Kajaki kochamy niegasnąca miłością od 2013 roku. To wtedy dzięki Turystycznej Rodzince PTTK znaleźliśmy się pierwszy raz na kajakach. Od tego czasu jesteśmy nawet dwa razy w roku na wyjazdach kajakowych!
Jak do tej pory mieliśmy okazje poznać od strony wody rzekę Krutynię i Wdę. Z wielkim sentymentem wspominamy każdy pobyt we Wdzydzach na Kaszubach. Jednak najbardziej nasze serce skradła Krutynia. Pierwszy raz byliśmy w Stanicy Wodnej PTTK Krutyń, a w ubiegłym roku wraz z rodzinkami z PTTK stacjonowaliśmy w Stanicy Wodnej PTTK Sorkwity.
Na tym wyjeździe okazało się, że kajak dla naszej Malwinki kojarzy się jednoznacznie – ze spaniem. Praktycznie zaraz jak tylko Malwa wsiadła do kajaka, zaraz układała się do spania.
W tym roku było wyjątkowo sucho i kilka razy przekonaliśmy się że pływanie na kajakach po Krutyni to czasem spacer płytka rzeką i ciągnięcie kajaka za sobą. Była atrakcja? Była!
W Sorkwitach były kajaki, rowery i mnóstwo atrakcji przygotowanych dla dużych i małych. Odwiedzialiśmy tez Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie.
Nasz osobisty sukces to znowu namówienie dwóch znajomych rodzinek na ten wyjazd! Mam nadzieję że w tym roku też się uda kogoś namówić :)
Jeśli podoba Ci się takie spędzanie wolnego czasu, polecamy zarejestrować się na tegoroczny konkurs Turystyczna Rodzinka PTTK 2016 (tam znajdziecie kartę zgłoszenia do pobrania).
Plan wyjazdów jest zacny! Są kajaki we Wdzydzach i w Szczecinie i jak zawsze najwięcej jest rodzinnych wyjazdów w góry!
**** W tym roku w Konkursie organizowanym przez PTTK wygraliśmy pobyt w schronisku na Przełęczy Okraj! Będzie się działo! Co więcej nasi znajomi z Krakowa też zostali laureatami! To może Ty też się skusisz w tym roku i weźmiesz udział w konkursie?
2 komentarze
Oglądając Wasze zdjęcia poczułam się jakby to było już teraz osiągalne i zmuszam się żeby nie przekręcić głowy w stronę okna, żeby jeszcze chwilę pożyć w tej ułudzie, że mogę na kajaki jechać w najbliższy weekend, opalić się i zanurzyć w rzece.
PS Jestem bardzo wdzięczna za Wasze wpisy o Teneryfie – sprawiły, że moje wakacje tam były doskonałe, dzięki :)
Ach miło mi podwójnie – i przez wspomnienia kajakowe i że opisy Teneryfy się przydały (choć ubolewam że ciągle jeszcze coś mam z tej Teneryfy nieopublikowane…) Już zaraz będzie coś u nas o Gran Canaria – może też się zainspirujesz, jeśli jeszcze nie byłaś. A polecam bardzo :) Uściski serdeczne!