Znowu kajaki! Tym razem byliśmy na spływie zorganizowanym przez Dom Zwierzyniecki – oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Piękna pogoda i widoki na Kraków od strony Wisły – to była bardzo udana sobota. Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!
Spływ zaczynamy w Kolejowym Klubie Kajakowym i po krótkim instruktarzu ruszamy najpierw na Wisłę. To świetna okazja, aby przepłynąć pod mostami i podziwiać klasztor Norbertanek i Wawel od strony rzeki.
W końcu wpływamy do Rudawy. To już znacznie węższa rzeka. Niestety nie uda się spłynąć zbyt daleko – w okolicach mostu na Królowej Jadwigi zawracamy.
Trasa jest naprawdę łatwa i bez problemu poradzą sobie nawet początkujący kajakarze. Cała wycieczka zajęła nam ok 2,5 godzin, przepłynęliśmy aż 6 km!
Mamy przetarty szlak i teraz znacznie łatwiej będzie się nam wybrać na kajaki w Krakowie. Wystarczy po pracy się zorganizować i mamy doskonałe popołudnie! Kto z nami następnym razem?
Spływ zorganizowany był przy okazji wystawy w Domu Zwierzynieckim – Rudawa, żywioł poskromiony. Na świetnie zaaranżowanej ekspozycji możecie zobaczyć gdzie kiedyś płynęła rzeka Rudawa. Na pewno wielu będzie zaskoczonych – na archiwalnych zdjęciach zobaczycie rzekę płynącą radośnie w obrębie ulicy Retoryka! Ciekawostką będą też zdjęcia prawdziwej plaży Krokodyl, która mieściła się w miejscu gdzie Rudawa wpada do Wisły. O losie Rudawy przesądziła jej niszczycielska natura – została uregulowana (1910-1912), co w końcu zapobiegło częstym powodziom nękającym mieszkańców miasta.
Po spływie byliśmy jeszcze na wystawie w Domu Zwierzynieckim i pikniku w ogrodzie.
Informacje praktyczne
Wystawa w Domu Zwierzynieckim – Rudawa, żywioł poskromiony
Kajaku możecie pożyczyć TUTAJ
Więcej o naszych kajakowych wyprawach w Krakowie TUTAJ
2 komentarze
Super – chociaż ja i tak raczej wolę spływać Pilicą!
Och też wolę, ale to mamy najbliżej i tuż po pracy nawet ;)