O Szlakach na Maderze już trochę pisałam. Teraz czas na szczegółową relacje z miejsc które odwiedziłyśmy. Odwiedziłyśmy, bo na Maderze byłam wyjątkowo nie z Markiem, tylko z koleżanką Alą. Dodam jeszcze, że każda z nas zabrała swoją córeczkę. Jak się więc wędruje po Maderze z małymi dziećmi? Całkiem dobrze!
Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!
Szukasz informacji praktycznych o Maderze? Zapraszam TUTAJ
O praktycznych informacjach związanych z lewadami – jak się przygotować, o czym pamiętać pisałam w poprzednim tekście TUTAJ – Madera trasy trekkingowe. Tam też znajdziecie spis prawie wszystkich szlaków trekkingowych i lewad na wyspie. Teraz zapraszam Was na wędrówki po tych najpiękniejszych trasach. Wybierając trasy szukałam informacji w sieci. Na miejscu dostałam też ulotkę z trasami i mapkami szlaków.

Vereda 25 Fonties i Levada do Risco – PR 6 / PR 6.1
Naszą pierwszą przygodę z lewadami zaczęliśmy od Lewady 25 Fonties. Łączy się ona z lewadą do Risco. Przy czym ta pierwsza to wędrówka na kilka godzin, a ta druga to w sumie krótki spacerek.

Na Maderze już sam przejazd przez wyspę jest przygodą. Widoki zapierają dech i zaręczam że będziecie chcieli się co zakręt zatrzymywać…









Polecamy sprawdzanie trasy na aplikacji Maps.me – tam doskonale są rozrysowane wszystkie trasy trekkingowe po Maderze.
Z parkingu kursuje bus, którym możemy zjechać pod schronisko gdzie startują szlaki. O ile zejście jest z górki, to wracając musimy już wchodzić pod górkę, po asfalcie. Więc jeśli nie chcecie jechać w obie strony, to warto jednak wrócić busem. Ostatni jedzie o 17.30.
My byłyśmy na parkingu dość późno i zdecydowałyśmy się jednak jechać w obie strony ( 5 € dorośli, dzieci gratis). Jadąc busem i tak bardzo musiałyśmy się śpieszyć, żeby zdążyć na ostatniego busa jadącego na parking.
W schronisku, tam gdzie startują właściwe szlaki, możecie coś zjeść, jest też toaleta.
Co ciekawe, przy schronisku, zaraz przy miejscu gdzie przyjeżdża bus, startuje szlak którym zejdziecie gwałtownie w dół i macie zaraz odbicie na szlak do Risco.
My jednak, zgodnie ze wskazówkami Ady z bloga Podróże Ady podążyliśmy za strzałkami „WC” i za schroniskiem mieliśmy wariant szlaku – łagodniejszy, dłuższy ale też bardzo malowniczy. Więc jeśli macie więcej czasu i cenicie ładne widoki, polecamy iść tak jak my, tym szlakiem za schroniskiem i najpierw lewadą 25 Fontans, a wracać tym dojściem ostro pod górę, zbaczając na chwilę jeszcze pod wodospad w lewadę Risco.
Szlak przepiękny, nawet w pochmurny dzień.





























Start Rabacal, Paul da Serra - droga E.R. 110
Długość trasy 4,6 km + powrót 4,6 km
Czas przejścia minimum 3 h
Różnica poziomów 1290 m / 900 m
Trudność szlaku - schody, podejścia, miejscami wąski szlak
Atrakcje na trasie - niesamowity las, widoki na wodospady, na końcu jeziorko z wodospadem
Koszty - bezpłatny parking, przejazd busem z parkingu do schroniska - 5 € w obie strony za osobę (dzieci gratis)
PR11 – Vereda dos Balcões
Łatwa i krótka trasa. W sam raz dla małych nóżek. Parkujemy nieco powyżej basenów z pstrągami w Ribeiro Frio, albo tuż przy początku szlaku – poniżej basenów. Na szlak z naszego Górnego parkingu musimy zejść nieco niżej asfaltem (jest strzałka przy drodze). Tutaj startuje też szlak PR 10 – po prawej stronie od drogi.




















Idealny szlak dla małych dzieci – mogą się wbiegać. Dodatkowo po powrocie możecie zaglądnąć do basenów z pstrągami. Gdy byliśmy w lutym, wstęp był bezpłatny. Jest też tu kilka restauracji i sklepików z pamiątkami, przy głównej drodze.








Start - Ribeiro Frio, droga E.R. 103
Długość trasy - 1,5 km + 1,5 powrót
Czas przejścia - ok. 1,5 h
Różnica poziomów - 860 m / 830 m
Trudność szlaku - łatwy, szeroki, dzieci mogą się wybiegać, można nawet z wózkiem.
Atrakcje na trasie - kanał z wodą, mostek, duże głazy, pod koniec skalny wąwóz i punkt widokowy. Jest też niewielki bar z napojami na trasie.
Koszty - bezpłatny parking w Ribeiro Frio
Levada do Moinho / Levada Nova
Dotarliśmy tutaj dzięki zdjęciom na instagramie. Skusiły nas niesamowite tunele z wodospadami. Jednak nazwa Levada Nova jest delikatnie mówiąc mylna – jeśli popatrzycie na mapę Madery, to na południu wyspy macie conajmniej 4 lewady Nove. Ta „właściwa” startuje z miejscowości Lombada da Ponta do Sol. Nawigacja Was poprowadzi, a będąc niedaleko kościoła zobaczycie już strzałki prowadzące na pierwszą ( Nova ) i drugą lewadę (Moinho – start nieco wyżej niż pierwsza, pomiędzy domami).




























Tuż obok kościoła startuje Levada Nova – jest strzałka, a samochód możecie zostawić pod kościołem. Druga Lewada jest nieco wyżej. Tam zostawiacie samochód niedaleko przystanku i kierując się strzałką wchodzicie szlakiem pomiędzy domami i poletkami z trzciną cukrową. Z mapy wynika, że obie lewady łącza się w pewnym miejscu. Co ważne, oba szlaki, a przynajmniej te odcinki które przeszliśmy są dość podobne.
Niestety nie pokażemy Wam zdjęć z tunelami i z wodospadami. Nie przeszliśmy do końca. Dla małych dzieci te lewady są o tyle trudne, że prowadzą miejscami wąską ścieżką i zdarza się, że bez zabezpieczenia metalowymi linkami.
Długość trasy ok 10 km
Czas przejścia ok 4 godziny
Różnica poziomów
Trudność szlaku - wąskie przejścia, ekspozycja, czasem bez zabezpieczeń.
Atrakcje na trasie - piękne widoki, wodospady i tunele.
Koszty- niewielkie, ale bezpłatne parkingi, wzdłuż drogi, pomiędzy domami
Ścieżka Rybakow – Ponta de São Jorge
Tutaj znowu skusiły nas zdjęcia w internecie. Wąska kładka przyklejona do skały. No każdy by się skusił – jeśli nie wejść na ryzykowną kładkę, to przynajmniej popatrzeć z daleka. Okazało się, że wcale nie tak łatwo tu trafić, tym bardziej, że chciałyśmy możliwie blisko podjechać samochodem.
Początkowo nawigacja poprowadziła nas na punkt widokowy do restauracji . Widoki piękne, jedzenie też w sumie pachniało całkiem ładnie. Jest tu spory parking i tutaj startują dwa szlaki – jeden schodzący na początek szlaku nad oceanem, i drugi, nieco dalej od restauracji, schodzący ostro w dół i kończący się mniej więcej w połowie szlaku na dole.







My jednak zjechaliśmy samochodem na dół, nad sam ocean. Aby tam dotrzeć, musicie zawrócić z pod restauracji i kierować się na kościół w miejscowości São Jorge, a potem za strzałką „Ruinas de São Jorge”. Parkujcie na dole, niedaleko mostu (tabliczka Calhau). Tutaj macie rzekę, malowniczy mostek, restauracje z basenami ( w lutym była zamknięta ), piękny ocean i malowniczą kamienną bramę. Są też oczywiście Ruinas. Z tego miejsca szlak prowadzi dalej, tuż przy klifie (droga oznaczona z parkingu nr 23).















Niestety i tym razem nie dotarliśmy do końca szlaku. Kładka przycupnięta przy skale wyglądała nawet nie tak źle, jednak żeby do niej dotrzeć musieliśmy pokonać dwa trudne miejsca z łańcuchami. Jednak jak najbardziej trasa jest do zrobienia. Nawet z dzieckiem, ale takim chodzącym więcej po górach i szlakach z łańcuchami.
Ważna informacja – polecamy być tutaj rano – wtedy jest dobre słońce oświetlające klif z drewnianą kładką.




















Start São Jorge
Długość trasy
Czas przejścia
Różnica poziomów
Trudność szlaku - łatwy, po płaskim jeśli startujecie z parkingu przy plaży. Gdy zdecydujecie się zejść w dół z restauracji, ostro w dół, a na powrót czeka Was mozolna wspinaczka. Jeden trudny odcinek - na końcu z łańcuchem.
Atrakcje na trasie -widok na ocean, klify, kamienista plaża, kamienny łuk.
Koszty - bezpłatny parking przy restauracji i na dole tuż przy oceanie
PR1.2 – Vereda do Pico Ruivo
Tutaj czeka Was prawdziwie górska wędrówka na najwyższy szczyt Madery – Piko Ruivo ( 1862 m) – Rudy Szczyt.

Oczywiście jak to na Maderze okraszona pięknymi widokami. Startujemy z dużego parkingu z nieczynnym schroniskiem. Co ciekawe, jeszcze pred parkingiem mamy malownicza skałę i punkt widokowy, no jak się nie zatrzymać…




Trasa pnie się do góry, ale jest naprawdę łatwa i przyjemna. Co ważne, są miejsca bez ekspozycji, gdzie nasze dzieciaki mogły swobodnie biegać i pokonywać szlak bez kurczowego trzymania za rękę. Na trasie macie schronisko z toaletą. Są też kamienne domki, w których można schronić się od wiatru. Tutaj podobno zdarza się, że wieje bardzo mocno.
My trafiliśmy na cudowną pogodę i niezbyt silny wiatr. Jednak pamiętajcie też, że wieczorem gwałtownie się tutaj ochładza – do tego stopnia, że w ocienionych miejscach był nawet lód. Przy schronisku spotykają się też Ci, którzy podążają trasą PR1 i chcą zdobyć najwyższą górę Madery startując z Piko do Areeiro. Od schroniska ścieżka nieco bardziej ostro pnie się do góry, aż wchodzimy na szczyt z pięknymi widokami. Na górze są w sumie trzy punkty widokowe i można tam zrobić przyjemny piknik. Zejście tą samą trasą.













































Start Achada do Teixeira
Długość trasy ok 6 km całość
Czas przejścia ok 2 h
Różnica poziomów 1592m / 1862 m
Trudność szlaku - trasa dość długa, jednak łatwa i bez żadnych trudności technicznych.
Atrakcje na trasie - piękne widoki
Koszty - bezpłatny parking
PR1 Vereda do Areeiro
Nie da się ukryć, że to najbardziej widowiskowy górski szlak na Maderze. Startujemy z wysokości 1817 m, bo prawie na szczycie Piko Areeiro jest parking. Jest tu też charakterystyczny radar w kształcie kuli.

Są sklepiki, toalety, restauracja. Jednak spodziewajcie się cen nieco większych niż w innych miejscach. Jeśli nie będzie miejsca na parkingu – jadąc dalej droga znajdziecie jeszcze drugi parking Jest tutaj też dość spora rotacja samochodów. Sporo ludzi i wycieczek podjeżdża tylko aby wejść na punkt widokowy pod radarem i nie wyrusza dalej na szlak. Jednak moim zdaniem warto przejść choćby do pierwszych punktów widokowych. My trafiliśmy na idealną pogodę. Ciepło, słońce i niewielki wiaterek. Jednak jak to w górach pogoda może być zmienna. Same doświadczyłyśmy jak może być tutaj zimno. Będąc na zachodzie słońca miałyśmy ubrane wszystkie ciepłe rzeczy – na czele z kurtkami, czapkami i rękawiczkami a i tak było nam bardzo zimno. Od spotkanych na trasie turystów którzy nocowali w górach słyszałam że rano był szron na skałach.
Sama trasa poprowadzona jest aż do Pico Ruivo. Jednak jeśli nie chcecie pokonywać takich odległości polecamy przejść możliwie długi odcinek szlaku do kilku punktów widokowych. Szlak jest wytyczony pomiędzy szczytami z fantastycznymi widokami po drodze. Są też zabezpieczenia – stalowe linki, często po obu stronach, gdy szlak prowadzi wąską granią.
My dotarliśmy do dwóch punktów widokowych – Ninho da Manta i Pedra Rija.




























































Warto przejść szlak przed popołudniem, po południu, gdy słońce chyli się ku zachodowi mamy kiepsko oświetlone szczyty.












Start parking przy Piko Areeiro
Długość trasy w zależności czy przejdziemy całość - max 7 km w jedna stronę
Czas przejścia ok 3-4 h
Różnica poziomów 1862 m / 1542 m
Trudność szlaku ekspozycja, długi szlak
Atrakcje na trasie - piękne widoki, jesteśmy ponad chmurami
Koszty bezpłatny parking
PR8 – Vereda da Ponta de São Lourenço
To łatwy szlak, choć nie jest krótki. Jednak widoki tak zachwycające, że każdy odwiedzający Maderę musi tutaj trafić.

Jadąc na półwysep przejeżdżaliśmy tuż obok lotnika, którego pas startowy jest zbudowany na platformie, pod którą jest poprowadzona droga.


















































Start duży parking przed wejściem na szlak Długość trasy w zależności czy przejdziemy całość - 4 km w jedna stronę Czas przejścia ok 3 h ( nam zajęło znacznie więcej - zdjęcia, postoje i kawiarnia) Najwyższy punkt 77 m Trudność szlaku długi, łatwy, nieco męczone podejście na koniec Atrakcje na trasie - piękne widoki, kawiarnia pod szczytem Koszty bezpłatny parking
Mam nadzieje że zachęciliśmy Was do wędrówek po Maderze. To zbyt piękna wyspa by spędzić cały wyjazd tylko na plaży, albo zwiedzając tylko miasteczka.
Wszystkie nasze wpisy z Madery znajdziecie Tutaj

2 komentarze
Fantastyczne zdjęcia, Madera wygląda cudownie! Mam nadzieję, że za kilka tygodni uda nam się dolecieć do Portugalii <3
Trzymam kciuki. My w tym roku raczej już nigdzie dalej nie ruszymy. Pozdrawiam!