Czy urlop na wsi to dobry pomysł? My od lat przekonujemy wszystkich że tak! Dzisiaj chcemy Wam pokazać jak pięknie można odpocząć na wsi na Kociewiu. Kociewie, łagodna kraina to idealne miejsce na odpoczynek!
Komfortowe domki na skraju roztoczańskiego lasu, w cichej i spokojnej okolicy pośrodku Roztocza. Idealne do aktywnego wypoczynku lub błogiego lenistwa... :)
Zobacz, zachwyć się, zarezerwuj!
Od dawna nie ukrywamy, że od miast wolimy pole, las i wieś. Sami mieszkamy w Krakowie, tak więc każdy możliwy urlop spędzamy na łonie natury, a nie wśród budynków wielkich miast.
Tym razem na zaproszenie Lokalnej Organizacji Turystycznej KOCIEWIE mieliśmy przetestować jak się odpoczywa na kociewskiej wsi. To była propozycja idealna – spędziliśmy urlop tak jak lubimy.

Jak pewnie wiecie, Kociewie już odkrywaliśmy w ubiegłym roku. To była nasza pierwsza wizyta w tym regionie. Wtedy chcieliśmy poznać możliwie dużo. Były miasta, zabytki, muzea, ale też jeziora i natura.
Choć spędziliśmy na Kociewiu trochę czasu, to i tak pozostało nam sporo do zobaczenia… Tym razem mieliśmy w planach poznać też lepiej mieszkańców Kociewia i ich kulturę. A że kultura kociewska wywodzi się z tradycji wiejskich, to idealnie się to wpisywało w założenia naszego wyjazdu.
Kociewiaków portret własny czyli Plachandry Kociewskie
Gdzie można spotkać kulturę kociewską i mieszkańców Kociewia? Na wszelkiego rodzaju imprezach i piknikach. Doskonałą okazją były Walne Plachandry Kociewskie, które w tym roku odbywały się w Pelplinie!
Kociewiacy każdego roku spotykają się na Walnych Plachandrach Kociewskich. Cała impreza była wypełniona występami zespołów folklorystycznych, „frantówkami, gadkami i wycami wykonanymi w kociewskiej gwarze”. Nawet nasza Malwinka brała udział w konkursie był to rzut świnią do wiadra. Spokojnie, gumową świnią!
Takie spotkanie to też dobra okazja, żeby zobaczyć ludowy strój kociewski. Występują one w kilku odmianach kolorystycznych. Jednak są też ważne wspólne cechy – strój kobiecy musi mieć dwa istotne i stałe elementy – paski na spódnicy i charakterystyczną choinkę na kamizelce.
Jeśli zawitacie do Pelplina pierwszy raz – koniecznie musicie zobaczyć zachwycającą Bazylikę Katedralną i odwiedzić Muzeum Diecezjalne, gdzie znajduje się unikalny egzemplarz Biblii Gutenberga – więcej przeczytacie u nas na blogu TUTAJ.











Kultura na Wsi – czyli Ciafrotowo i jego mieszkańcy
Kociewie to nie tylko piękna przyroda i ciekawe zabytki. To też wyjątkowe tradycje i niesamowici mieszkańcy tego regionu.
Tym razem będąc na Kociewiu spotkaliśmy się z ludźmi, którzy znaleźli fantastyczny sposób na przybliżanie mieszkańcom i turystom kulturę i dziedzictwo Kociewia.
Fundacja Kultura na Wsi powstała z nieformalnej grupy „Badacze historii Lipinek i okolic”. Teraz przez zabawę przybliżają tradycje i kulturę kociewską w Ciafrotowie. Ale nie, nie szukajcie na mapie takiej miejscowości…
Jak do nich trafić?
Wystarczy ruszyć do Średniej Huty, maleńkiej wioski tuż obok Lipinek. Tam czekali na nas Marcin Karpiński i Magdalena Kostrzewska.
Pięknie przygotowany budynek fundacji to też dom dla BANDY KOTA CIAFROTA! W Ciafrotowie poznacie kota Ciafrota, czyli gadułę, czarodziejkę Czarochę i trochę niegrzecznego, ale bardzo odważnego rojbra (urwisa) Olesia.
Jak się domyślacie w nazwach postaci są też przemycone elementy gwary kociewskiej – ciafrotować to gadać.
Wygląd postaci z Ciafrotowa to zasługa Marcina Gryźlikowskiego (@Andrzej Poprostu). Ale to nie wszystko. W Lipinkach wypatrujcie kolorowych przystanków autobusowych! Są wyjątkowo ładne!
Tradycje kociewskie
Wizyta w Ciafrotowie to świetna okazja, aby poznać tradycje kociewskie. Były warsztaty robienia kociewskich aniołów, detektywistyczna gra terenowa i degustacja mistrzowskiego sernika kociewskiego.
Są tam organizowane warsztaty pieczenia chleba i wędzenia ryb. Warto śledzić ich na FB i sprawdzać co w najbliższym czasie będą organizować.
Ciafrotowo – informacja praktyczne
Adres – Średnia Huta 6
Warsztaty organizowane są dla grup. Aby wziąć udział w grze terenowej trzeba wcześniej zadzwonić. Na miejscu jest sklepik i możliwość noclegu.
Więcej informacji znajdziecie na stronie fundacji: https://kulturanawsi.pl
Ciekawostki w okolicy: Jezioro Rybno, Maciejowa Chata, Jezioro Duży Trzebucz












Mennonici na Kociewiu
Poruszając się po bocznych drogach Kociewia często trafialiśmy na małe, opuszczone cmentarze. To najczęściej cmentarze mennonickie. Ta wyjątkowa społeczność zamieszkiwała kiedyś północne obszary naszego kraju. Teraz najczęściej możemy zobaczyć ich cmentarze, albo, co jest niestety rzadkością, domy.
Na terenie Gminy Świecie powstał Bluszczowy Szlak. Upamiętnia on protestanckie miejsca pochówku. Na mapie są 23 takie cmentarze. Najstarszy z nich pochodzi z XVII wieku. My trafiliśmy na taki przydrożny cmentarz w Kosowie.






Zabytkowa chata w Chrystkowie
To drewniany dom podcieniowy pochodzący z 1778 roku. Chata w Chrystkowie to jedyny tego typu obiekt w województwie kujawsko-pomorskim, który jest chroniony w miejscu powstania, a nie w skansenie.
Chata tradycyjnie nazywana jest chatą mennonicką, chociaż tak naprawdę nie ma jednoznacznych dowodów na jej takowe pochodzenie. Mennonici nazywani byli też Olędrami. Do Polski przybyli z Holandii i zasiedlali zarówno Żuławy Wiślane jak i tereny wzdłuż dolnego biegu Wisły.
Jak wyglądają współcześni Mennonici mogliśmy zobaczyć w czasie naszego pobytu w Kanadzie:
Renowacja chaty w Chrystkowie trwa od 1996 roku i jest prowadzona etapowo. Z historycznych źródeł jest potwierdzone, że do 1873 roku właścicielem chaty był Teodor Thielmann, od którego kupił ją Niemiec, ewangelik, Friedrich Paapke.
Po wojnie dom miał polskich właścicieli, z których ostatni, Czesław Kwiatkowski sprzedał chatę wraz z częścią przyległych gruntów na rzecz skarbu państwa w 1996 roku.
Co roku organizowane są tutaj dwie cykliczne imprezy – Weekend z mennonitami oraz Dni otwarte sadów. W niedalekim sąsiedztwie chaty znajduje się sad z kolekcją starych odmian drzew owocowych oraz gospodarstwo agroturystyczne. Dużą atrakcją są też dwie urocze krowy – Irena i Sara.
























Tropem wody na Kociewiu
Kajaki na Kociewiu
Jeśli ruszycie na Kociewie koniecznie wybierzcie się na spływ kajakowy. Możemy polecieć dwie rzeki – Wde i Wierzyce. Obie piękne, choć nieco inne jeśli chodzi o poziom zaawansowania potrzebny do ich pokonania. Dla mniej doświadczonych kajakarzy polecamy Wdę. Jeśli lubicie zwalone pnie drzew w wodzie i wyzwanie co zakręt na rzece, to będziecie zadowoleni ze spływu Wierzycą.
Starogard Gdański i punkt widokowy na Wierzycę
Ciekawe miejsce. Wieża nie ma może imponującej wysokości, ale rzeka w tym miejscu jest wyjątkowo malownicza.
Wystarczy ruszyć i mamy dziką przyrodę na wyciągnięcie ręki. Tutaj też przechodzi szlak rowerowy.



Jeziora na Kociewiu
Zdecydowanie wyjątkowym skarbem Kociewia są fantastyczne jeziora. Są tu kąpieliska z pełną infrastrukturą dookoła, ale też maleńkie jeziora w lesie. Występują tu też małe, prywatne jeziora do których dostęp mają tylko okoliczni mieszkańcy.
Nasz subiektywny ranking z tego roku wygląda tak:
Jezioro Duży Trzebucz
Piękne jezioro w środku lasu. Jest tam niewielka plaża. Dojazd szutrową drogą, jest niewielki parking.




