizacją. Te miejsca odwiedziliśmy schodząc z punktu widokowego – opis znajdziecie wkrótce tutaj.





Na końcu drogi, za malowniczą bramą zobaczycie jeszcze spory budynek – to Kasr al-Bint (Qasr al-Bint). Imponująca budowla jest zbudowana na planie kwadratu o boku 32 m i wysokości zachowanej do 23 m. Przypuszczalnie było tam jeszcze półpiętro.



Tuż obok są restauracje i kawiarnie. Tutaj też ruszamy dalej na szlak prowadzący do Klasztoru – opis znajdziecie wkrótce tutaj.
Informacje praktyczne – główny szlak w Petrze
Trasa główna – od wejścia do Qasr al-Bint – 8 km – 3,5 -4 h
To najprostszy że szlaków tutaj. Cały czas po płaskim. Jedyna przeszkodą to odległość i temperatura jeśli będziecie w miesiącach letnich. Prowadzi głównie po szutrowych ścieżkach, betonowych lub kamiennych płytach. Zdarza się też piasek.
Petra – informacje praktyczne
Dzieci do Petry wchodzą bezpłatnie ( dla Malwinki musieliśmy jednak wykupić jordańską wizę w cenie jak dla dorosłych 40 JOD )
Jordan Pass ( tu możecie kupić Jordan Pass ) w zależności ile dni będziecie chcieli spędzić w Petrze, kosztuje 70 (1 dzień), 75 (2 dni), 80 JOD (3 dni). Co więcej Jordan Pass gwarantuje też wejście do około 40 ciekawych miejsc na terenie Jordanii. Jest ważny 14 dni od pierwszego użycia, czyli wejścia do jakiegoś miejsca z listy.
Jest też sposób na wjazd do Jordanii bez wykupywania wizy na lotnisku – musicie pojawić się w urzędzie w Akabie i tam poświadczyć pobyt.
Na terenie Petry są bezpłatne toalety. Woda i kawa ma chyba wszędzie podobną cenę. Wyciskane soki 3 JOD, kawa 2 JOD.
Dorożki przy wejściu wbrew pozorom nie są bezpłatne. Jest nawet oficjalny cennik przy wejściu. A kwota i tak zależy od waszych umiejętności negocjacyjnych. Nie korzystaliśmy ani z bryczki ani tym bardziej z jazdy na osiołkach.
Jordania, kiedy jechać?
W maju mieliśmy nawet 39 stopni w cieniu. Warto więc zaplanować wizytę wczesną wiosną. Byle nie za wczesną, bo zimą zdarzają się tutaj nawet śnieg i bardzo niebezpieczne powodzie błyskawiczne.
Co zabrać?
Najważniejsze rzeczy to dużo wody, krem na słońce i wygodne buty. Wodę oczywiście można też kupić na szlaku, w małych sklepikach. Ale gdy nie chcecie przepłacać to najlepiej mieć swoją ( woda 1,5 litra kosztowała tyle co zgrzewka wody w sklepie po drodze z lotniska).
Krem z filtrem będzie potrzebny nawet jeśli przyjedziecie zimą. Słońce opala bezlitośnie. My początkowo planowaliśmy chodzić w pełnych butach trekkingowych. Jednak gdy zobaczyliśmy, że jest w granicach 30 stopni to zdecydowaliśmy się na sandały Keen. Nie mają one wprawdzie podeszwy z dobrym bieżnikiem na skały, jednak na szlakach w Petrze dają radę. Skała tutaj nie jest śliska i spokojnie udawało się nam wspinać nawet na trudniejszych szlakach.
Ile dni w Petrze?
Pamiętam, że kiedyś wydawało mi się, że bilet na trzy dni tutaj to będzie mało. Finalnie kupiliśmy wejście na dwa dni. To było ok, ale powiem szczerze, trzy dni to zdecydowanie za długo. Jeśli macie dobrą kondycję to jeden dzień w Petrze też będzie ok, pod warunkiem, że na szlak wejdziecie o 6 rano kiedy jest przyjemnie chłodno. W jeden dzień spokojnie przejdziecie główny szlak do Skarbca, potem na punkt widokowy i na koniec trasa do Klasztoru. Całość to ok 18 km. Wracając koniecznie zaglądnijcie do wielkiej świątyni. My nie byliśmy na szlaku na Płaskowyż, da się to wprawdzie zrobić jeszcze tego samego dnia, ale to już opcja dla mega wytrwałych.
Więcej wpisów z Jordanii znajdziecie pod tym linkiem
Informacje praktyczne, wyliczenie kosztów, noclegi itp znajdziecie tutaj
Do Jordanii można się wybrać na wycieczkę z ITAKĄ.
Noclegi rezerwowaliśmy na stronie booking.com.
7 komentarzy
Jordania jest na liście moich marzeń. Fajnie poczytać :)
Trzymamy kciuki za realizację!
Bardzo ciekawy i konkretny artykuł. Same cenne informacje – na pewno się przydadzą.
Pozdrawiamy serdecznie! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do Jordanii wrócimy
Jest na mojej liście marzeń 😍
Trzymam kciuki za realizacje!
Petra to miejsce warte zobaczenia :)