Tym razem zabieramy was na wycieczkę rowerową tam, gdzie planowaliśmy dotrzeć już dawno temu. Pojezierze Palowickie czyli obszar od Żor w kierunku Palowic kusił nas leśnymi ścieżkami rowerowymi i malowniczymi stawami. Ale czy listopad to dobry czas na wycieczki rowerowe?
Dla mieszkańców Żor, Rybnika czy Palowic tereny te są zapewne dobrze znane i pewnie większość z mieszkańców często wybiera się tutaj na spacer albo na wycieczki rowerowe. Jednak dla nas, jadących z Krakowa, Pojezierze Palowickie to było prawdziwe odkrycie.
Pewnie nigdy byśmy nie odkryli cudownego Pojezierza Palowickiego, gdyby nie teksty na blogu Magdaleny – Frantki Wędrowniczki (o Palowicach przeczytacie TUTAJ) oraz relacje na grupie i na stronie Rowerem po Śląsku.
- Pojezierze Palowickie – jeziora czy stawy?
- A może kajakiem po Rudzie?
- Wycieczka rowerowa jesienią
- Pojezierze Palowickie czyli kanadyjskie krajobrazy na Śląsku
- Gichta
- Chata Shreka prywatna Chatka na wodzie
- Jest Chatka Shreka, jest też domek Fiony
- Źródełko w lesie
- Rowerem po Pojezierzu Palowickim
- Park Piaskownia
- Województwo śląskie prawdziwy rowerowy raj
- Pojezierze Palowickie – informacje praktyczne
Pojezierze Palowickie – jeziora czy stawy?
Pojezierze Palowickie jest położone na obszarze Parku Krajobrazowego Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. Dlaczego ten teren jest taki wyjątkowy?
Na pewno uroku tej okolicy dodają liczne stawy hodowlane, utworzone w dolinie rzeki Jesionki, prawego dopływu Rudy. Tym razem nie dotarliśmy do Palowic, miejscowości od której pojezierze wzięło swoją nazwę. Jeśli będziemy tu następnym razem, na pewno zaplanujemy tam wizytę. W Palowicach jest drewniany kościółek Trójcy Przenajświętszej (z przełomu XVI i XVII w.) który warto zobaczyć.
Największe stawy na Pojezierzu Palowickim to Garbocz, Łanuch (Gichta), Jesionka i tzw Stawy Łańcuchowe.
A może kajakiem po Rudzie?
Wycieczka rowerowa jesienią
Czy listopad to dobry czas na wycieczki rowerowe? Moim zdaniem tak. Dzięki temu, że jest mniej ludzi, możemy spokojnie pojeździć na rowerze w miejscach nawet bardzo turystycznych. Dodatkowo przyroda maluje nam wokół cudowne krajobrazy z kolorowych jesiennych liści. Jedyny minus to to, że robi się szybko ciemno i warto też ciepło się ubrać. My w Żorach pojawiliśmy się dość późno, na rowery wsiedliśmy około 13:00.
Pojezierze Palowickie czyli kanadyjskie krajobrazy na Śląsku
Pojezierze Palowickie zachwyciło nas od razu, gdy tylko wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy w kolorowy las. Ktoś może pomyśleć, że przesadzamy w zachwytach nad tymi terenami. Jak do tej pory, nasz najpiękniejszy jesienny wyjazd, to była wycieczka do Kanady w czasie Indian Summer. Wtedy kolorowe jesienne liście dookoła stwarzały taki klimat, jakbyśmy przebywali w środku jakieś tapety albo obrazu.
Dokładnie tak samo poczuliśmy się, gdy dotarliśmy na przedmieścia Żor i ruszyliśmy na naszą wycieczkę rowerową po okolicznych lasach i stawach.
W Kanadzie najpiękniej wybarwiały się liście klonów. Na Pojezierzu Palowickim mamy głównie kolorowe dęby i brzozy.
Dlaczego jeszcze okolice Palowic porównujemy do kanadyjskich krajobrazów? Głównie z powodu malowniczych stawów. W Kanadzie takie zachwycające połączenie jezior i fantastycznego lasu znaleźliśmy w Parku Algonkin. Pojezierze Palowickie niewiele mu ustępuje malowniczością.