Jezioro Borzechowskie Wielkie
Już kiedyś zachwycaliśmy się tym jeziorem. Poprzednio byliśmy na pomoście, tuż przy Arboretum Wirty. Teraz byliśmy na plaży od strony miejscowości Borzechowo – dojazd ulicą Zamkową.





Jezioro Smolnickie
Tu dostęp do jeziora mieliśmy dzięki temu, że nocowaliśmy w Przystanek O2. Był pomost, plaża i łódka. Bajeczne miejsce! Ostrzegamy! Nie chcę się stamtąd wyjeżdżać!




Jezioro Rybno
Tu przy jeziorze jest duży parking, w pobliżu restauracje i plac zabaw.


Jezioro Kochanka
Jezioro schowane w środku lasu, dojazd szutrową drogą od Wdeckiego Młyna.



Punkty widokowe na Kociewiu
Kociewie to też fantastyczne punkty widokowe. Poprzednim razem było ich sporo na naszej trasie. Tym razem wreszcie dotarliśmy na punkt widokowy pomiędzy rezerwatami Wiosło Małe i Wiosło Duże.
Jest tam ścieżka turystyczna i wieża widokowa. Najlepsza droga dojazdowa prowadzi przez miejscowości: Opalenie, Widlice, Rakówko i Dębiny. Nawigację trzeba ustawić na „parking leśny w Wiośle Dużym”.










Rowery na Kociewiu
Jeśli trochę nas znacie, to wiecie, że rowery i kajaki to nasze ulubione aktywności latem. Tak więc, w trakcie wizyty na Kociewiu musieliśmy obowiązkowo popływać kajakami i były też wreszcie rowery.
Kociewskie Trasy Rowerowe
To ponad 800 kilometrów oznakowanych szlaków. Mnie ta liczba trochę przytłacza. Co tu wybrać?
Wyznaczone trasy łączą główne miasta Kociewia – Tczew, Starogard Gdański, Pelplin, Czarną Wodę, Gniew, Skórcz, Nowe i Świecie.
Bardzo popularną trasą jest ta, pomiędzy Tczewem i miejscowością Nowe. Jest to Szlak Grzymisława i liczy 155 km
Inną popularną trasą jest Szlak Jeziorny – ma długość ok. 70 km. Startuje w Osieku, nad Jeziorem Kałębie, które nazywane jest też Morzem Kociewskim. Koniec szlaku to Skarszewy. Na tym szlaku króluje natura – Bory Tucholskie, jeziora i małe miejscowości ( między innymi wieś Kasparus), oraz ciekawe miasta (Starogard Gdański, Skarszewy).
Jednak jeśli nie macie ochoty spędzić na wycieczce rowerowej kilku dni, albo nawet całego dnia, polecamy niewielkie odcinki tych głównych tras. A już najlepiej niewielkie wycieczki rowerowe z ciekawostkami na trasie.
My właśnie tak zrobiliśmy.
Trasa rowerowa Smolniki – Wdecki Młyn
Z naszej bardzo malowniczej miejscowości Smolniki nad jeziorem Smolnickim, ruszyliśmy leśnymi drogami do Wdeckiego Młyna. Tam czekał na nas młyn nad rzeką Wdą, a niedaleko schowane w lesie Jezioro Kochanka. To około 5 km w jedną stronę, więc na wycieczkę wystarczy jedno popołudnie. Dla nas było to o tyle wygodne, że tam gdzie nocowaliśmy, w Przystanek O2 mieliśmy do dyspozycji rowery. Z domu zabraliśmy więc tylko kaski rowerowe!
Kociewskie Trasy Rowerowe – to trasy wyznaczone głównie po drogach publicznych, w większości z niewielkim ruchem. Spodziewajcie się też tutaj dróg leśnych i polnych. Nie są to trasy dla tych, którzy przyzwyczaili się do małopolskich ścieżek rowerowych odseparowanych od ruchu i po gładkim asfalcie. ;)
Jednak pamiętajcie, że przyjemne doznania i wyjątkowy kontakt z naturą macie na Kociewiu zagwarantowany!










Festiwal Smaku w Grucznie
W sierpniu udało się nam być na 2 wyjątkowych świętach, ważnych dla mieszkańców Kociewia. W Pelplinie byliśmy na Walnych Plachandrach Kociewskich. A w ostatni weekend był odbywał się Festiwal Smaku w Grucznie.
Organizatorem festiwalu jest Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły i była to już XVII edycja tego wydarzenia. Jak sama nazwa wskazuje, jest to prawdziwe święto lokalnych smaków, ale nie tylko. W ciągu kilku lat festiwal z lokalnego stał się najważniejszym wydarzeniem w północnej Polsce.
Festiwal to pokazy, degustacje i oczywiście stoiska wystawców. Były tam domowe krówki, sery, nalewki, miody, wędliny… Były też konkursy – m.in. na najlepszą nalewkę. Zgłoszeń na konkurs było ponad 200!
Nam udało się skosztować kilka ciekawostek – wyjątkowy olej rzepakowy i dyniowy, miód z ogórecznika i faceliowy, chleb z nietypowymi dodatkami. Była też okazja skosztować najbardziej oryginalnej kociewskiej potrawy – ruchanek z fjutem ( miodem z maślanki) od Magdaleny Potulskiej.
Z gazety festiwalowej dowiedzieliśmy się, że co roku jest aktualizowany „Koszyk smaków Powiatu Świeckiego”. Z ciekawszych pozycji znajdują się tam:
- ruchanki z fjutem od Koła Gospodyń Wiejskich Jeżewo
- ser podpuszczkowy z kozieradką „Spod Czarcich Gór”
- ser pielgrzym i ser z kozieradką i czosnkiem niedźwiedzim od Sery Adamczyk
- konfitura z czarnej porzeczki z Nadwiślańskiej Chaty
- wino Solaris z Winnicy przy talerzyku
Miejsce, gdzie odbywa się festiwal też jest wyjątkowe – to malownicza dolina rzeki Strugi, gdzie stoi stary młyn z 1888 roku. Na tym sporym terenie jest też piec chlebowy, wędzarnia, drewutnia i lodownia.












Jak widzicie Kociewie to też bardzo smakowity region i poza odkrywaniem okolicy warto też poznać miejscowe smaki. Jeśli nie będziecie na Kociewiu w sierpniu, to i tak warto poszukać lokalnych wytwórców – my polecamy Sery Adamczyk i Nadwiślańską Chatę. Tam przez cały rok znajdziecie coś dobrego.
Wyjazd na Kociewie to był nasz ostatni większy wakacyjny wyjazd w tym roku. Po pierwszym spotkaniu z Kociewiem w ubiegłym roku spodziewaliśmy się, że będzie sielsko, spokojnie i blisko natury.
Nie zawiedliśmy się!
Jeśli kiedyś zamarzy się Wam wyjazd tam, gdzie nie ma tłumów, jest piękna przyroda i ciekawe miejsca – ruszajcie na Kociewie!
Kociewie gdzie nocować
Baza noclegowa powiększa się tam z każdym rokiem, więc może to też być wyjazd zaplanowany w ostatniej chwili!
Gwarantujemy, że znajdziecie nocleg nawet na tydzień przed wyjazdem! My trafiliśmy rewelacyjnie, do miejscowości Smolniki i do Przystanek O2. Przystanek O2 to całkiem niedawno wyremontowany dom położony tuż nad jeziorem Smolnickim. Są tam pokoje z łazienkami i apartamenty. Do dyspozycji jest dobrze wyposażona kuchnia.
Jednak największym atutem tego miejsca jest niewielka plaża i pomost przy jeziorze Smolnickim! Taki prywatny dostęp do jeziora mieliśmy pierwszy raz! Do tego łódka do dyspozycji gości, hamaki, rowery, leżaki, miejsca na grill, ognisko oraz przesympatyczna właścicielka, która naprawdę kocha to, co robi – widać to na każdym kroku w Przystanek O2. Naprawdę nie chciało się nam z tego cudownego miejsca wyjeżdżać.














Czy wrócimy jeszcze na Kociewie? Zdecydowanie tak.
Choć już tyle widzieliśmy, to ciągle jeszcze coś ciekawego zostaje nam do zobaczenia!
Więcej ciekawostek z Kociewia znajdziecie u nas na blogu TUTAJ
Zadanie publiczne pn. „Podniesienie jakości oferty turystycznej i promocja usług turystyki wiejskiej z terenu Kociewia” dofinansowano ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki zgodnie z zawartą umową nr 2023/0011/1626/UDOT/DT/BP z dnia 22 maja 2023 r oraz ze środków Powiatu Tczewskiego w ramach zadania Podniesienie jakości oferty turystycznej i promocja usług turystyki wiejskiej z terenu Powiatu Tczewskiego i Kociewia”