Home PodróżePolska Tatry i Kościeliska po 4 miesiącach przerwy

Tatry i Kościeliska po 4 miesiącach przerwy

by Kasia

No może nie zaraz wysokie Tatry, ale jak wiadomo wycieczka w dolinki to też wycieczka w Tatry! Po raz pierwszy, po kilku miesiącach rehabilitacji wyruszyliśmy na prawie górską wycieczkę!
IMG_1845
Gdzie? Oczywiście tam, gdzie najłatwiej i najkrócej – do Doliny Kościeliskiej.
Pogoda zgodnie z prognozami sprawdziła się idealnie – było piękne słońce i ok 5-7 stopni.


Komfortowe domki na skraju roztoczańskiego lasu, w cichej i spokojnej okolicy pośrodku Roztocza. Idealne do aktywnego wypoczynku lub błogiego lenistwa... :)

Zobacz, zachwyć się, zarezerwuj!


Tak dawno byliśmy w Tatrach, że zupełnie zapomnieliśmy o tragicznej wichurze która w grudniu spustoszyła okolice Zakopanego. To co zobaczyliśmy na miejscu było przerażające – całe połacie lasu położone jak zapałki…

IMG_1695

IMG_1727

IMG_1735

IMG_1740

IMG_1742

IMG_1755
Jeśli będziecie się teraz wybierać do Doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej zobaczycie zupełnie inne widoki niż te, które znacie od lat.

W lasach trwa cały czas wielkie sprzątanie i usuwanie zwalonych pni drzew. Trzeba więc zachować ostrożność. Musicie też być przygotowani, że jeszcze długo w dolinach będzie błoto i rozjeżdżony szlak przez ciężkie samochody do wywózki drewna.

IMG_1711

IMG_1725

IMG_1734

IMG_1738

IMG_1960

IMG_1967

IMG_1991
Ale oczywiście nie ma tego złego – za kilka lat będzie nowy las. Tym piękniejszy, że zdecydowano się skorzystać z okazji i zastąpić kruche i podatne na działanie szkodników świerki, lasem jodłowo-bukowym. Już nie możemy się doczekać kolorowej jesieni w Tatrach.

IMG_1999
Niestety tym razem nie dotarliśmy do schroniska. Tuż przy końcu szlaku jest zakręt i podejście lekko pod górę. W tym miejscu było takie lodowisko, że nie zdecydowaliśmy się tam drapać z maluchami w nosidełkach. Może i podejść by się udało, ale zupełnie nie wyobrażałam sobie zejścia…

IMG_1793

IMG_1796

IMG_1818

IMG_1872

IMG_1969

IMG_1972

IMG_1975

IMG_1997
Wycieczkę zakończyliśmy na Polanie Pisanej wygrzewając się w słońcu.

Tym razem Malwinka rekordu trasy nie zrobiła, za to widać, że nosidełko polubiła co najmniej tak jak Tulę.
IMG_1801

IMG_1935

IMG_1944

IMG_1985

IMG_2021

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

2 komentarze

ania243 13 marca 2014 - 13:19

Jak zawsze piękna wycieczka, śliczne zdjęcia i najważniejsze – Wasze uśmiechy!
Pozdrawiam,

Odpowiedx
Kasia 13 marca 2014 - 23:55

Dziękujemy! Szkoda że krokusów nie było – te w Kościeliskiej jakieś leniwe są. W Chochołowskiej już kwitną!

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci