Od dawna namawiamy Was do aktywnego spędzania weekendów. Sami, gdy jest tylko okazja, wsiadamy w samochód i jedziemy. Kajaki, Tatry, odkrywanie tej bliskiej i dalekiej okolicy Krakowa. Ale powiem Wam szczerze, że czasem nawet my jesteśmy zmęczeni. Bo co tu kryć – podróże bywają męczące! Dlatego od czasu do czasu porzucamy samochód i wsiadamy w pociąg.
Przy naszej nadpobudliwości wyjazdowej zapewne będzie trudno Wam w to uwierzyć – jesteśmy już od jakiegoś czasu zmęczeni. Wyjazdy są fajne, ale dla kierowcy, czyli w naszej rodzinie dla Marka, takie przemieszczanie się od punktu A do B jest delikatnie mówiąc męczące.
Od dawna marzyło się nam wsiąść po prostu w pociąg i ruszyć w Polskę. Okazja nadarzyła się w pewien wrześniowy weekend. Było już po sezonie, więc radośnie zaparkowaliśmy się w błękitną strzałę Pendolino (Express InterCity Premium -EIP) i pomknęliśmy nad Bałtyk. Przyznam się szczerze, że niezmiennie jestem zachwycona czasem przejazdu – wyruszyliśmy z Krakowa o 5.38 i już o 11.23 byliśmy w Sopocie!
Dodatkowym bonusem było to, że w Krakowie zostawialiśmy fatalna pogodę i deszcz padający już od kilku dni, a w Trójmieście czekała na nas znośna pogoda i zapowiedź słońca.
Tym razem nocowaliśmy w Sopocie i postanowiliśmy odkryć nieco bardziej naszą najbliższą okolice. Jak Sopot, to pewnie większość z Was zna głownie słynne Molo i obleganego Monciaka. Tym razem odkryliśmy mniej znane i zarazem cudowne sopockie skarby.
Ciekawe miejsca w Sopocie i okolicach
1. Sopot – Grodzisko
Na trop Sopockiego Grodziska (ul. Haffnera 63) wpadłam szukając informacji o bezpłatnych muzeach w Trójmieście. Położone jest w uroczym lesie, na skraju Parku Północnego. Na dole, przy parkingu, jest nowoczesny pawilon z wystawą. Samo Grodzisko jest powyżej i dotrzecie tam wygodną ścieżką (da się wjechać z wózkiem dziecięcym). Na miejscu był akurat piknik archeologiczny – można było postrzelać z łuku i zobaczyć walki na miecze i topory. Jednak największą atrakcją są przesympatyczne kozy!
2. Sopot – dzikie bagna i leśne ścieżki.
Na poznanie wszystkich tras w uroczych sopockich lasach brakło nam niestety czasu. Poznaliśmy jednak jedną z bardziej urokliwych. Przeszliśmy odcinek od Grodziska do rzeki Swelini.
Biegnie też tutaj droga rowerowa, więc jeśli będziecie tutaj z rowerami odkryjecie zapewne w ciągu jednego dnia jeszcze więcej.
3. Sopot – wąwóz rzeki Swelini
Gdy zobaczyłam gdzieś w internecie zdjęcia z tego niesamowitego miejsca, wiedziałam że musimy tam dotrzeć. Rzeka Swelinia malowniczo wije się pomiędzy całkiem sporymi zboczami i wpada do zatoki. Co ciekawe, właśnie w tym miejscu przebiegała kiedyś granica Wolnego Miasta Gdańska. Jar Swelini oddalony jest od centrum Sopotu o ok. 2 km.
4. Gdynia – Klify w Orłowie
Mam wrażenie, że każdy, kto spędza urlop w Sopocie, wybierze się kiedyś na wycieczkę wzdłuż plaży. My odcinek na trasie z Gdańska do Sopotu przeszliśmy w grudniu ubiegłego roku (cała trasa to ok. 6 km – opis wycieczki znajdziecie TUTAJ). Tym razem bardzo kusiło nas, aby ruszyć w kierunku Gdyni (trasa Sopot – Klify to ok. 5 km).
Niestety, na przejście całej trasy nie mieliśmy zbyt wiele czasu i skorzystaliśmy z SKMki. Naszą wędrówkę zaczęliśmy ze stacji Gdynia Orłowo. Jest tu urocze molo, nie tak długie jak to w Sopocie, ale zdecydowanie mniej oblegane. Jednak najbardziej kuszą niedalekie klify. Wyglądają imponująco. Można spacerować do nich plażą, można też korzystać ze ścieżek na ich szczycie.
W Trójmieście byliśmy w sumie trzy dni. Nie mogliśmy nie odwiedzić naszego ukochanego Gdańska. W planach mieliśmy zobaczyć w końcu Teatr Szekspirowski. Niestety pechowo trafiliśmy, bo akurat w tym dniu nie było oprowadzania. Niestety nie było o tym żadnej informacji na stronie.
Na szczęście udało się nam dotrzeć do słynnej Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. Pomnik Trzech Krzyży, nowoczesna bryła Centrum Solidarności i w końcu brama Stoczni. To bardzo charakterystyczne miejsca i wreszcie je zobaczyliśmy na żywo. Ekspozycja na terenie sali BHP pokazuje nie tylko historię związaną z podpisaniem Porozumień Sierpniowych z 1980 roku. Jest tu też cała masa modeli statków i opis powstawania tych gigantów na terenie stoczni w całej jej długiej historii. Niewątpliwie ogromne wrażenie robi też makieta terenu stoczni. Jest tam uwieczniony czas strajków i z wielką dokładnością są odtworzone wszystkie elementy.
Będąc w Gdańsku po prostu nie możemy nie rzucić okiem na zabytkowe centrum. Uwielbiam to miasto i widać po liczbie remontów, że będzie coraz piękniejsze!
Jak myślicie, gdzie jeszcze warto wybrać się po sezonie? Więcej naszych wpisów i zachwytów nad Polską poza sezonem znajdziesz Tutaj.
Informacje praktyczne
Do Sopotu pojechaliśmy pociągiem Pendolino – Express InterCity Premium (EIP). Czas przejazdu na trasie Kraków – Sopot to ok. 5h 40 min. Podróżując z dzieckiem możecie zarezerwować miejsce w przedziale dla rodzin z dziećmi (do 6 roku życia, przedział 4 osobowy). Ten przedział to ogromna wygoda, zarówno dla rodziców jak i dla dziecka. My spokojnie mogliśmy całą drogę pracować, a Malwinka rysowała albo oglądała bajeczki nie przeszkadzając innym podróżnym. Warto wcześniej zaplanować taką podróż (bilety kupicie Tutaj) – cena biletu w ofercie SuperPromo w 2 kl. z Krakowa do Trójmiasta to 99 zł.
W Sopocie wynajęliśmy mieszkanie przez system Airbnb. Mieliśmy do dyspozycji dwa pokoje i kuchnie z pełnym wyposażeniem. Mieszkanie znajdziecie pod tym linkiem . Gdy będziecie chcieli zarejestrować się w systemie Airbnb – polecam skorzystać z tego linka – otrzymacie wtedy przy pierwszej rezerwacji 100 zł na nocleg.
Na wycieczce mieliśmy okazję testować buty z nowej kolekcji firmy Keen. Malwinka miała model Big Kids Hikeport Mid Wp. Powiem Wam szczerze, że sama nie mogę uwierzyć, że nasze dziecko nosi już rozmiar buta 30! Jak ten czas szybko płynie! Ja z Markiem miałam model Targhee – męski II Mid i damski II WP. Byliśmy dość odważni – wyruszyliśmy na trzy dni zabierając buty, które mieliśmy pierwszy raz na nogach! Całymi dniami dreptaliśmy po mieście, po plaży, po miejskich nieużytkach i po cudownych sopockich lasach. A buty? Spisały się doskonale! Dla mnie każde nowe buty, które po pierwszym założeniu nie zrobią krzywdy zasługują na dozgonną miłość!
Grodzisko w Sopocie
Listopad – kwiecień
Wtorek – niedziela 9:00-17:00
Maj – październik
Wtorek – niedziela 10:00-18:00
W poniedziałki nieczynne
Sobota jest dniem bezpłatnego wstępu
normalny – 8 zł
ulgowy – 6 zł
Sala BHP w Gdańsku
czynna codziennie 10:00 – 18:00
wstęp wolny
Trójmiasto kulinarnie
Tym razem nie mieliśmy zbyt wiele czasu na odkrycia kulinarne, ale mamy kilka miejsc które polecamy z całego serca.
Cukiernia Caldo w Gdańsku, Plac Dominikański 1/1
To miejsce przyciąga nas jak magnes. Ciepłe pączki robione na miejscu i z fantastycznym nadzieniem. Tym razem znowu potwierdziło się, że najlepszy pączek to ten z solonym karmelem. Polecamy też pytać które są ciepłe – te zawsze smakują bosko!
Naleśnikarnia Cuda wianki – Sopot, ul.Bohaterów Monte Cassino 9
Naleśniki i jeszcze raz naleśniki. Oczywiście polecam skosztować tych pikantnych. Jest też kilka wersji zapiekanych – jest nawet naleśnikowe lasagne.
Cukiernia, Sopot, ul.Bohaterów Monte Cassino 16
Odkryliśmy ja podczas grudniowej wizyty w Trójmieście. Możecie tam trafić na ciepłe wypieki, bo wszystko robione jest na miejscu. Oczywiście najlepiej pojawić się tutaj rano – jest największy wybór. Wieczorem jest już dość mało. Trudno się dziwić ciasta i bułeczki są doskonałe i znikają błyskawicznie.
Na radosne brykanie wyposażyli nas:
2 komentarze
Kocham morze o każdej porze :)
Sopot to piękne miasto, ale ja właśnie wolę się wybrać np wiosną lub we wrześniu kiedy jest mniej turystów. Wtedy jakoś bardziej docenia się to miasto. A jak ktoś chce poznać nie tylko te najbardziej popularne atrakcje to warto zajrzeć na ta stronę https://esopot.pl/pl/ tu są wymienione chyba wszystkie ciekawe miejsca warte poznania plus aktualne informacje o tym co się dzieje. Przydatne przed urlopem.