W tym roku niestety nie udało się upolować dobrej ceny na lot z biurem podróży na Kanary. Ceny na styczeń i luty szybowały w okolice 2. tysięcy. To nie dla nas. Nowy rok zaczął się też trochę pod górkę – styczeń upływa nam pod hasłem „siedzenie w domu i kurowanie” – Marek zapalenie płuc, ja kolanko… Skoro siedzimy w domu, a za oknem piękna zima, z której nijak nie możemy na razie zrobić użytku – to doskonały czas na wspomnienia.
Zapraszamy więc na słoneczną Fuertaventurę – wspomnienie z marca 2009 roku.


Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!

W tej skromnej relacji pokażemy, że wyjazd z biura podróży „na Kanary” wcale nie musi ograniczać się do schematu „hotel, plaża i nic poza tym”. Będzie o wulkanach, kozach, zamglonych urwiskach i o Koronie Wysp Kanaryjskich.

Nazwę wyspy tłumaczy się na dwa sposoby: według jednych nawiązuje ona do wiejących tu nieustannie silnych wiatrów (hiszp. fuerte viento), natomiast według drugich ponoć Jean de Bethencourt na widok wyspy wykrzyknął „Fuerte Aventura!”, co oznacza ni mniej ni więcej jak „Wielka Przygoda!”.

Hotel wybraliśmy sobie na południu wyspy w miejscowości Jandia. Południe jest znacznie cieplejsze niż północ i ma piękne złote plaże.

nasz hotel Jandia
Close
nasz hotel Jandia
widok z balkonu o który trochę trzeba było powalczyć (a myślałam ze to typowe tylko dla krajów arabskich ;) )
Close
widok z balkonu o który trochę trzeba było powalczyć (a myślałam ze to typowe tylko dla krajów arabskich ;) )
nasz pokój i ...
Close
nasz pokój i ...
Po 5 godzinach lotu, massakrycznie długim oczekiwaniu na bagaż na lotnisku - zwiedzanie hotelu i nareszcie idziemy zobaczyć Ocean!
Close
Po 5 godzinach lotu, massakrycznie długim oczekiwaniu na bagaż na lotnisku - zwiedzanie hotelu i nareszcie idziemy zobaczyć Ocean!
Na plaży mamy latarnie morską.
Close
Na plaży mamy latarnie morską.
 

Oczywiście jak zawsze na Wyspach Kanaryjskich, najlepszym sposobem żeby poznać wyspę jest wypożyczenie samochodu. Tym razem wyjątkowo korzystnie było wypożyczyć auto u rezydentki biura podróży (32€ za dzień) – było taniej niż w wypożyczalniach na mieście (taką cenę dawali przy wypożyczeniu na min. 3 dni). Tym razem trafiła się nam wyjątkowo sympatyczna rezydentka – dostaliśmy mapki i opis miejsc które warto zobaczyć.

32 euro na dobę - z dostawą pod hotel :)
Close
32 euro na dobę - z dostawą pod hotel :)
nasze autko WW Fox
Close
nasze autko WW Fox
widoki ładne - droga malownicza ;P
Close
widoki ładne - droga malownicza ;P
 

Fuertaventura to nie tylko złoty piasek – są tu też oczywiście typowe dla wyspy wulkanicznej czarne plaże. Główne atrakcje wyspy to urocze małe miasteczka, wiatraki, piękne widoki i fantastyczne wydmy na północy. Wszędzie też spotykaliśmy małe wiewiórki.
Jedyna muszelka jaką widzieliśmy na tutejszych plażach... Pewnie inne zostały wyzbierane przez niemieckich emerytów ;)
Close
Jedyna muszelka jaką widzieliśmy na tutejszych plażach... Pewnie inne zostały wyzbierane przez niemieckich emerytów ;)
Ciemna plaża wygląda jednak ciekawie :)
Close
Ciemna plaża wygląda jednak ciekawie :)
Kolejny przystanek - Ajuy
Close
Kolejny przystanek - Ajuy
 
Betancuria (pierwsza stolica) - katedra Santa Maria
Close
Betancuria (pierwsza stolica) - katedra Santa Maria
 
 
 

Dla nas plaża to głównie miejsce do spacerów, a nie leżenia plackiem i opalania. Robiliśmy więc codziennie kilka kilometrów plażą.

 
plaża jak wiadomo nie służy nam do wylegiwania sie - idziemy wiec jak najdalej tym razem w lewą stronę od hotelu :)
Close
plaża jak wiadomo nie służy nam do wylegiwania sie - idziemy wiec jak najdalej tym razem w lewą stronę od hotelu :)
 
 

Wszędzie też spotykaliśmy małe wiewiórki.

po sesji modelkę trzeba nakarmić
Close
po sesji modelkę trzeba nakarmić
Artysta i jego modelka :)
Close
Artysta i jego modelka :)
 

Jednak najmilej wspominamy wycieczkę na najwyższy szczyt wyspy. Góra Jandia ma 807m – nie jest to może imponujące, ale wchodziliśmy przecież z poziomu morza! Szlak zaczynał się tuż za naszym hotelem. Trasa nie jest jakoś specjalnie wymagająca, jednak przy mocnym wietrze wejście na sam szczyt może być trudne. Nam pogoda się super udała – po drodze mijaliśmy wesołe kozy i nieliczne kępki kaktusów.


Prawdziwa niespodzianka czekała jednak na nas pod samym szczytem – im wyżej tym bardziej zmieniał się krajobraz z prawie pustynnego na bardziej zielony! Tego się nie spodziewaliśmy – szczyt góry przypominał wielki ogród botaniczny z kwitnącymi skalniakami! Okazało się, że skraplają się tu się chmury dostarczając tyle wilgoci, że wszystko się pięknie zieleni.
Sam szczyt jest ogrodzony - pewnie żeby kozy nie pospadały z urwiska. Na szczęście dla nas jakaś dziura sie znalazła :)
Close
Sam szczyt jest ogrodzony - pewnie żeby kozy nie pospadały z urwiska. Na szczęście dla nas jakaś dziura sie znalazła :)
 
 

Ze szczytu zobaczyliśmy jak na dłoni plażę i ocean.

kto zgadnie co to jest?
Close
kto zgadnie co to jest?
chmury zasłaniały całe wybrzeże ale...
Close
chmury zasłaniały całe wybrzeże ale...
 
nagle chmury gdzieś znikły i pokazało sie fantastyczne wybrzeże i ocean!!
Close
nagle chmury gdzieś znikły i pokazało sie fantastyczne wybrzeże i ocean!!
 

Będąc na Fuertaventurze warto wybrać się też na sąsiednią wyspę – Lanzarote. Mieliśmy ochotę popłynąć tam sami – ale okazało się to mało korzystne. Mogliśmy pojechać wynajętym samochodem i przeprawić się promem na północy wyspy. Jednak po podliczeniu kosztów okazało się, że dla naszej dwójki taniej jednak będzie z biurem.
Jeśli ktoś uważa, że na Fuertaventurze jest mało zieleni (a jest), to na Lanzarote dopiero przekona się co to znaczy „mało”. Cała wyspa wygląda jakby przed chwilą zalała ją lawa i właśnie zastygła. Ale największe wrażenie robi księżycowy krajobraz Parku Narodowego Timanfaya. Choć wrażenie pewnie na tych, co lubią tak jak ja kamienie i skały. Tutaj zastygła lawa dosłownie mieniła się rożnymi kolorami.

Park Narodowy Timanfaya - Góry Ognia (montanas del Fuego)
Close
Park Narodowy Timanfaya - Góry Ognia (montanas del Fuego)
a tu spalanie krzaka w żarze który bije z tej dziury :)
Close
a tu spalanie krzaka w żarze który bije z tej dziury :)
gejzerek na tle restauracji El Diablo
Close
gejzerek na tle restauracji El Diablo
 

Na wyspie oglądaliśmy też miejsce gdzie lawa spotkała się z oceanem i „zastygła w zachwycie”.
Tu lawa spotkała sie z Oceanem i zastygła w zachwycie!
Close
Tu lawa spotkała sie z Oceanem i zastygła w zachwycie!
trochę wiało...
Close
trochę wiało...
 

Lanzarote to też wiele miejsc związanych z niesamowitym artystą Cesarem Manrique. Chyba najbardziej zachwyca grota Jameos del Agua.


Na Lanzarote zdobyliśmy też najwyższy szczyt – niestety autokarem. Tak na prawdę przejeżdża się kilkaset metrów od szczytu, bo sam szczyt leży na terenie bazy wojskowej. Tak czy inaczej najwyższe szczyty Fuertaventury i Lanzarote zostały na tym wyjeździe zaliczone – tak się zaczęło nasze zdobywanie Korony Wysp Kanaryjskich. ;)

widok z najwyższej góry wyspy
Close
widok z najwyższej góry wyspy
 

Lanzarote to nie tylko skały – są tu też bardzo nietypowe winnice. Winorośl jest sadzona w chroniących od wiatru zagłębieniach w żużlu wulkanicznym. Wino z takich winnic smakuje doskonale!
W takich zakolach uprawia sie winorośl na wyspie - murki chronią od wiatru, a sam krzew jest w zagłębieniu w żużlu wulkanicznym
Close
W takich zakolach uprawia sie winorośl na wyspie - murki chronią od wiatru, a sam krzew jest w zagłębieniu w żużlu wulkanicznym
była też degustacja wina - fantastycznie smakowała Malvasia
Close
była też degustacja wina - fantastycznie smakowała Malvasia
Winnice La Geria
Close
Winnice La Geria
 

Z Wysp Kanaryjskich widzieliśmy na razie trzy – Fuertaventure, Lanzarote i Teneryfę. Każda z nich jest inna i każda nas czymś zaskoczyła i zachwyciła. Jednak jeśli chodzi o różnorodność i ilość ciekawych miejsc niezaprzeczalnie wygrywa największa, Teneryfa. Mamy nadzieję że wrócimy jeszcze kiedyś na Teneryfe i uda się nam zobaczyć pozostałe wyspy.

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

3 komentarze

basia 28 lutego 2013 - 16:27

Mnie z wszystkich wysp kanaryjskich właśnie Fuerteventura najbardziej przypadła do gustu!

Odpowiedx
Marek 28 lutego 2013 - 19:36

A my się właśnie pakujemy do Omanu, który krajobrazem do Fuerte miejscami jest zbliżony. Na relacje na żywo zapraszamy na nasz facebookowy fanpage: http://www.facebook.com/kasai.eu

Odpowiedx
Elżbieta 28 maja 2015 - 23:18

my byliśmy narazie na 2 Fuertaventure, Lanzarote no i miedzyladowanie na Teneryfie 3 lata temu, miło wspominamy, pozdrawimy Ela z mężem

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci