To kolejne miejsce znane chyba wszystkim. Zawsze przy okazji wyjazdu nad morze tęsknym wzrokiem patrzyłam z okien pociągu na gigantyczny zamek w Malborku. Tym razem w końcu go zwiedziliśmy!
Komfortowe domki na skraju roztoczańskiego lasu, w cichej i spokojnej okolicy pośrodku Roztocza. Idealne do aktywnego wypoczynku lub błogiego lenistwa... :)
Zobacz, zachwyć się, zarezerwuj!
Budowa stolicy zakonu krzyżackiego rozpoczęła się w 1276 roku. Wzniesiono 3 zamki – Niski dla czeladzi, Średni dla braci zakonnych i Wysoki dla wielkich mistrzów. Zamek nigdy nie został zdobyty – dostał się w polskie posiadanie gdy król Kazimierz Jagiellończyk wykupił go od Czeskich najemników którzy mieli go bronić.
Zwiedzanie zamku zajęło nam ok 4 godzin. Zwiedzanie z przewodnikiem jest bezproblemowe, bo grupy ruszają co 15 min. Jednak z tego co widzieliśmy, każdy przewodnik prowadzi nieco inną trasą – zaznacza od razu co pomija, tak żeby potem można było sobie wrócić i zobaczyć już indywidualnie. My akurat trafiliśmy na trasę połączoną ze zwiedzaniem wystaw bursztynu, broni i rzeźby sakralnej. Ta ostatnia była pięknie zaaranżowana. Ekspozycja średniowiecznego uzbrojenia też była dosyć interesująca, natomiast galeria bursztynu dla nas osobiście była stratą czasu.
Było to o tyle pozbawione sensu, że wystawy bursztynu i borni nie są bezpośrednio związane z samym zamkiem i spokojnie można zwiedzić je później bez przewodnika. Przez to wszystko brakło czasu na inne zakamarki zamku – sami już przeszliśmy tarasami przy murach, odwiedziliśmy młyn, ogród i kaplicę z grobowcami mistrzów zakonnych. Co ciekawe, mijaliśmy się tam z grupami prowadzonymi przez przewodników.
Chyba najbardziej podobał się nam Wysoki zamek. Zachwycały komnaty z pięknymi sklepieniami.
Ciekawostką są toalety zamkowe i drogowskazy do nich. Są to diabełki informujące o odległości i kierunku w którym należy iść do toalety. Kierunek wskazuje broda, natomiast im bardziej diabełek ma rozpostarte skrzydła, tym dłuższa droga jest do przejścia.
Zachwyca też zrujnowana w czasie wojny kaplica. Na zdjęciach możemy zobaczyć jak wyglądała w czasach świetności.
Szkoda że nie zachowały się wszystkie elementy wystroju. Kaplica celowo nie została wyremontowana – odbudowano jedynie mury, natomiast wnętrze wygląda mniej więcej tak, jak po zakończeniu działań wojennych. Po wojnie prawie cały zamek był w takim opłakanym stanie.
Obecnie, jak informują przewodnicy, otrzymali ogromne dofinansowanie które będzie przeznaczone na renowację sklepienia.
Jeśli będziecie w Malborku koniecznie musicie też przejść na druga stronę rzeki żeby zobaczyć piękną panoramę zamku. Widać wtedy jak ogromny jest to kompleks.
Zwiedzanie z przewodnikiem trwa ok. 3h. Później możemy indywidualnie kontynuować spacer po zamku, ew. wrócić w miejsca, które nam się spodobały. Warto przyjechać tam rano, bo przy ładnej pogodzie i błękitnym niebie można tam spędzić na fotografowaniu w zasadzie dowolną ilość czasu. ;)
Wydatki:
– bilet – 39,50 zł (do 7 lat dzieci bezpłatnie)
2 komentarze
Zamek imponujący! Choć na razie dane mi było widzieć go tylko przejazdem. Piękne zdjęcia. A gdzie nad morzem planujecie „wypoczywać” ;) ?
Dziękujemy :) To trzymam kciuki, że by udało się wreszcie zobaczyć zamek nie tylko przejazdem :) A nad morzem wylądowaliśmy w Katach Rybackich :) Pozdrawiamy!