Home PodróżeGrecja Grecja – Wyspy Jońskie – tydzień na jachcie – informacje praktyczne

Grecja – Wyspy Jońskie – tydzień na jachcie – informacje praktyczne

by Kasia

Od dawna uwielbiam wyspy. Czy to hiszpańskie Kanary, czy portugalskie Azory i Madera, aż w końcu cudowne Greckie Korfu i Rodos, znacznie bardziej mnie zachwycały niż kontynentalna część tych krajów. Ostatni nasz duży wyjazd był więc jak spełnienie marzeń – rejs pomiędzy wyspami morza Jońskiego. Grecja i rejs, a więc odwiedzamy nie jedną wyspę, a kilka!

Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!

Od razu wiedziałam, że rejs to będzie jedno z fajniejszych naszych podróżniczych doświadczeń. Rzeczywistość pokazała, że faktycznie tak było i co więcej, już zaraz planowaliśmy żeby znowu wrócić i powtórzyć taką przygodę! Dodam jeszcze, że dla naszych dzieciaków to były najfajniejsze wakacje w życiu!

Wyspy Jońskie – trochę geografii

Wyspy są położone na zachodnim wybrzeżu Grecji. Bardzo tu blisko do mojej wytęsknionej Albanii – z Korfu do Albanii w najwęższym miejscu jest tylko 1 mila morska.

W skład archipelagu wchodzi 7 dużych, 28 małych i całe mnóstwo malutkich, niezamieszkałych wysp. Główne wyspy to Korfu, Paxi, Levkada, Itaka, Kefalonia, Zakynthos i Kithira.

Tydzień na jachcie – plan naszego rejsu

Nasz wstępny plan rejsu z firmą Bluecharter zakładał, że startując z portu Preveza odwiedzimy następujące wyspy: Lefkada, Itaka, Kefalonia, być może Zakynthos, Kastos, Meganisi i powrót do Prevezy.
Jednak, jak to na morzu, trzeba być zawsze przygotowanym na zmiany planów – czy to przez niesprzyjające, bądź też sprzyjające aż za bardzo wiatry (żeglowanie, gdy wieje ok. 30 węzłów, zalicza się już do sportów ekstremalnych, a tego też doświadczyliśmy).

W lipcu w Grecji mamy w stosunku do czasu polskiego +1 godzinę. Słońce wstawało ok. 6:15, a zachodziło około 21:00. Plusem tego było to, że wieczorem było jeszcze długo jasno i mieliśmy naprawdę sporo czasu na penetrowanie uroczych portów i ich okolic.

Jak wyglądał nasz 7 dniowy pobyt na jachcie

1. 5 lipca, piątek – Port Preveza

Zaokrętowanie ok. 15.00.  Nie wypłynęliśmy tego samego dnia i mieliśmy okazję poznać Prevezę. To urocze miasteczko i potrafiące się bawić. W barach przy porcie były imprezy do rana, a łódki stały tuż obok. Na szczęście po podróży z Polski byliśmy tak zmęczeni, że wszyscy bez problemu zasnęliśmy. Za to rano mieliśmy szansę na doskonałą kawę z widokiem na jacht, który stał dosłownie rzut beretem od kawiarni.  W mieście jest duży supermarket, piekarnia i setki sklepików. Są dwa ciekawe kościoły. Dla spragnionych greckich ruin mamy tu też prawdziwą perełkę. Tuż obok, przy wjeździe do miasta są pozostałości po starożytnym mieście Nikopolis.

2. 6 lipca, sobota – Preveza – Kastos

Z portu w Prevezie wyruszyliśmy rano, po śniadaniu. Pierwsza atrakcja to malownicza twierdza tuż nad brzegiem morza a zaraz obok niej most. Właśnie ten most narzuca czas wypłynięcia z portu, tak aby zdążyć na otwarcie przeprawy o pełnych godzinach.
Po drodze mijamy jeszcze wyspę Kalamos – cudowne skałki i groty – najlepsze  światło do zdjęć będziecie mieć rano i w południe. Zatrzymaliśmy się na trasie dwa razy na kąpiel w morzu. Tak turkusowej wody dawno nie widziałam. A to był dopiero początek. Naszym celem na wieczór było Kastos – port na wyspie o tej samej nazwie. To malutkie miasteczko z kościółkiem i muzeum morskim. Polecamy szczególnie spacer o świcie z widokiem na port i odległe wyspy wyłaniające się z porannych chmur. Ciekawostki w porcie: urocze restauracje z widokiem na morze, a jedna, najbardziej malownicza w wiatraku.

3. 7 lipca, niedziela – Kastos – Kefalonia

Zaczynamy dzień od kąpieli w turkusowej zatoczce na wyspie Kastos. Po drodze wykręcamy jeszcze na Kefalonię – zatoka Astakoi – wraki i ruiny opuszczonej wioski.
Naszym celem na wieczór była znowu Kefalonia – port Poros. Łódki parkujemy przy nabrzeżu, tuż przy ulicy. Co ciekawe jest tutaj bezpłatna toaleta. Dobre restauracje, polecane przez naszego skippera Piotra, tuż obok, jest też sklep. Jest też oczywiście plaża. Co ciekawe, przejdziecie na nią z portu ulicą, tuż obok malowniczych skałek i przez punkt widokowy. Niedaleko łódki mamy też uroczą kawiarnie między skałami z widokiem na charakterystyczne skałki w morzu.

4. 8 lipca, poniedziałek – Kefalonia –  Zakynthos – Kefalonia

Chyba marzeniem wszystkich było to, żeby zobaczyć słynną Zatokę Wraku (Ormos Navagio) na wyspie Zakynthos. To niewątpliwie największa atrakcja tutaj, obok Błękitnej Groty i malutkiej wyspy z prowadzącym na nią wąskim mostem (jej zdjęcia często pojawiają się na Instagramie). Zatoka wygląda bosko ale… Niestety jest tak popularna, że poza prywatnymi jachtami stojącymi w zatoce na kotwicy, dopływają tu też spore statki wycieczkowe z setkami turystów… Przy takim zalewie ludzi trochę zatraca się niesamowity urok tego miejsca. Czy więc zrezygnować z odwiedzin tutaj? Moim zdaniem nie, po prostu trzeba być tu z odpowiednim nastawieniem. Bo kolor wody i biel kamyków jest tu naprawdę niepowtarzalna.
Naszym celem na wieczór był Port Sami na Kefalonii. Tradycyjnie już, jak to w Grecji, bez toalety i pryszniców plus jak do tej pory najwyższe opłaty portowe. W miasteczku jest duży kościół, sklepiki z pamiątkami i knajpki tuż przy porcie. Jest piekarnia i trzy spore sklepy spożywcze. Atrakcje w okolicy to niesamowite jaskinie Melissani, Drogarati i plaża Adisamos.

5. 9 lipca, wtorek – Kefalonia – Itaka

Rano wycieczka do jeziorka w jaskini Melissani. Czeka nas spacer brzegiem morza i potem kilka kroków w stronę parkingu i wejścia do jaskini. Po drodze malownicze widoki i restauracja położona nad jeziorem. Wstęp do jaskini 7€ dorośli, 3€ dzieci (w cenie pływanie łódeczką w jaskini). Jaskinia jest czynna od 10 do 16. Najlepiej być tam ok 11-12, gdy promienie słoneczne padają niemal prostopadle na turkusową wodę.
Po wypłynięciu z portu oczywiście obowiązkowa kąpiel w cichej zatoce. To już prawdziwy rytuał i nasze dzieciaki właśnie na to czekają! Jak na komendę znikają pod pokładem żeby za kilka chwil stawić się w pełnym rynsztunku: strój kąpielowy, okularki, dmuchane kółeczko.
Nasz cel na wieczór to Vathi – stolica wyspy Itaka. Wpływając do portu po prawej stronie mijamy małą wysepkę Lazaretto na której kiedyś było wiezienie, a teraz jest tam kapliczka. Itaka nierozłącznie kojarzy się wszystkim z Odyseją i wędrującym do domu Odyseuszem. Ciekawostki – stolica Itaki, Vathi, leży w głębokiej zatoce. Na wyspie znajdziecie miejsca kojarzące się ze słynnym eposem – źródło Aretuzy (tam świniopas Odyseusza poił swoje świnie), grota Nimf (tam Odyseusz schował dary dla króla Alkinoosa, niestety jest zamknięta), ruiny starożytnego miasta Alalkomenai, ruiny starożytnej stolicy wyspy Paleochory. Smaki Itaki – rovanni (ryż na słodko), smażona i marynowana ryba.

6. 10 lipca, środa – z Itaki na wyspę Atokos

Wyspa jest niezamieszkała, ale jest na niej kilka uroczych zatoczek idealnych na plażowanie i kąpiele. Płynąc dalej odwiedziliśmy jeszcze grotę na wyspie Meganisi (jaskinia Papanikoli). Przepływamy też obok prywatnej wyspy należącej do spadkobierców Arystotelesa Onasisa (zakaz przybijania dla prywatnych jachtów). Nocujemy na Lefkadzie w porcie Nydri. Tutaj też jest coś ciekawego w okolicy. Niedaleko od portu znajdziecie cudowny wodospad.

7. 11 lipca, czwartek – z Nydri do Prevezy

Tu wreszcie porządnie wiało, a było ryzyko, że będzie jeszcze mocniej. Dlatego pożeglowaliśmy do portu macierzystego. Popołudnie spędziliśmy na pakowaniu i sprzątaniu jachtu.

8. 12 lipca, piątek Preveza – koniec rejsu

Po zapakowaniu samochodów ruszamy w drogę powrotną.

Do Grecji samochodem? Mamy dla Was dużo praktycznych informacji – zapraszamy TUTAJ

Grecja, Wyspy Jońskie – rejs z Bluecharter – informacje praktyczne

Rejsy zwyczajowo trwają 7 albo 14 dni. My zaczynaliśmy rejs w piątek o godzinie 15 i kończyliśmy za tydzień w piątek o 10 rano. Jednak dni kiedy startują rejsy mogą się zmieniać.
Pływaliśmy na jachcie Sun Odyssei 45. Ma 4 kabiny i wygodnie mieści się w nim 8-9 osób razem ze skipperem. Pewnie będzie to zaskoczeniem dla niektórych, ale na jachcie mamy 2 toalety z prysznicami, w pełni wyposażoną kuchnię, dwie lodówki, kuchenkę i piekarnik. Na wyposażeniu mamy też pościel.

Aby żeglować pomiędzy greckimi wyspami wymagany jest patent sternika – możemy też wynająć jacht od razu ze skipperem, który ma odpowiednie uprawnienia. Takie rozwiązanie ma swoje niewątpliwe plusy:

  • Mamy na pokładzie osobę, która ma duże doświadczenie w prowadzeniu żaglówki, zna też wszystkie okoliczne porty i wyspy.
  • Skipper podpowie gdzie zatrzymać się na noc, gdzie są malownicze bezludne plaże i gdzie warto w portach coś zjeść.
  • Co ważne, to skipper odpowiada za wszystkie manewry, szczególnie w portach. Z tym wiąże się jeszcze jeden plus: znacznie niższa kaucja, którą wpłacamy na początku rejsu (szczegóły poniżej).

Jestem pewna, że profesjonaliści z firmy Bluecharter tylko czekają aby spełnić Twoje oczekiwania i zapewnić Ci wakacje, które będziesz potem długo wspominał!

Samochód w Prevezie zostawiamy na bezpłatnym parkingu przy porcie.

Ubezpieczenie na rejs

Na taki wyjazd polecamy się zaopatrzyć w ubezpieczenie, które poza standardowymi kosztami leczenia ma też pakiet rozszerzony o OC. Pamiętajcie że takie OC nie gwarantuje pokrycia szkód komunikacyjnych – czyli jak uderzycie łódka w drugą łódkę. Ale jeśli na przykład  Wasze dziecko wyrwie drzwi na łódce to ubezpieczenie już to pokryje.

Marzy Ci się urlop na morzu, ale masz obawy ? Zaglądnij tutaj może uda się nam je rozwiać!

Jedzenie na jachcie – jak ugryźć ten temat?

Zakupy spożywcze zrobiliśmy jeszcze w Polsce. W sieci jest sporo dobrych rad na temat tego jak się zorganizować z takimi zakupami. Są gotowe listy produktów, a nawet przepisy. My postawiliśmy na makaron, ryż i sosy. Na miejscu mieliśmy wspólną „kasę łódkową”. W sumie wydaliśmy 98 €. Kupowaliśmy wodę, lód w kostkach, soki, chleb, warzywa i owoce.
Mieliśmy sporo jedzenia na łódce, więc szczególnie nie rozpędzaliśmy się na wyjścia do restauracji. Praktycznie odwiedziliśmy tylko knajpkę w Prewezie, poleconą przez naszego skippera. Jedzenie faktycznie pyszne. Jednak na całą nasza grupę wydaliśmy 98,50 €. Tak, dokładnie tyle, co na cały tydzień wspólnych zakupów w trakcie rejsu.

Przykładowe ceny jedzenia w restauracji:
– kalmary 6,5 €
– musaka 8 €
– ser saganaki 4 €
Ceny są więc nieco niższe niż na Chorwacji, we Włoszech czy Hiszpanii.

Wynajęcie na tydzień łódki ze skipperem – ile to kosztuje?

Rezerwując łódkę ze skipperem mamy do wpłacenia zwrotną kaucję w kwocie 300 €. Dla porównania, gdy wynajmujemy samą łódkę to już jest kwota 3000 €. Zobowiązujemy się też przygotowywać wspólne  posiłki dla nas i skippera, przy czym skipper nie dokłada się do wydatków na jedzenie. Dodatkowo, po skończonym rejsie sprzątamy łódkę, albo płacimy określoną kwotę i zrobi to za nas firma sprzątająca.

Aktualny cennik Blue Charter znajdziecie TUTAJ

A sam czarter, rejs – ile to kosztuje? To zależy.

Tu już pojawia się rozgraniczenie nazw – czarter to wtedy, gdy wynajmujemy sami łódkę i sami ją poprowadzimy. Rejs to wynajem w pakiecie – łódka + doświadczona osoba która ją poprowadzi, czyli skipper. Tych zmiennych jeśli chodzi o ceny jest jeszcze więcej – kwota zależy od terminu (poza sezonem taniej, w sezonie drożej), typu łódki, tego czy bierzemy jacht sami czy wynajmujemy ze skipperem. I najważniejsze – pamiętajcie, że koszty czarteru rozkładają się na uczestników – czyli im więcej znajomych płynie z Wami, tym wyjdzie niższa kwota za osobę. Tych zmiennych jest sporo, więc najlepiej sprowadzajcie ceny i dostępność jachtów na stronie Blueczarter tutaj. Koszt na osobę, przy tygodniowym rejsie ze skipperem, przy pełnej obsadzie miejsc będzie się wahał w granicach od 1 tys zł za osobę. Do tego doliczyć musicie jeszcze koszty dojazdu, wydatki na jedzenie i inne na miejscu.

Doświadczenia w pływaniu żaglówkami mamy do tej pory tylko z Mazur i z Chorwacji. Tam w portach, gdy płacimy opłaty portowe, mamy najczęściej bezpłatne toalety, prysznice, tankowanie wody i prąd. W Grecji o toaletach i prysznicach możecie zapomnieć. Tylko w jednym miejscu była dostępna bezpłatna toaleta. We wszystkich portach zdarzały się płatne prysznice w hotelach i pomiędzy restauracjami. Z toalety można było skorzystać gdy usiedliśmy na kawie w kawiarni lub w restauracji.
Oczywiście na łódce mieliśmy też łazienkę. A nawet dwie, a w nich umywalka, toaleta i prysznic. Ale ponieważ wszystko, co zrobimy, ląduje od razu w morzu (a dokładniej w basenie portowym), to na postoju możliwości wykorzystania jachtowej łazienki były nieco ograniczone.

Jak się spakować na rejs?

Nie da się ukryć, że pakowanie na tygodniowy rejs będzie się różniło od takiego zwykłego pakowania na tygodniowy wyjazd samochodem czy też przelot samolotem.
Istotne już jest to W CO SIĘ SPAKUJEMY.

Na jachcie mamy ograniczoną powierzchnię, więc wszelkie walizki, twarde torby czy plecaki ze stelażem będą trudne do skompresowania czy spakowania. Nie bez powodu prawdziwy żeglarz / marynarz podróżuje z workiem żeglarskim. Sprawdzą się więc doskonale miękkie torby, albo w ostateczności duże siatki, które będziemy mogli w czasie trwania rejsu zwinąć i schować.
Polecamy pakować też rzeczy w foliowe, małe reklamówki (tak wiem to nie ekologiczne, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że mamy taką bazę reklamówek które stale z nami jeżdżą od lat).  Czyli osobno pakujemy koszulki, spodenki itd.

Lista niezbędnych rzeczy na rejs

– miękką torba
– krem na słońce
– chustka / czapka z daszkiem
– stroje kąpielowe (minimum dwa)
– ręczniki
– pantenol na oparzenia słoneczne
– książka / gry
– coś od wiatru i deszczu – nawet w wakacje może zdarzyć się deszczowy dzień
– lekki polar
– buty z białą podeszwą do chodzenia po jachcie ( zwyczajowo chodzimy jednak boso)
– podstawowe kosmetyki – mydło, szampon, krem do rąk
– maska, okulary do pływania
– czołówka albo latarka
– ładowarki do gniazdka samochodowego ( tradycyjne gniazdka działają tylko w portach i to jeśli jacht w porcie jest podpięty do prądu, a nie wszędzie jest taka możliwość) Gdy chcecie ładować np. laptopa –  sprawdźcie czy na łódce jest inwerter albo się w zaopatrzcie w taki, który ma moc wystarczającą na Wasze potrzeby oraz zabezpieczenie przed rozładowaniem akumulatora na jachcie. Najlepiej podłączać go tylko wtedy gdy płyniemy na silniku.
– gdy zabieramy kamerkę sportową – powinna  mieć uchwyt który pływa a jeśli monopod to aluminiowy ( stalowy po kontakcie z wodą morską zardzewieje).

Co zabrać, gdy jedziemy na łódkę z dzieckiem?

– kamizelkę ratunkową dostosowaną do wagi dziecka (na łódce były wprawdzie kamizelki, ale dla bardzo małych dzieci i dla dorosłych – najlepiej dopytać organizatora)
– krem na słońce z mocnym filtrem
– czapka z daszkiem, chustka na głowę
– stroje kąpielowe – minimum 2
– ręczniki
– ciastka, lekkie przekąski
– gry, kolorowanki, książeczki
– lekki polar i kurtka od deszczu
– do pływania – dmuchane rękawki, kółeczko, okularki, maska

Słowniczek żeglarski

Dobrze też przed rejsem przyswoić sobie kilka komend, nazw i określeń, które potem przydadzą się na rejsie. Warto też zaznaczyć, że tylko szczury lądowe używają zwykłych nazw na jachcie. Bo musicie wiedzieć, że na jachcie wszystko ma swoją nazwę:
Kuchnia – kambuz
Półki – jaskółki
Okna – bulaje i forluki
Łóżko – koja
Poręcze – relingi
Przód łódki – dziób
Tył łódki – rufa
Liny – szoty, krawaty i cumy
Przedni żagiel – fok / genua
Główny żagiel – grot
Liny przedniego żagla – prawy i lewy szot foka
Line nawija się na kabestan
Ochraniacze burty – odbijacze
Wiatry w zależności jak wieją w stosunku do łódki – fordewind, bajdewind, baksztag
Stalowe liny od masztu – wanty
Schowki na rufie – bakisty
Schowki w podłodze jachtu – zęzy
Ślad na wodzie po przejściu jachtu – kilwater

Na jachcie robi się :
– klar – porządek
– ształowanie – zapakowanie łódki
– buchtowanie – zwijanie liny
– knagowanie – mocowanie liny na knadze
– halsowanie – sposób na płynięcie pod wiatr

Dobrze się też nauczyć przed rejsem, albo już na łódce podstawowych węzłów:
– prosty, ósemka, ratowniczy, wiązanie liny na knadze.

Więcej naszych wpisów z Grecji znajdziecie TUTAJ

Przydatne Linki

Przygotowania

http://www.ortemsails.pl/OLD/co_zabrac.ht

http://www.przewodnikzeglarski.pl/planowanie-posilkow.html

Wyspy

http://www.calezyciewpodrozy.pl/2015/06/co-warto-zobaczyc-na-lefkadzie-jak.html?m=1

http://inkiwspominki.blogspot.com/2015/06/wyspa-itaka.html?m=1

https://naszewielkiegreckiewakacje.weebly.com/kefalonia.html

http://dania-kontra-ania.blogspot.com/2014/12/wakacje-na-kefalonii.html

 

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

15 komentarzy

Przemek 8 stycznia 2023 - 8:35

Niezły plan. Czy bardzo bujało?

Odpowiedx
Kasia 11 stycznia 2023 - 18:22

W jeden dzień dość mocno przywiało :)

Odpowiedx
Karolina z Rudeiczarne.pl 10 stycznia 2023 - 19:07

Fantastyczny pomysł na urlop! :) A i widoki przepiękne!

Odpowiedx
Przemysław 10 stycznia 2023 - 19:26

To musiała być fantastyczna przygoda :)

Odpowiedx
Jarek z Szalonych Walizek 10 stycznia 2023 - 21:19

Po greckich wyspach jeszcze nie żeglowaliśmy ale w pobliskiej Chorwacji i owszem. Ale dużo dobrego słyszeliśmy, szczególnie, że porty i jedzenie tańsze.

Odpowiedx
Kasia 11 stycznia 2023 - 18:21

Chorwację też znamy od strony wody. Też było fajnie i w czasach „taniej Chorwacji”.

Odpowiedx
Anna 10 stycznia 2023 - 23:32

Brzmi jak super przygoda! Chciałabym kiedyś spróbować takiej formy wypoczynku.

Odpowiedx
Kasia 11 stycznia 2023 - 18:20

Polecam – wypoczynek idealny :)

Odpowiedx
Asia 11 stycznia 2023 - 9:28

Fajne wspomnienia ;) ale to greckie słońce to jest coś czego mi teraz trzeba ;)

Odpowiedx
Kasia 11 stycznia 2023 - 18:20

Słońce i morska bryza – idealny zestaw :)

Odpowiedx
FrAntki Wędrowniczki 11 stycznia 2023 - 21:37

Fajny ten słowniczek :) Taki rejs to musi być świetna przygoda…

Odpowiedx
Grzegorz z Podróże bez ości 16 stycznia 2023 - 19:42

Bardzo chętnie bym wyruszył na taki rejs :D

Odpowiedx
Kasia 19 stycznia 2023 - 1:40

Polecamy! Świetna przygoda i odpoczynek

Odpowiedx
Robert 3 sierpnia 2024 - 0:49

Ze swojej strony polecam jeszcze wyspę Thassos – bardzo malutka ale urokliwa. stare zabudowania, wioski z wąskimi uliczkami. Naprawdę magiczne miejsce

Odpowiedx
Kasia 1 września 2024 - 6:51

Super! Bardzo dziękujemy. Będziemy pamiętać następnym razem :)

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci