W tym roku niekwestionowanym hitem kajakowym była Krutynia. Jednak Wda na Kaszubach też ma swój urok. To już nasza druga wyprawa kajakowa w tych okolicach. Poprzedni raz byliśmy w 2013 roku – też dzięki PTTK i akcji Turystyczna Rodzinka. Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!
Podobnie jak w poprzednim roku, tak i tym razem cały pobyt był bogaty w atrakcje. Kajaki, rowery i żagle! Nasza trasa kajakowa zaczynała się na jeziorze Schodno.
Jak zawsze najbardziej zachwycały te odcinki, gdzie rzeka była wąska i nisko zwisały gałęzie drzew. Atrakcją było też przepływanie pod niskimi mostkami.
Tym razem była też atrakcja wątpliwa – złapał nas deszcz. Wiemy już, że deszcz w kajaku kończy się tylko jednym – przemoczeniem totalnym. Na szczęście dla Malwinki mieliśmy pelerynę rowerową i po chwilowym stresie, przy pierwszym uderzeniu ulewy, zasnęła.
Mieszkając w Stanicy Wodnej PTTK mieliśmy ochotę więcej pożeglować. Niestety Marek zapomniał patentu…skończyło się więc na godzinnym kręceniu po jeziorze pod okiem doświadczonego bosmana Pawła.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku wreszcie uda się nam wybrać na większe żeglowanie na Mazurach.
Koszty:
wypożyczenie kajaka wraz z transportem to koszt ok. 40-45zł
Do tej pory zrobiliśmy dwie trasy:
- Trzebiochą i Wdą z Rybaków do Wdzydz – 17km
- Wdą na trasie jezioro Schodno – Wdzydze – 12km
Kusi jeszcze najdłuższa: Lipusz – Wdzydze (23km).