Gdybym miała wymienić najbardziej bajkowy zamek w Polsce, od razu przychodzi mi na myśl Zamek w Mosznej. Jestem pewna, że każdy kojarzy jego fantazyjną bryłę. Teraz dodatkowo można zwiedzać komnaty, a nawet zanocować na zamku. Jak wygląda zamek od środka, kto był jego właścicielem? Zapraszamy na wycieczkę do Mosznej, niewielkiej miejscowości w województwie opolskim.
W czerwcu mieliśmy ogromną przyjemność odkrywać ciekawe miejsca na Opolszczyźnie. Zamek w Mosznej, w Brzegu i oczywiście Opole, główne miasto województwa, to były miejsca które znaliśmy i kojarzyliśmy. Tymczasem Opolszczyzna bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Spędziliśmy tam tylko 4 dni, a ciekawostkami i atrakcjami spokojnie można było wypełnić cały tydzień!
Opolszczyzna na weekend albo na wakacje – co ciekawego odkryliśmy?
Odkrywając nowe miejsca na Opolszczyźnie, nie mogliśmy nie zajrzeć do najbardziej znanego zamku w regionie, do Mosznej. Odwiedziliśmy go już kiedyś, chyba z dziesięć lat temu. Wtedy udało się nam wejść na wieże widokowe (aktualnie niedostępne). Byłam ciekawa, jak Zamek się zmienił i czym teraz zachwyca odwiedzających.
Zamek w Mosznej – jak to się zaczęło
Trzeba przyznać, że Zamek w Mosznej miał wyjątkowe szczęście. Przetrwał zawieruchę II wojny światowej i czasy PRL, w których zamki nie były traktowane z przesadną miłością przez ówczesną władzę. Opolszczyzna, to region w którym aż roi się od ciekawych zamków i pałaców. Niestety większość z nich jest albo w ruinie albo w niezbyt dobrym stanie technicznym. Ach i jeszcze kwestia nazwy – pałac czy zamek? Właściwie w Mosznej mamy pałac, jednak oficjalna nazwa to Zamek w Mosznej, więc tej nazwy będziemy używać.
Kim był właściciel tego niesamowitego zamku? To Franz Hubert von Tiele-Winckler i niewątpliwie był wizjonerem. Zamek ma 99 wież, 365 komnaty i jest otoczony 10 hektarowym parkiem.
Jednak zacznijmy od początku. Pierwsze wzmianki o miejscowości Moszna pojawiają się w XIV wieku, a nazwa została utworzona od nazwiska rodziny Moschin.
Nas interesują głównie dzieje zamku, i jak to bywa z takimi budowlami, zamek był wielokrotnie przebudowywany i przechodził z rąk do rąk kolejnych właścicieli, którzy dokładali coś od siebie, zmieniali, dobudowywali, albo ratowali po pożarach…
Najstarsza część zamku, środkowa, pochodzi z roku 1773, kiedy właścicielem pałacu i okolicznych dóbr była rodzina von Skalla a następnie von Reisewitz.
Jednak największy wpływ na rozbudowę zamku mieli ostatni właściciele. W 1866 roku zamek kupuje Hubert von Tiele-Winckler. Jego syn, Franz Hubert tworzy to, co po dziś dzień oglądamy.
Po wojnie w zamku mieściły się różne instytucje, a od 1972 roku w zamku mieściło się Centrum Terapii Nerwic. Wtedy był tylko częściowo udostępniony do zwiedzania. Obecnie, od 2013 roku zamek przeznaczony jest w całości dla turystów – jest tu kawiarnia, restauracja, oranżeria, hotel i sale konferencyjne.
Skoro jest zamek – musi być też Biała Dama. Oczywiście Zamek w Mosznej ma legendę związaną z duchem. To podobno guwernantka, która była nieszczęśliwie zakochana we właścicielu zamku.
Zamek w Mosznej dzisiaj
Zanim dotrzemy do zamku, tuż przy parkingu kusi nas malownicze jezioro z drewnianymi pomostami. Miło tu się zatrzymać choć na chwilkę. No chyba, że akurat upatrzy sobie Was posykujący łabędź i przepędzi z należącego do niego niepodzielnie pomostu. Prawie też udało mi się złapać odbicie Zamku w wodzie. Prawie, bo z brzegu łabędź też mnie przepędził. :)
Wnętrza, które dziś oglądamy, niestety nie są w pełni wyposażone tak, jak wyglądały wczasach, gdy po zamkowych salach przechadzali się ostatni właściciele. Książki z biblioteki zostały spalone przez żołnierzy radzieckich, obrazy i rzeźby wywiezione. Teraz w poszczególnych pokojach jest tylko kilka mebli. Na szczęście pozostały fotografie i z nich możemy się dowiedzieć w jakim otoczeniu mieszkali państwo von Tiele-Winckler.
W trakcie indywidualnego zwiedzania oglądamy piękną klatkę schodową, bibliotekę, salę balową i pozostałe sale. Szczególnie zachwyca dawny gabinet hrabiego z przepięknym portalem, kominkiem i witrażami. Niestety, tu też z wyposażenia zostało niewiele – pierwotnie w gabinecie wisiały nawet przepiękne arrasy. Ciekawym pomysłem jest zamontowanie w każdej sali głośników, z których głos lektora informuje nas o tym w jakim pomieszczeniu się znajdujemy. Na koniec odwiedzamy kaplicę zamkową.
Będąc w Zamku w Mosznej koniecznie skosztujcie coś w zamkowej restauracji albo w kawiarni. Restauracja jest na szlaku kulinarnym Opolski Bifyj, co gwarantuje, że znajdziecie tu dania z regionu.
Park przy Zamku
Na osobną uwagę zasługuje znajdujący się przy zamku park. Tu warto przyjechać wiosną, gdy cudownie kwitną rododendrony i azalie. Za to w upalne lato znajdziemy tu miły cień i ucieczkę od tłumów, które w sezonie odwiedzają zamek. W Parku znajdziecie też plac zabaw dla dzieci i najpiękniejszy widok na zamek z odbiciem w malowniczym oczku wodnym.
Fabryka Robotów w Mosznej – muzeum inne niż wszystkie
Jeśli będziecie w Mosznej, polecamy Wam też wizytę w Fabryce Robotów. Znajduje się niedaleko zamku, a w swych wnętrzach skrywa niesamowite dzieła sztuki! Są to roboty wykonane przez jednego człowieka – artystę i fana filmów science fiction – Sebastiana Kucharskiego. Największe zbudowane przez niego roboty dochodzą do 3,5 metra wysokości i ważą niemal tonę. Są tu też inne przedmioty – stoły, stołki czy obrazy. A wszystko to stworzone ze złomu samochodowego. Zwróćcie uwagę na staranność wykonania tych rzeźb i przedmiotów – to naprawdę najwyższa klasa. Co ciekawe, wiele robotów się porusza, świeci, a nawet mówi.
Zamek w Mosznej – informacje praktyczne
Zamek Moszna
ul. Zamkowa 1
Wstęp na teren pałacowo-parkowy 10 zł / 6 zł ulgowy (kwiecień – październik), w pozostałe miesiące bezpłatnie
Zwiedzanie Zamku 15 zł / 9 zł ulgowy – poniedziałek-niedziela oraz święta 9:00 – 18:00 (ostatnie wejście o 17:30)
Parking jest bezpłatny, ale niewielki, tuż przy szlabanie i budce, w której są sprzedawane bilety w sezonie letnim. Nieco dalej – prywatne parkingi – płatne.
Fabryka Robotów – informacje praktyczne
Fabryka Robotów – Sebastian Kucharski
ul. Zamkowa 2, Moszna
Bilety – 15 zł, dzieci 13 zł (Bilet rodzinny 2 + 2- 50 zł)
Wszystkie nasze wpisy z Opolszczyzny znajdziecie TUTAJ
Opolszczyznę poznawaliśmy na zaproszenie Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w ramach projektu „Dziedzictwo Kulturowe i Przyrodnicze dla rozwoju pogranicza polsko-czeskiego „Wspólne Dziedzictwo”
Więcej o atrakcjach w okolicach Opola przeczytacie na innych blogach – polecamy zajrzeć:
https://www.places2visit.pl/tag/opolskie/
http://www.podrozehani.pl/category/polska/opolskie
2 komentarze
Kiedy były robione zdjęcia ? trochę mnie dziwi że nie ma nich żadnych ludzi … Zamek i zdjęcia przepiękne!
Dziękujemy. Sekret zdjęć bez ludzi – przyjechaliśmy rano. Ale bez szaleństw, nie bladym świtem ;). Zamek można zwiedzać od 9:00, ale do parku można wejść już dużo wcześniej. Tak więc w parku byliśmy przed 9 rano, a zamkowe sale podziwialiśmy od 9:00. Była garstka osób :) Pozdrawiam serdecznie :)