Home Rusz się! W Tatry z dzieckiem? Schronisko przy Zielonym Stawie Kieżmarskim

W Tatry z dzieckiem? Schronisko przy Zielonym Stawie Kieżmarskim

by Kasia

Czy wyruszać na górskie szlaki z dzieckiem? A jeśli tak, to w jakim wieku?

Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!

 

My dość wcześnie zaczynaliśmy górskie wycieczki z Malwinką – zobaczyła Dolinę Chochołowską mając trzy miesiące. Ne były to jednak Wysokie Tatry, tylko dolinki, zarówno po polskiej jak i po słowackiej stronie.

P1190152

P1190121

P1190200

P1190207

P1190299

Kiedy więc zacząć zabierać dziecko na takie wycieczki? Z perspektywy trzech lat bycia rodzicem, możemy śmiało polecić zarówno wycieczki z niemowlakiem (lekko się nosi ;) jak i z chodzącym brzdącem.
Jednak z trzylatkiem już jest inaczej, niż wtedy gdy niespełna 2-letnia Malwinka dziarsko deptała całą trasę na Rusinową Polanę.
Czy jest trudniej? Nie, ale na pewno ciężej – 15kg na plecach to nie lekkie piórko. Ważne jednak, żeby z dzieckiem ruszać na szlak i pokazywać, że takie spędzanie wolnego czasu daje mnóstwo frajdy.

P1190129

P1190273

P1190276

P1190286

P1190288

Z drugiej jednak strony widać, że „ten” wiek jest trudny. Na szlaku mijało nas wiele rodzin z dziećmi, ale głównie z maluszkami w nosidełkach albo znacznie starszymi od naszej trzyletniej Malwinki. Tak więc jest coś na rzeczy…

Co dalej? Oczywiście znowu ruszamy w góry, jak tylko rozchodzimy zakwasy i znajdziemy wolny weekend ;)

Schronisko przy Zielonym Stawie Kiezmarskim odwiedziliśmy już w piąty raz – w 2008, 2011, 2013 i w 2014. Co ważne dwa razy była tam z nami Malwinka. Niezmiennie polecamy Wam Tatry Słowackie. Widoki przepiękne i kwiaty, których w takich ilościach nie spotkacie po polskiej stronie!

P1190109

P1190124

P1190153

P1190164

P1190165

P1190183

P1190187

P1190194

P1190213

P1190218

P1190220

P1190226

P1190240

P1190260

P1190264

P1190328

P1190329

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

5 komentarzy

K.G. 15 lipca 2015 - 23:51

Być może już czas dla Malwiny na samodzielne wyprawy. Na przykład moje dzieciaki (trojaczki) weszły na Małą Rawkę w Bieszczadach mając 3,5 roku: http://trojaczkiplusjeden.blogspot.com/search/label/Wielka%20Rawka. Teraz mają 6,5 i praktycznie 3/4 Bieszczadzkich szczytów zaliczonych. Pozostała nam Tarnica, na którą wybieramy się za kilka tygodni. Pozdrawiam.

Odpowiedx
Kasia 16 lipca 2015 - 3:01

Super!! Trzymam kciuki za kolejne szyty i najbliższą wyprawę! To faktycznie czas pomyśleć i zaplanować zdobywanie szczytów dla Malwinki. Choć muszę przyznać, że samodzielne wyprawy to ma już ona za sobą – sami byliśmy w szoku, jak w marcu 2014 wlazła sama na Rusinową – nie miała jeszcze 2 lat. Przy schodzeniu już pomagał tatuś;)

Odpowiedx
Łukasz 17 lipca 2015 - 0:04

Pięknie to wygląda! Po górach za bardzo nie chodzimy, ale takie widoki zachęcają. Może kiedyś się wybierzemy w dwie rodzinki w jakiś weekend? ;-)

Odpowiedx
Kasia 17 lipca 2015 - 2:00

A ja nawet miałam do Was pisać, ale pomyślałam ze trochę za daleko dla Was na jeden dzień. No to teraz jestesmy umówieni – zapraszamy na nocleg u nas a potem razem w gory!!

Odpowiedx
ania243 27 lipca 2015 - 8:49

Kasiu,
z naszego niezbyt dużego doświadczenia wynika, że w takim wieku (+3 latka) najlepiej wybierać niezbyt długie trasy, żeby dzieci mogły same wędrować. W zeszłym roku, w ciągu 4 dni byliśmy na: Wielkim Kopieńcu,w Dolinie Strążyskiej – do wodospadu Siklawica, i na Nosalu i Wielkiej Krokwi. Weronisia miała wówczas 3,5 roczku, Natalka 5,5 i wszędzie same szły, trasy nie były zbyt długie, i nie za trudne dla nich. Miały wielką radochę przy szukaniu szlaku – najpierw pokazywaliśmy na mapie gdzie mamy iść i jakim szlakiem, potem one nas „prowadziły”, oczywiście wszędzie dostawały pieczątki, z czego również były dumne. W jednym momencie idąc z Weronisią za rękę potknęłam się i ona mnie pociągnęła za rękę, po czym usłyszałam: Mamusiu jak to dobrze, że Ty mnie urodziłaś, bo kto by Ci pomagał po tych górach chodzić, jakby mnie nie było :)

pozdrawiam,

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci