Home PodróżeWietnam Wietnam praktycznie

Wietnam praktycznie

by Kasia

Już od dawna mieliśmy ochotę odwiedzić Wietnam. Choć z drugiej strony kiedyś słyszałam mało pochlebne opinie. Teraz kiedy mieliśmy już bilety, praktycznie we wszystkich relacjach w internecie był zachwyt. Jak sami oceniamy?

Nocowanie.pl - najlepsze noclegi w dobrej cenie. Rezerwuj online!


Byliśmy na przełomie stycznia i lutego 2017 roku. Jeśli mam być szczera, to średni termin. Szczególnie jeśli będziecie chcieli zobaczyć tarasy ryżowe i wioski Homininów w okolicach Sapa. Duże prawdopodobieństwo, że będzie tam na Was czekać deszcz i niskie temperatury, które zupełnie nie pasują do azjatyckich klimatów. Znacznie lepszy termin to nasza późna wiosna. Choć oczywiście nie można zapominać o tym, że Wietnam jest tak rozciągnięty, że w tym samym czasie możecie przemieszczać się w temperaturach od 10-30 stopni.
Właśnie temperatury na poziomie 30 stopni czekały na nas na wyspie Phu Quoc, a tymczasem w Hanoi mieliśmy ok 15 stopni.

Wiza
Kierując się podpowiedziami, które znaleźliśmy na większości blogów, wizę załatwiliśmy na lotnisku. Jednak wcześniej musicie postarać się o promesę wizową poprzez jedną ze stron pośredników. My korzystaliśmy z Vietnam Visa Pro i polecamy – wystarczy wysłać zgłoszenie i już po 12 godzinach(!) mieliśmy wszystkie potrzebne papiery wysłane na maila. Cena zależy od ilości osób. Przy dwóch osobach cena za osobę to 9$.
Na lotnisku polecamy dość szybko wyjść z samolotu – tyle krócej będziecie czekać potem na wizę. Zgłaszacie się potem do stanowiska wydawania wiz – zostawiacie promesę, jedno zdjęcie i wypełnione druczki (dostaniecie je w samolocie i najlepiej wypełnić w czasie lotu). Teraz tylko czekacie, aż wasze zdjęcie i nazwisko pojawi się na ekranie i usłyszycie lekki bełkot syntezatora mowy czytający Wasze nazwisko. Koszt wizy na lotnisku to 25 $ za osobę. Potem jeszcze z paszportem do celnika i witaj Wietnamie.
Co ciekawe tak załatwiana wiza wychodzi znacznie taniej niż załatwiana w ambasadzie w Warszawie.
http://vietnamvisapro.net/
http://www.wietnam.info/2011/12/wizy-do-wietnamu.html?m=1
http://www.hanoi.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/poradnik_dla_podrozujacych_do_wietnamu/

UWAGA ZMIANY :)
Od 1 lutego startują zmiany związane z procedurą wizową. Do 1018 roku będzie można sobie wyrobić wizę elektroniczną – czas oczekiwania 3 dni i ważna jest 30 dni.

Samolot
Linie Emirates – bilet na promocji z Warszawy do Hanoi – 1700 zł za osobę – w tym dodatkowa dopłata za powrót z Sajgonu.

Pieniądze
Wietnam to kraj, gdzie przy pierwszej wypłacie z bankomatu, czy wymienianie dolarów błyskawicznie stajesz się milionerem! Faktycznie nasza pierwsza wypłata z bankomatu była emocjonująca. Ile wybrać? Ile wybrać? Ok, bierzemy dwa miliony.
My w zaokrągleniu przeliczaliśmy w ten sposób – 10 000 VDN = 2 zł
Zabraliśmy ze sobą dolary w możliwie małych nominałach. W hotelach i za wycieczki bez problemu zapłacicie w dolarach.
Korzystaliśmy też z bankomatów. Praktycznie w każdym większym mieście nie ma problemu z ich znalezieniem, a w turystycznych miejscowościach bankomaty są praktycznie na każdym rogu. Korzystnie jest wypłacać pieniądze w VietconBank – nie pobiera prowizji. Inne banki zazwyczaj mają prowizje, zdarza się też, że przy płaceniu kartą w hotelu może być też ona naliczona.

