Od czasów kiedy pierwszy raz pojawiliśmy się na północy Europy, zwiedzając Borholm, Malmö i Kopenhagę, wiedzieliśmy, że do Skandynawii jeszcze kiedyś musimy wrócić. W końcu jest Norwegia i nasze marzenie się spełnia. Co powiecie na poznawanie Norwegii od strony wody? Zapraszamy Was na wycieczkę po najbardziej słonecznej części Norwegii – Sørlandet.
Norwegia dla wielu to głownie pocztówkowe i znane z folderów reklamowych fiordy i charakterystyczne Skały Preikestolen i Kjeragbolten.
Niewielu turystów trafia na południe kraju, a tam właśnie jest popularna wśród samych Norwegów, nie bez powodu nazywana słoneczną, Riwiera Sørlandet.
Miasteczka, które tutaj zobaczycie, są malowniczo położone nad cichymi zatoczkami i portami. Wszystkie domy są tam malowane na biało i różnią się tylko drobnymi akcentami kolorystycznymi w poszczególnych miejscowościach. Koniecznie zaglądnijcie do Tvedestrand – tam biel domów wzbogacona jest zielonymi ozdobami przy oknach i drzwiach.
Linia brzegowa Norwegii ma ponad 25 tysięcy kilometrów, dlatego dobrym pomysłem jest poznawać południe kraju od strony wody. Dzięki Wiktorowi, naszemu gospodarzowi, popłynęliśmy na fantastyczną wycieczkę.
Po drodze podziwiamy malownicze niewielkie osady i domki letniskowe tuż nad samą wodą. Szczególnie zachwycające było niewielkie Gjeving, nieoficjalnie nazywane Małą Wenecją Północy.
Okolica poza sezonem wydaje się dosłownie wyludniona – to niesamowite, że mamy tak piękne miejsca tylko dla siebie. Podobno w sezonie nie jest tu też jakoś specjalnie tłoczno. Co najwyżej przybywa mieszkańców – puste poza sezonem domki tętnią życiem.
Naszym głównym celem był archipelag wysp Lyngor i urocza miejscowość o tej samej nazwie. Została ona uznana przez UNESCO za najlepiej zachowaną osadę Europy. Łącznie zamieszkuje ją około 100 mieszkańców.
Wiktor znajduje dla nas cichą zatoczkę na piknik, i zaraz potem ruszamy na spacer wąskimi uliczkami, a raczej ścieżkami. Ciekawostką jest to, że na wyspie nie ma dróg i co za tym idzie, nie ma samochodów. Jak się pewnie domyślacie, na wyspy dotrzeć można tylko łódką. Czyli można żyć bez samochodu i to całkiem dobrze. Gdybyście byli zainteresowani, to domy tam kosztują majątek…
Norwegia z dzieckiem?
Oczywiście! Na rejsie była z nami silna ekipa dzieciaków – malutka Nadia i nasza Malwinka. Jak można było się domyśleć, dla Malwy największą atrakcją była możliwość kierowania motorówką. Kto z Was może pochwalić się, że prowadził łódkę w wieku 5 lat? Więcej o naszej wyprawie przeczytacie też na blogu Biegun Wschodni.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Jeśli chcecie zobaczyć Norwegię, a obawiacie się kapryśnej norweskiej pogody, to słoneczne południe kraju jest dobrym kierunkiem.
Norwegię poznawaliśmy z Nordtrip – z fantastycznym Wiktorem i przesympatyczną Agnieszką. Oferują oni kompleksową opiekę podczas pobytu w Norwegii – odbierają z lotniska, organizują wycieczki do najciekawszych atrakcji kraju, dają nocleg w swoim prawie 160 letnim, klimatycznym domu. Z Nordtrip wyruszycie na rejsy po okolicznych fiordach i poznacie najpiękniejsze zakątki Norwegi! Więcej znajdziecie TUTAJ.
LINKI
www.nordtrip.pl – norweska riwiera
www.storm.no – tu sprawdzisz pogodę
www.biegunwschodni.pl – Riwiera Norweska – Lyngor
W odkrywaniu Norwegii wspierali nas: