W Stanicy Wodnej PTTK Krutyń spędziliśmy trzy dni. Okolica jest cudowna – ośrodek położony jest nad samą rzeką. Można tam wynająć kajaki i rowery. Są też domki kempingowe i pokoje hotelowe. Czyli dla każdego coś dobrego. Teren ośrodka jest bardzo zadbany – jest niewielki plac zabaw, paleniska i urocze pomosty. Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!
Jednak nasze zachwyty nad Krutynią i kajakami to nie wszystko. To jak miło nas tam przyjęto i jak fantastyczną kuchnię nam tam serwowano w Karczmie Krutyń, zasługuje na osobny wpis. Wyśmienite obiady (ach ta pierś w migdałach!), oryginalne zupy (inspirująca pokrzywowa) i zniewalające desery – pyszna szarlotka i kwiaty czarnego bzu w cieście. I ta herbata z pigwą!
Karczma Krutyń to też domowe przetwory, wędzone sery i wypiekany na miejscu chleb. Wszystkie te skarby można kupić i zabrać ze sobą do domu! Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś tutaj zawitamy i pozdrawiamy serdecznie fantastyczną załogę Stanicy!
Tak jak pisaliśmy, w Stanicy PTTK możemy wypożyczyć kajaki i rowery (są foteliki rowerowe). My na rowery się nie zdecydowaliśmy, ale są tu też fajne trasy spacerowe. Z polecanych tras poszliśmy do rezerwatu Zakręt. Wycieczka nie jest długa – jest tylko słabo oznaczony dojazd. Przed Krutynią jest znak a potem właściwie nie wiadomo co dalej. Trzeba zaraz za strażą pożarną i restauracją Krutynianka skręcić w lewo na most i dalej iść prosto. W lesie pojawia się oznakowanie i opis trasy. Spotkamy tam też ciekawe drzewa – pomniki przyrody – Dąb Bartny, Zakochaną parę i Dąb Krutynski. Rezerwat Zakręt to niewielkie jeziorko w lesie i bagna z ciekawą roślinnością. Trasa jest bardzo wygodna – można się tu nawet wybrać z wózkiem dziecięcym.
Drugą pieszą wycieczkę zrobiliśmy nad jezioro Krutyńskie. Szlak zaczynał się zaraz przy wyjściu z terenu ośrodka PTTK w lewo. Znowu nie ma żadnej informacji przy głównej drodze. Trzeba skręcić w lewo, tak jak znaki na Stanicę PTTK. Idziemy cały czas wzdłuż rzeki. Już pod koniec zobaczymy zagadkowe pozostałości drewnianego mostu i brukowaną drogę do niego prowadzącą. Gdy dotrzemy do jeziora i do parkingu warto przejść jeszcze na drugą stronę szosy i zobaczyć zielone bagno z zalanymi drzewami.
2 komentarze
Ekstra. Fajne zdjęcia. Widać, że zieleń ma teraz punkt kulminacyjny w soczystości.
Że nie wspomnę o czystości wody
Zachwycające widoki. Wiosenna przyroda zapiera dech w piersiach. Zdjęcie jedzenia pobudza apetyt :)
Pozdrawiam serdecznie :)