Nasz plan i przeloty
1. Hanoi 18-23 stycznia
2. 23 stycznia Przelot Hanoi – Phu Quoc
3. Phu Quoc 23-27 stycznia
4. 27 stycznia Przelot Phu Quoc – Hanoi (bilety w obie strony 1107 zł za 3 os)
5. 27 stycznia przelot Hanoi – Hue (724 zł za 3 os)
6. 27 stycznia – 2 luty Hue + Hoi An
7. 2 luty przelot Da Nang – Sajgon (1362 zł za 3 osoby)
8. Sajgon
9. Wylot do Polski

Linie lotnicze które realizują połączenia wewnętrzne na terenie Wietnamu:
VietJet air, Vietnam Airlnes, Vasco, Jetstar

Poruszaliśmy się może trochę chaotycznie, ale to wina Nowego Roku, który przypadał 28 stycznia. Musieliśmy dostosować się do cen przelotów, i nie chcieliśmy liczyć tylko na autobusy i tym samym ryzykować, że zostaniemy bez transportu w okresie gdy wielu Wietnamczyków przemieszcza się w czasie trwającego kilka dni święta.

Szczegółowe informacje o miejscach które widzieliśmy znajdziecie w osobnych wpisach TUTAJ (Hanoi, Tam Coc, Zatoka Halong, Wyspa Phu Quoc, Hue, Hoi An, My Son, Ho Chi Ming)

Lotniska

Lotnisko Hanoi – Noi Bai – 30 km od centrum
Jest plac zabaw dla dzieci – w terminalu lotów krajowych przy Burger King.
Z lotniska w Hanoi najtaniej dostać się do miasta autobusami.
Internet mówił, że autobus nr 17 (do Long Bien) za 9 tys. – minus jest taki, że jedzie przez miasteczka, wioseczki i trwa to ok 1,5 godziny.
Nam trafił się nieco droższy expres nr 86 (30 tys za osobę, dzieci gratis) – dojechaliśmy nim w okolice mostu kolejowego – dość blisko naszego hotelu. Jedzie naprawdę szybko – tylko pół godziny. Łatwo się do niego dostać – zaraz po wyjściu z lotniska prosto, za taksówkami. Dojeżdża do dworca autobusowego przy wiadukcie kolejowym. Tam możecie w okolice jeziora podjechać taksówką lub autobusem.
Nieco droższe są podobno busiki – 4$ za osobę ale dowożą do hotelu.
Oczywiście jest też opcja taksówki, ale to już większy wydatek.

Może to nie jest reguła, ale po przylocie został pobity rekord czekania na bagaże. Czekaliśmy ponad półtorej godziny. Najdziwniejsze, że walizki się cały czas pojawiały w liczbie 3-4… I znowu przerwa.

Lotnisko Phu Quoc

Z lotniska do hotelu przyjechaliśmy taksówką. Cena za km jest widoczna na drzwiach lub szybie samochodu. Najlepiej wybierać mały samochód – większe mają wyższą stawkę za km. Tutaj nie ma typowych naganiaczy – są za to miłe hostessy w barwach firmy taksówkowej. Oczywiście przejazd z taksometrem. Kurs lotnisko – nasz hotel ( jeszcze przed miastem Duong Dong) to ok 90 tys.
I jeszcze jedna ciekawostka. Opuszczając lotnisko zostaniecie poproszeni o pokazanie karty pokładowej i bagażu rejestrowanego – panie sprawdzają, czy aby na pewno macie swoje walizki. Gdy zerwiecie od razu kartki bagażowe może być problem! Takie procedury są przy wszystkich przelotach wewnętrznych.

Lotnisko Da Nang

30 km od Hoi An
Z Hoi An najwygodniej dostać się na lotnisko transferem wykupionym w hotelu:
Bus 6$ od osoby od 5 rano
Prywatny samochód 15$

Lotnisko Hue – Phu Bai – 15 km od miasta
Gdy przylecieliśmy niestety nie było nikogo przy stanowisku sprzedaży biletów, ani żadnego busa. Podobno miały kosztować 50 tys za osobę.
Pozostały więc nam tylko taksówki. Teraz znowu warto wybrać korporacje z niskimi cenami za km i mały samochód. Większe i droższe kosztowały nawet 15 800 za km. My zapłaciliśmy 175 tys. – 11500 za km.

Lotnisko HoChiMingh
Autobus 152 – naprzeciwko wyjścia z lotniska. Cena 5 tys za osobę + 5 tys jedna opłata za wszystkie nasze bagaże. Ale jak się potem okazało opłata za bagaż jest pomysłem pana od biletów. Następnym razem inny nie policzył za bagaż. Zatrzymuje się na przystankach w mieście, jedzie ok 15-20 min. Dojedziecie nim na dworzec autobusowy, na rondzie, tuż obok hali targowej Ben Thanh.
Wylatując z HoChiMinh musicie, jak wszędzie na lotniskach pozbyć się wody. Jednak nie wyrzucajcie butelki. Na lotnisku jest dystrybutor z wodą pitną.
Jest też plac zabaw dla dzieci – w stronę bramki 27.

Hotele

Hanoi Lucky Guest House 2

91A Hang Ma, Hoan Kiem , Hoan Kiem, Hanoi
5 nocy – całość 308 zł (75$)
W sumie ok, ale na pewno drugi raz byśmy tutaj nie przyjechali. Pokoje czyste z klimatyzacją i lodówką (nie wszystkie), w łazience ręczniki, mydło do rąk i suszarka. Śniadania w cenie. Minus – jest teoretycznie blisko do jeziora Hoan Kiem, ale w praktyce oznacza to masakryczne przejście przez kilka przecznic bez chodników i z szalejącymi skuterami. Powód? Okoliczne ulice to targowisko, gdzie towary zajmują cały chodnik, a jeśli zostało kilka centymetrów miejsca, to zajmują go skutery. W sumie wygląda to ciekawie, egzotycznie, malowniczo tylko przy pierwszym przejściu. Przy kolejnym jest dość irytujące. Poza tym w okolicy zdecydowany brak fajnych knajpek. Polecamy raczej zatrzymywać się w bliższym sąsiedztwie jeziora.

Wyspa Phu Quoc
Thai Tan Tien
Cena 369 zł za 4 noce
Tu kolejny przykład, że nie zawsze rzeczywistość wygląda tak jak na zdjęciu w Booking.com. Wybraliśmy najtańsza opcje, więc nie będę wybrzydzała – nie osobny domek, tylko takie pokoje w szeregówce. W sumie było ok, ale bez szaleństwa.
W pokoju ręczniki, ręczniki na plaże, klimatyzacja, moskitiera, telewizor. Dużym plusem jest bliska ładna i czysta plaża, bezpłatne drewniane leżaki i parasole oraz bardzo dobre śniadania (spory wybór z karty) serwowane w barze na plaży. A już największym plusem jest bardzo tania restauracja na plaży z naprawdę rewelacyjnym jedzeniem, najlepszym jakie jedliśmy do tej pory!

Hue
Hue Home Hotel
08 Nguyen Cong Tru, Hue, Wietnam
2 noce – 140 zł
Spory pokój ze śniadaniem (z karty – bardzo smaczne), ręczniki, mydło, suszarka, lodówka, telewizor. Niestety zamienili nasz zarezerwowany pokój na większy, ale bez okna. Potem okazało się, że w środku jest strasznie wilgotno, do tego stopnia, że zostawiona na krześle bawełniana chustka na głowę po nocy była mokra! Zapach w pokoju też był dość nieprzyjemny.
Hotel w dość wygodnej lokalizacji, wokół pełno wypożyczalni skuterów i biur podróży. Jednak do Cytadeli spory kawałek – jeden spacer wystarczył, następnym razem pojechaliśmy skuterem.

Hoi An
Hoi An Lilac Hotel
4 noce – 280 zł
Ręczniki, mydło, codziennie sprzątany na życzenie. Śniadanie z karty, serwowane przy basenie.
Niedaleko do centrum – chodziliśmy na nogach.
Tutaj znowu niestety zdjęcia w internecie były zrobione zaraz po otwarciu. W rzeczywistości, aż tak bajecznie nie jest. Sprzątanie też jest średnio dokładne, a wręcz było brudno. Choć trzeba przyznać robaków nie było. Zdecydowanie drugi raz się tutaj nie zatrzymamy. Ostatnie dwie noce – głośna niespodzianka. Tuż obok jest bar z karaoke i naprawdę głośna muzyka była całe popołudnie, na szczęście po godzinie 20 ucichła.

Ho Chi Min
Ha My 3 Hotel
47 Thu Khoa Huan Street, Ben Thanh Ward, District 1, Ho Chi Minh, Wietnam
Cena za 1 noc – 23$
Bardzo przyjemy hotel i w fajnej lokalizacji. Ręczniki, suszarka, mydło pod prysznic, telewizor, lodówka i czajnik. Śniadanie w formie bufetu – zupa Pho, makaron pikantny, jajka, tosty, owoce. Bardzo czysto. Budynek ciekawy – ma 8 pięter a szerokość ok 6 metrów :) praktycznie zaraz przy hali targowej i przy parku. Zaraz za halą dworzec autobusowy – tam autobus 152 i 109 na lotnisko.

Transport
Wietnam to niezwykle wdzięczny kraj do podróżowania. Zasada jest jedna – przemieszczamy się z północy na południe, albo odwrotnie. To kolejny azjatycki kraj w którym turysta na pewno nie będzie narzekał na brak możliwości transportu. Są autobusy sypialne, autobusy z biletami open, samoloty i w końcu pociągi, choć te ostatnie stosunkowo drogie.

Transport po Hanoi
Autobusy maja jedna cenę – 6 tys. Jeśli jest to dłuższy kurs, taki jak na lotnisko to 9 tys. Jeden minus – przystanki są dość daleko od siebie. Na większych przystankach, tam gdzie jest wiata zadaszona jest mapa.

Transport po HoChiMihn
Cena jednego przejazdu 5 tys. Z lotniska autobusy 152 i 109 ale jeżdżą tylko do 17!
Do Chinatown i dwóch ładnych świątyń dojedziecie autobusem nr 1.

Taksówki
To generalna zasada dotycząca całego Wietnamu – mniejszy samochód będzie nieco tańszy. Zawsze też sprawdzajcie ceny które są wywieszone na drzwiach albo na oknie taksówki. Ceny za kilometr wąchają się od 9-15 tys. Jeśli traficie na kombinatora z zakrytym taksometrem nie korzystajcie.

Skuter
Wypożyczaliśmy skutery – na wyspie, w Hue i w Hoi An. Płaciliśmy od 120 do 150 tys.
Nie mieliśmy prawa jazdy na motor. Poza zwykłym prawem jazdy nie były potrzebne inne dokumenty.

Potencjalne zagrożenia
Komary
Jeszcze z Polski polecamy zabrać mocny środek z DET na komary. Dla Malwinki mamy wersję nieco słabszą w kulce.
Na miejscu bardzo się nam dobrze sprawdza zakupione urządzenie do gniazdka. Podobne używaliśmy na Sri Lance. Bez problemu kupicie w większych miastach w supermarketach. My zaopatrzyliśmy się od razu w Hanoi.

Taksówki

Zagrożenie? Oczywiście! Chyba w większości miejsc w których byliśmy, zazwyczaj każdy taksówkarz który nas łapie (najczęściej przy jakiejś atrakcji turystycznej) to kombinator. Podobnie było w Hanoi. Wesoły Pan jakoś zupełnie nie chciał pojąć że chcemy jechać z taksometrem i próbował się z nami umawiać na kwotę. Jaka najlepsza metoda w takiej sytuacji? Od razu wsiadać i łapać jadącą taksówkę.
Mnie niestety też inny cwaniak naciągnął na znacznie większa kwotę, bo nie skasował taksometry po poprzednim kursie.

Zawyżone ceny
Często są to drobne kwoty – jednak sajgonka za 4 zł to trochę przesada…
Przy kosmicznych cenach w typie 20 zł za woreczek z owocami odchodzimy ze śmiechem, nawet się nie targując.

Zimno
Choćby na miejscu czekały na Was temperatury po 30 stopni, jeśli tylko będziecie jechać autobusem czy taksówką zabierzcie coś do okrycia. Zazwyczaj klimatyzacja jest tak ustawiona, że zmarzniecie. W drodze do zatoki Ha Long dwóch Hindusów obok nas jechało w czapkach i szalikach.

Co kupić w Wietnamie
– kawa wietnamska Trung Nguyen (ceny od 50 tys za ½ kg) albo Weasel
– zaparzacz do kawy Phin – od 20 tys
– mleko skondensowane w puszce – do kawy
– zielona herbata wietnamska
– lampion w Hoi An
– przyprawy i sosy, sos rybny (ostrzegał nas Pan w sklepie żeby nie kupować innego jak tylko firmy REEVA – inne mogą mieć składniki niezbyt zdrowe)
– pałeczki (największy wybór i najniższe ceny w supermarkecie)
– ubrania szyte na miarę w Hoi An
– dla koneserów fikuśne kaski motorowe w kwiatki
– maseczki na twarz z materiału
– charakterystyczne czapki – od 30 tys
– sosy charakterystyczne dla danego miasta – np w Hoi An

Jaką kawę wybrać?
Wybór jest spory. Zarówno firm jak i charakterystycznych oznaczeń. Kupowaliśmy firmy Trung Nguyen i bardzo polecamy.


Przewodnik

Korzystaliśmy z przewodnika Wydawnictwa Bezdroża – „Tajlndia, Kambodża, Laos, Wietnam”. W sumie bardzo pozytywnie – wszystkie ciekawostki i informacje były bardzo rzetelnie podane. Jedno czego w nim zabrakło, to informacji o Muzeum Etnograficznym w Hanoi, a naprawdę warto je odwiedzić. Przewodnik obejmuje jednocześnie kilka krajów Azji Południowo wschodniej, więc jeśli jak my odwiedzajcie tylko Wietnam macie do dźwigania spora księgę. Może w przyszłości doczekamy się wydania z samym Wietnamem.
Przy tych wszystkich uwagach Bezdroża i tak wygrywają – mieliśmy porównanie do przewodnika Pascala który był fatalny. Dodatkowo, co potwierdziła też znajoma, biblia podróżujących – wydawnictwo Lonely Planet na Wietnam ma dużo błędów.


Co zabrać

Nie będę tu pisała oczywistych rzeczy o tym co spakować na wyjazd. O środkach na komary już pisałam wcześniej. Koniecznie się zaopatrzcie. Zabierzcie też krem na słońce – na miejscu są drogie i nie wszędzie je dostaniecie.
Nam bardzo dobrze sprawdziły się też buty Keen na tym wyjeździe. Od lat używaliśmy modelu Newport. Teraz Marek miał model Kuta, ja miałam Sage Sandal, a Malwinka Rock Iguana. Przyznam się szczerze, że na początku byłam sceptyczna – na gorąca Azję preferuje raczej całkowicie odsłonięte sandały a najlepiej japonki. Jednak w temperaturach jakie mieliśmy tutaj – od 15-30 stopni Keeny spisały się doskonale. A już najlepszy patent to jazda w nich na motorze. Jednym słowem polecamy.

Linki
www.spakowanawalizka.pl
www.seetheworld.pl
www.letsgetlost.pl
www.paczkiwpodrozy.pl
www.panstwonawalizkach.com/category/wietnam/ – rewelacja!!
www.gadulec.me/category/podroze/azja/wietnam/ – ceny i inne porady z listopada 2014
www.loswiaheros.pl/wietnam
www.rokmalpy.wordpress.com – wyspa Cat Ba na motorze
www.pattravel.pl/azja/wietnam/
www.szukajackoncaswiata.pl
www.podrozebezosci.pl
www.gdziesakasperki.pl/category/wietnam/

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, jeśli nasza twórczość jest dla Ciebie inspirująca i korzystasz z niej przy planowaniu wycieczek bliższych i dalszych, to będzie nam niezmiernie miło jeśli od czasu do czasu odwdzięczysz się fundując nam kawę. :)

Doda nam to sił i energii do tworzenia kolejnych ciekawych i inspirujących treści.

To też może Cię zainteresować

7 komentarzy

Podróże bez ości 12 maja 2017 - 11:41

Bardzo przydatne zestawienie :). Odnośnie Ho Chi Minh i autobusów z lotniska, to autobus 109 jeździ z lotniska co pół godziny również w nocy. Oczywiście wszyscy na lotnisku mówią coś innego, podobnie jak przechodnie. Wystarczy jednak poczekać na przystanku i w taki sposób można się dostać do District 1. Testowałem to w kwietniu tego roku około 1 w nocy :). Bilet kosztuje 20 000.

Odpowiedx
Kasia 14 maja 2017 - 22:55

Hej, dziękuje! Pozdrawiamy serdecznie!

Odpowiedx
Kasia Pustelny-Szewczyk 13 stycznia 2018 - 9:16

Hej, dziękuje! Pozdrawiamy serdecznie!

Odpowiedx
Anna Mysza 30 grudnia 2017 - 19:03

pisząc DET na komary, miałaś na myśli jakiś konkretny sprawdzony spray ??

Odpowiedx
Kasia 30 grudnia 2017 - 21:48

Hej, od lat używamy Mugga, choć teraz mamy już dość duży arsenał do walki – więcej znajdziesz tutaj – http://kasai.eu/2017/komary-odstraszac-lagodzic-ugryzienia/ Pozdrawiam!

Odpowiedx
Kasia Pustelny-Szewczyk 12 stycznia 2018 - 6:32

Hej, od lat używamy Mugga, choć teraz mamy już dość duży arsenał do walki – więcej znajdziesz tutaj – http://kasai.eu/2017/komary-odstraszac-lagodzic-ugryzienia/ Pozdrawiam!

Odpowiedx
Anna Mysza 12 stycznia 2018 - 7:31

Dziękuję

Odpowiedx

Pozostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Prawo UE zobowiązuje nas do poinformowania Cię, że ta strona wykorzystuje ciasteczka, głównie w celach analitycznych. Jakkolwiek apetycznie by to nie brzmiało, zostałeś poinformowany. Dalsze korzystanie z tej strony oznacza akceptację tego faktu. :) Rozumiem i akceptuję Więcej informacji

Kasai - podróże w sieci