W ten weekend zdecydowanie pokonała nas pogoda… Zamiast wyruszyć na wycieczkę przy 20 stopniowym mrozie, postanowiliśmy zaszyć się w muzeum. Do Fabryki Schindlera wybieraliśmy się już od bardzo dawna. Ale odstraszały nas nieprzebrane tłumy które się tam przewijały. Ale skoro tłumy, to tylko potwierdzało, że to miejsce naprawdę warto zobaczyć.
Faktycznie potwierdzamy – jeśli jeszcze nie byliście – polecamy. Zachwyca wszystko – sposób aranżacji, dostępność, pomysłowość przedstawienia całej kolekcji. Jeśli jednak można pogrymasić, to w kilku miejscach brakowało nam podpisów pod zdjęciami. Stare zdjęcia z Krakowa, budynki w trakcie budowy – aż się prosiły o podpis – zawsze można było zgadywać, ale kilku miejsc niestety nie rozpoznaliśmy…
I jeszcze dobra rada na koniec – tłumów nie było – ale chyba lepiej zarezerwować bilety przez internet (z formularza na 4 dni wcześniej, jeśli jednak tak jak my, dzień wcześniej – trzeba wysłać wiadomość na adres: [email protected] – otrzymamy wtedy potwierdzenie na @)
2 komentarze
Jak mówicie, że warto, to ja tam pójdę w marcu!
Jak będziecie w Krakowie, to zapraszamy na kawę ;))