Mamy tutaj krajobraz wręcz idealny – piękne lasy, ścieżki rowerowe, błękitne stawy, czerwone i żółte liście a do tego ciekawe miejsca, które sprawiają, że ten teren staje się bardzo atrakcyjny na wycieczkę
Zaczynając wycieczkę rowerową od strony Żor, pierwszą ciekawostką na którą traficie jest tajemnicza wieża zwana Gichtą.
Gichta
Wieża jest pozostałością po dawnej hucie szkła „Waleska”. Ceglana konstrukcja powstała w latach trzydziestych XIX wieku i ma 15 metrów wysokości. Co ciekawe, mury wieży mają około metr grubości.
Chata Shreka prywatna Chatka na wodzie
Przyznam się szczerze, że do odwiedzin w tym rejonie skłoniły nas zdjęcia, które widziałam na portalach społecznościowych, a głównie na grupie Rowerem po Śląsku. Tym co nas zwabiło w te okolice, to fantastyczna chatka na wodzie, czyli popularna Chatka Shreka. Malowniczy domek bardzo często pojawiał się w relacjach osób, które odwiedzały Pojezierze Palowickie.
Chatka Shreka to maleńki domek na wodzie, do której prowadzi drewniany pomost. Ważne żebyście pamietali, że jest to teren prywatny. Są oznaczenia i nie powinniśmy wchodzić na teren za szlabanem.
My mieliśmy to szczęście, że przyjechaliśmy tutaj w weekend, po południu i właściciele chatki byli na miejscu. Podobno właściciel nie jest zbyt skłonny pozwalać odwiedzającym robić zdjęcia, ale pani, która była w domku, pozwoliła nam wejść za szlaban i zrobić kilka fotek.
Dlatego bardzo was uczulam – szanujcie to, że jest to teren prywatny i jeżeli bardzo chcecie wejść i zobaczyć domek z bliska, po prostu grzecznie zapytajcie.
Jak tutaj trafić? Musicie zjechać ze szlaku rowerowego na drogę pożarową Lipownice (jest strzałka). Na dole tego tekstu jest też szlak gpx naszej wycieczki i tam też znajdziecie wszystkie ciekawe miejsca.
Jest Chatka Shreka, jest też domek Fiony
Co ciekawe, domek Fiony jest znacznie łatwiej dostępny – nie ma tutaj zakazu wstępu. Oczywiście jak wszędzie i tutaj obowiązują zasady dobrego wychowania – nie śmiecimy i nie niszczymy rzeczy, które znajdują się na tym terenie.
Do chatki Fiony prowadzi malowniczy pomost i sama chatka jest znacznie większa niż domek Shreka. Przed chatką jest są stoliki i ławy na których można przysiąść i zrobić piknik.
Jak tu trafić? Rzućcie okiem na mapkę na końcu – bez problemu traficie.
Źródełko w lesie
Do naszej galerii ciekawych miejsc na Pojezierzu Palowickim, dorzucamy jeszcze źródełko. Wydawało się nam, że będzie to niepozorne miejsce w środku lasu. W rzeczywistości jest to teren ogrodzony drewnianymi płotkami z malowniczą wiatą, pod która można usiąść na drewnianych ławeczkach. Żródełko łatwo odszukać – jest zaznaczone nawet na mapach Google.
Rowerem po Pojezierzu Palowickim
Gdy już zobaczyliśmy wszystkie okoliczne ciekawostki mogliśmy oddać się fantastycznej jeździe na rowerach. Nie da się ukryć, że te tereny są bardzo popularne, na ścieżkach spacerowych blisko parkingu było sporo osób. Jednak im dalej w las, tym osób było coraz mniej, a jazda na rowerach była coraz przyjemniejsza. Najbardziej zachwycały nas te odcinki, na których leżały liście i były kolorowe drzewa. Okoliczne dęby wybarwiły się tutaj na niesamowite kolory – od rdzawych do czerwonych, były też klony i brzozy a także modrzewie, które wyglądały cudownie na tle ciemnych dębowych liści.
Nasz plan zakładał, że zrobimy tutaj znacznie dłuższą trasę. Niestety z domu wyjechaliśmy dość późno, i czasu wystarczyło nam tylko tyle, żeby zobaczyć tylko kilka ciekawostek. Po południu szybko wracaliśmy na parking, oglądając w świetle zachodzącego słońca okoliczne stawy.
Park Piaskownia
Tuż obok parkingu jest niewielki ogrodzony Park Piaskownia. Jest tam ścieżka edukacyjna, oczko wodne, staw, ławeczki i miejsca piknikowe.
Województwo śląskie prawdziwy rowerowy raj
Oczywiście nie znaczy to, że nie doceniamy naszych małopolskich tras rowerowych. Ale jak to zawsze bywa, trawa u sąsiada jest bardziej zielona… Dlatego też często zrzucamy okiem na są sąsiednie województwo, czyli wyszukujemy ciekawe trasy rowerowe na Śląsku.
Jak do tej pory, trasy rowerowe które przejechaliśmy na Śląsku, za każdym razem były wyjątkowe. Część z tych wycieczek możecie zobaczyć u nas na blogu.
Niestety nie mamy na śląskie trasy rowerowe tak blisko jak miejscowi. Dlatego najlepszym przewodnikiem po tutejszych szlakach będą ci, którzy mieszkają w okolicy. Polecamy wam szczególnie blogi, na których znajdziecie sporo informacji i fantastycznie opisane trasy rowerowe. Magdalena z bloga Frantki Wędrowniczki zrobiła nawet zestawienie najciekawszych szlaków rowerowych na Śląsku. To prawdziwa skarbnica pomysłów.
Więcej o trasach rowerowych na Śląsku przeczytacie na blogach:
– Frantki Wędrowniczki
– Places2visit
– Rowerem po Śląsku
Nikt tak dobrze nie opisze lokalnych szlaków rowerowych jak mieszkańcy – polecam!
Pojezierze Palowickie – informacje praktyczne
Dojazd z Krakowa
Trasa z Krakowa na przedmieścia Żor, na parking w pobliżu Parku Piaskownia, to ok 1,5 h (jest to ponad 100 km).
Gdzie zaczynać wycieczkę?
Możecie zacząć z dwóch miejsc – albo od strony Żor, albo od strony Palowic. My zdecydowaliśmy się zacząć od strony Żor i samochód zostawiliśmy na parkingu tuż przy początku ścieżki, przy ogrodzeniu Parku Piaskownia.
Zazwyczaj staramy się wam proponować miejsca, które nie są zbyt tłumnie oblegane w weekendy. Niestety nie da się tego powiedzieć o Pojezierzu Palowickim. Na szczęście ludzie tłumnie odwiedzają te okolice głównie spacerując (przynajmniej jesienią), tak więc najwięcej osób spotkacie w niewielkiej odległości od parkingu. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przyjechać tutaj właśnie z rowerami. Mamy wtedy gwarancję, że od tłumów szybko uciekniemy. Na rowerach spotkaliśmy stosunkowo niewiele osób.
Trasa rowerowa
Są tutaj głównie szutrowe drogi, ale zbaczając z głównego szlaku możemy też pojeździć bo typowo leśnych ścieżkach.
Jest tu wytyczonych naprawdę sporo tras rowerowych i spędzić możecie tutaj cały dzień, robiąc całkiem sporo kilometrów na rowerze.
My przedstawimy wam plan minimum, dzięki któremu zobaczycie najbardziej charakterystyczne miejsca. Oczywiście możecie rozbudować wycieczkę o dalsze rejony. Lasy tutaj są niesamowicie malownicze i przejazdy przez leśne ścieżki będą też fantastyczną wycieczką.
Wycieczkę tutaj polecamy szczególnie jesienią. Kolorowe liście i niebieska woda w stawach to po prostu fantastyczne połączenie. My odwiedziliśmy Pojezierze Palowickie na początku listopada. Oprócz niewątpliwych plusów w postaci pięknych krajobrazów, czekać was tutaj mogą też błotniste odcinki. Kolejny minus jesiennych wycieczek jest taki, że słońce zachodzi dość szybko. Nam słońce chowało się za linię drzew już około godziny 15.
Dlatego planując wycieczki rowerowe jesienią, starajcie się wyjechać możliwie wcześnie, tak aby nie zaskoczył was wieczór. Pamiętajcie zabrać ze sobą coś ciepłego do ubrania, a nawet rękawiczki. Gdy tylko słońce schowało się za horyzont, zrobiło się naprawdę chłodno.
Max elevation: 628 m
Min elevation: 596 m
Total climbing: 88 m
Total descent: -86 m
Total time: 02:32:21