Bilety kupione już dawno… Cóż z tego, skoro kilka tygodni przed wyjazdem do Estonii był wyjazd Gruzja–Armenia. Jak się domyślacie cała para poszła w przygotowania do tego pierwszego, a po powrocie przemożna chęć zamknięcia relacji z Gruzji i Armenii też nie pozwalała mi zająć się tylko Estonią… Tak więc do wyjazdu niewiele czasu, przygotowania w powijakach, a tu trzeba zdecydować co tam chcemy zobaczyć.
Na szczęście znajomi zAddicted2travel byli w Estonii i polecają:
– Park Soomaa – bagna i drewniane kładki
– Wyspa Sarema – wiatraki
– Wyspa Kihnu – babcie na motorach
– Wodospady – Jagali i Valaste
– Park Narodowy Lahemaa
Kilka dni temu odezwał się do nas Bartosz – sam wybiera się też do Estonii z rodziną i ma przygotowaną całą trasę! Jak sami się domyślacie, było to dla nas jak prezent niebios! Dziękujemy i pozdrawiamy!
Skoro będziemy już tak daleko na północy, bardzo chcemy też przepłynąć promem do Helsinek. A tam jest szansa na spotkanie z Mirkiem, kolegą ze studiów. W Krakowie się nie spotkaliśmy, może w Helsinkach się uda. :) Również pozdrawiamy. :)
Ale nie samym zwiedzaniem człowiek żyje – po pierwsze trzeba gdzieś dojechać, no i gdzieś spać. Pewne jest, że będziemy tym razem szukać małego samochodu. Tu napęd 4×4 raczej się nie przyda.
A noclegi…
Nocleg już w sumie mieliśmy. Niestety jakieś fatum chyba nad nami krążyło – kilka tygodni po rezerwacji nasza gospodyni napisała, że niestety jej mieszkanie nie będzie dostępne, ponieważ musi się z niego wyprowadzić. Tak więc zostaliśmy bez rezerwacji i z niewykorzystaną dziką promocją, jaką chwyciliśmy na tą rezerwacje. A promocja była w serwisie AirBnb. Co więcej, Wy też możecie z ciekawych rabatów u nich skorzystać. Kliknijcie tutaj i na start dostajecie 25$!!
Co pozostało? Hotele.
Ale jaki wybrać? Na szczęście coraz łatwiej znaleźć informacje o miejscach godnych polecenia (albo i nie) w sieci. Jednym z takich miejsc jest np. Zoover.pl. Są tam zebrane opinie z wielu serwisów oferujących miejsca noclegowe.
Więcej na temat gdzie i jak szukać noclegów przeczytacie w naszym małym poradniku TUTAJ.
Tak więc trzymajcie kciuki za nasze przygotowania. Jeśli macie jakieś pomysły co jeszcze zobaczyć w Estonii, to będziemy wdzięczni za pomoc i podpowiedzi!
4 komentarze
My też w zeszłym roku kupiliśmy bilety do Tallina na początek lipca, ale zamierzamy stamtąd pojechać zwiedzać St.Petersburg. To w ramach realizacji jednego z marzeń:-). A autobusy na tej trasie są całkiem tanie.
Fajny pomysł! Szkoda że potrzebna jest wiza, bo może też byśmy wyskoczyli. Pozdrawiamy i udanej wycieczki!
Kurcze, ale Wam zazdroszczę (w pozytywnym sensie) tej umiejętności władania wolnym czasem i pieniędzmi, że umiecie sobie tak często organizować takie fajne wyjazdy. My jakoś nie możemy w sobie odnaleźć tego drygu, mimo, że kochamy się włóczyć i poznawać nowe miejsca… Powinniście kiedyś napisać tu jakiś taki poradnik budżetowego turysty czy inny poradnik zapalonego podróżnika, opart na własnych doświadczeniach i opisać własny stylu życia dopasowany do podróży – może istniałaby jakaś szansa, żeby nauczyć się od Was lepiej gospodarować czasem i pieniędzmi i móc trochę więcej się włóczyć ;)
Inspirujący pomysł ;) Szkic juz jest na ten wpis ;) Pozdrawiamy!