Czy listopad to dobry czas na wycieczki i zwiedzanie? Dodam, że mam na myśli wycieczki po Polsce, a nie w tropiki czy inne ciepłe kraje. To co, jest sens jechać, w czasie kiedy u nas jest często buro i deszczowo, a słoneczna złota Polska jesień zdarza się co najwyżej przez dwa, trzy dni w miesiącu?
Jak na nieuleczalnie uzależnionych od podróżowania, odpowiedź na powyższe pytanie może być dla nas tylko jedna. Oczywiście ruszać!
Co więcej, już od dawna miałam ochotę na taki mikro cykl u nas na blogu – Polska poza sezonem. Bo to nie sztuka ruszyć w nad morze czy w góry w czasie wakacji. Zmobilizować się w czasie, kiedy niekoniecznie mamy gwarancję słońca i ciepełka to wyzwanie.
Jak się jednak okazuje, plusów takich wyjazdów może być wiele – mniejsze tłumy, niższe ceny, wreszcie czas na zwiedzanie muzeów, na które po prostu „brakuje” czasu gdy jest słonecznie.
Zatem ruszamy! Ciekawa jestem, czy zgadniecie jakie miejsca odwiedzimy przez najbliższe dwa miesiące? Do końca roku mamy tylko dwa weekendy nie zorganizowane – będzie więc intensywnie!
Zdradzamy nasze plany:
– Łódź Bajkowa i nowoczesna
– Poznań i rogale
– Wrocław i najpiękniejsze Targi Bożonarodzeniowe
– Trójmiasto i Bałtyk zimą
Pierwsza wyprawa już wkrótce! Radość ogromna, bo ruszamy wreszcie w Polskę pociągiem!

Chyba podróż w pociągu się nam podoba ;) Szczecin-Poznań #kasaiwdrodze
A jak pociąg, to piosenka którą prawie zawsze słyszę w głowie wsiadając do pociągu…
5 komentarzy
Dla nas na „niepogodę” fajne są kopalnie, blisko Krakowa polecamy Bochnię oraz kopalnię srebra w Tarnowskich Górach
Potwierdzam! Tez uwielbiamy – szczególnie Bochnie. W ostatnia niedziele planowaliśmy wycieczkę, niestety okazało się ze zjeżdżalnia i główna komora są nieczynne… Następnym razem może się uda :)
Moim zdaniem Polska jest dużo lepsza do zwiedzania poza sezonem, tak generalnie. Nad Bałtykiem nawet latem może padać wiele dni pod rząd, woda zimna. Poza sezonem przynajmniej nie ma złudzeń, a więc i rozczarowań. Poza tym mniej ludzi, ładniej, spokojniej, taniej. W połowie października byłam z Magdą w Trójmieście. Wróciłyśmy bardzo zadowolone. Znacznie ładniej niż latem. I można dojechać pociągiem, albo dolecieć za niewielkie pieniądze. Na najbliższy weekend jedziemy do Szczawnicy.
A ostatnio byliśmy na wystawie o Koszycach. Dostałam przewodnik. Byliście tam?
Och zazdroszczę Szczawnicy – boje się że na piękne kolorki znowu nie zdążymy tej jesieni… A na wystawie nie byliśmy. Widziałam ze był tez tam dzień z warsztatami dla dzieci itp… Jakoś ostatnio nie ogarniam rzeczywistości ;) Koszyce kojarzą mi się z najlepszymi knedlikami na świecie :)
Nam udało się tak załapać na Beskid Niski poza sezonem … choć góry poza sezonem są dla mnie najpiękniejsze. I to wtedy trwa dla mnie sezon na góry właśnie :) Ludzi mało a okolica prze prze wspaniała. Czekam na Wasze kolejne wpisy!