Home PodróżeWietnam Hanoi – drugie spojrzenie

Hanoi – drugie spojrzenie

by Kasia

To już ostatni nasz dzień w Hanoi. Koniecznie chcieliśmy zobaczyć kilka charakterystycznych miejsc i pogoda wreszcie się poprawiła. Mieliśmy cudowne słońce i błękitne niebo.

Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!


Na początek pojechaliśmy do Muzeum Etnograficznego. Jest oddalone ok 20 minut samochodem od centrum. Zdecydowanie warto. Chyba każdy kto był, był zachwycony. Główna ekspozycja prezentuje zwyczaje, ubiory i przedmioty związane z żyjącymi na terenie Wietnamu mniejszości narodowych. A jest ich imponująca liczba – ponad 50.
_mg_1839

dscf0301

dscf0302

dscf0303

_mg_1774

dscf0300
Tuż obok jest nowy pawilon i tam prezentowane są wystawy czasowe i wystawa Azja południowo- wschodnia.
Jednak największa atrakcja jest w ogrodzie. Jest tu szereg domów mieszkalnych poszczególnych mniejszości – Tay, Bahnar, Ede, Viet, Homong, Yao, Hani i Cham.
_mg_1821

_mg_1822

_mg_1824

dscf0314

dscf0343

dscf0353

dscf0359

dscf0394

dscf0435

dscf0438

dscf0446

dscf0450

dscf0459

dscf0461

_mg_1835

dscf0392
Są też atrakcje dla dzieci – tradycyjne bambusowe huśtawki plemienia z miejscowości Gia Vien, obok Hue. Odbywa sie tam nawet festiwal i zawody huśtania 1-4 stycznia.
_mg_1838

dscf0476
Największe wrażenie robi dom plemienia Bahnar. Jest gigantyczny i trzeba się wspiąć do niego po stromych schodach.
_mg_1814

_mg_1816

_mg_1818

dscf0413

dscf0419
Jest też kilka budowli związanych z tradycyjnymi obrzędami pogrzebowymi dwóch plemion – Giarai i Katu.
_mg_1829

dscf0420

dscf0424

dscf0425

dscf0428

dscf0429

dscf0430
W weekend jest tutaj jeszcze jedna atrakcja – przedstawienie teatru na wodzie. Są określone godziny, które, z tego co widzieliśmy są dość umowne. Jako poczęstunek dostaliśmy zieloną herbatę – faktycznie ma lekko orzechowy smak. Niestety przedstawienie jest znacznie krótsze niż to w Teatrze w centrum, a bilety niewiele tańsze.
Tutaj jednak możemy zobaczyć przedstawienie w takiej formie jak to nawet dzisiaj odbywa się w wioskach czy małych miejscowościach – pod gołym niebem. W jednym z pawilonów prezentowane są też zabytkowe kukiełki i ich twórcy.
_mg_1804

_mg_1796

dscf0321

dscf0337

dscf0367

dscf0373
Nam niespiesząc się zwiedzanie muzeum zajęło ok 3 godzin. Na terenie muzeum jest restauracja, ale dość droga.
Po drugiej stronie ulicy jest dość ładny park, a jedzenie w przyzwoitych cenach i całkiem dobre znajdziecie idąc od wejścia w lewo i przechodząc przez ulice. Wielkie szyldy w piwem Bia Was poprowadzą.
Ostrzegam jednak – nikt w restauracji nie mówił po angielsku. W takiej sytuacji przydaje się słownik obrazkowy, albo zaglądanie do talerzy innym klientom. Nam udało się całkiem smacznie zjeść i zapłacić bez kombinowania z cenami jak bywało w centrum.

Po obiedzie ruszamy do Pagody Tram Quoc. Jest naprawdę urocza, na wysepce połączonej z lądem mostkiem. Wstęp bezpłatny. Uważajcie na stojące taksówki – na 99% to naciągacze jeżdżący bez taksometru.
_mg_1855

_mg_1853

dscf0487

dscf0494

dscf0498

dscf0500

dscf0509

dscf0512

dscf0515
Ostatnia atrakcja na dziś to Świątynia Literatury. Kompleks powstał w 1070 roku jako świątynia i zarazem uniwersytet kształcący urzędników państwowych zgodnie z zasadami konfucjanizmu. Urocze miejsce, szczególnie po południu, jak się już przetoczą wszystkie tłumy i wycieczki . Najciekawsza jest dawna biblioteka, gdzie możemy wspiąć się na piętro i wejść na balkonik.
_mg_1869

_mg_1866

_mg_1871

_mg_1872

_mg_1880

_mg_1892

_mg_1905

_mg_1909

_mg_1910

_mg_1921

_mg_1923

_mg_1924

_mg_1927

_mg_1929

_mg_1935

_mg_1937

_mg_1939

_mg_1942

_mg_1946

_mg_1958
Do centrum udało nam się wrócić autobusem. Ale łapaliśmy co się trafiło, trochę ryzykując, dlatego nie pamiętam numeru autobusu.

Dzień zakończyliśmy przy jeziorze. Niesamowicie było zobaczyć, jak większa cześć ulic z dzikim ruchem nagle się zamienia w deptaki spacerowe. Nie jestem pewna czy przez cały weekend, czy tylko w niedziele zamykane są dla ruchu ulice po lewej stronie jeziora. Są tam setki mieszkańców piknikujących i spacerujących. Na każdym kroku spotkacie jakąś atrakcje.
_mg_1964

_mg_1979

_mg_1983
Zanim wróciliśmy do hotelu, usiedliśmy w kawiarni przy bajecznie dobrej egg coffe. Aż żałuje, że wcześniej jej nie skosztowaliśmy – smakuje wyśmienicie!!
_mg_1992

_mg_1991

Na koniec jeszcze powrót przez bajecznie kolorowe tarowisko obok naszego hotelu.
_mg_1997

_mg_2003

_mg_2005

_mg_2010

_mg_2012

_mg_2019

_mg_2031
Informacje praktyczne
Muzeum etnograficzne
– bilety 40 tys , dzieci bezpłatnie. Czynne 8.30 – 17.30
Autobusy 7, 12, 13, 14, 38, 39, 60.
W każdy weekend przedstawienie teatrzyku na wodzie – cena 90 tys, dzieci 70 tys.
Gdy byliśmy były takie godziny spektakli: 10.00, 11.15, 14.00, 15.15, 16.15, 17.30
Taksówka z centrum 70 tys

Muzeum Literatury

Czynne 8-18, w sobotę do 21
Bilety 30 tys, dzieci bezpłatnie

Pagoda Tran Quoc
Wstęp bezpłatny

Ulica z Kawiarniami – Nguyen Huu Huan

Giang Cafe – kawiarnia w której podobno wymyślili słynną egg coffe. Niestety jest w głębi budynku, więc dla miłośników ogródków kawiarnianych mało atrakcyjna.
Su Cafe – piliśmy tu przepyszną egg coffe (25tys), kawę z mleczkiem kokosowym i koktajl z awokado.

Gdzie zjeść

Niestety Hanoi kulinarnie nas nie powaliło na kolana. Jeśli mam być szczera, to w zaledwie dwóch miejscach było w miarę ok. Ale i tak jak dla nas mało doprawione.
Gdzie jedliśmy:
Jadłodajnia bez nazwy – skręcając z Cau Go w Dinh Liet pod numerem 40. Bez menu, wiec na koniec pani kasowała nas jak chciała – więcej niż miejscowych.

Bunt Bo Nam Bo – 67 P Hang Dieu – tam na bun bo – makaron ryżowy z wołowiną i ziołami (60 tys). Zamówiliśmy też bułeczki (5tys sztuka). Jedno ze smaczniejszych dań które jedliśmy.

Lokal w okolicy Muzeum Etnograficznego. Naprawdę dobry ryż, frytki z batatów z sezamem. Obsługa nie mówi po angielsku, menu też tylko po wietnamsku.

Piwo Bia – w wielu lokalach, my piliśmy za 10 tys

Lody tradycyjne, podobno najlepsze w Hanoi – ulica Trang Tien.

W całym mieście pełno jest miniaturowych jadłodajni. Najlepiej zaglądać do garnków i na talerze jedzących. Budek z sokami jest znacznie mniej, ale da się je wypatrzeć.

Zakupy
Większe zakupy warto zrobić w dwóch sporych supermarketach które są zlokalizowane po obu stronach jeziora. Wybór gigantyczny (w typie cały regał herbaty imbirowej).
Figi Markt na ulicy Lu Thai To 27A – po tej stronie gdzie teatr marionetek.
Le Thai To – zaraz przy jeziorze, znacznie lepiej zaopatrzony. W nocy jest cały oświetlony. Wchodzi się w bramę.

Wielki bazar codzienny jest na wszystkich uliczkach dalej od starego centrum, w okolicach naszego hotelu. Jest to, co ważne targowisko dla miejscowych. Co ciekawe, stragany są mocno tematyczne. Są ulice z pasmanteriach, bambusami, ozdobami na nowy rok itp.

Informacja miejska
Prawdziwa informacja (nie biuro sprzedające wycieczki) jest w niewielkim pawilonie niedaleko od Teatru lalek – tuż za pomnikiem. Dostaniecie tam dokładną mapę całego Wietnamu z planami większych miast. Oferują też bezpłatne wycieczki po mieście, ale nie przetestowaliśmy.

Linki

www.spakowanawalizka.pl
www.seetheworld.pl
www.letsgetlost.pl
www.paczkiwpodrozy.pl
www.wloczykijje.blogspot.com – luty 2013
www.gadulec.me – ceny i inne porady z listopada 2014
www.loswiaheros.pl/wietnam
www.panstwonawalizkach.com – rewelacja!!
www.pojechana.pl
www.rokmalpy.wordpress.com
www.pattravel.pl
www.szukajackoncaswiata.pl
www.mrowisko.wordpress.com/informacje-praktyczne-2010/

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

3 komentarze

Podróże bez ości 5 lutego 2017 - 13:03

Piękne zdjęcia. Czy mogę wiedzieć jaki aparat używaliście? :)

Odpowiedx
Kasia 6 lutego 2017 - 12:48

Hej, pojechaliśmy jak zawsze zabierając dwa aparaty – lustrzankę Canon 550 i nowego Fuji xT1 :) Dziękujemy i miło nam :)

Odpowiedx
Monika | Podróżowisko.pl 21 lutego 2017 - 19:24

Jak zwykle piękne zdjęcia! To Muzeum Etnograficzne to nasze klimaty :) Koniecznie musimy zobaczyć to miejsce we wrześniu.

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci