W miejscowości Achalciche mamy dwie niesamowite atrakcje: gigantyczną twierdzę w samym mieście i klasztor Sapara, oddalony 10 km od miasteczka. Wczesnym rankiem ruszamy najpierw do klasztoru.
Droga do klasztoru to 10 km wybojów, szutru i kamieni. Ale widoki są fantastyczne, szczególnie wcześnie rano! Łatwo tu trafić – z głównej drogi jest znak i strzałka.
Wstęp do klasztoru, podobnie jak do większości kościołów w Gruzji, jest bezpłatny. Przyjechaliśmy na tyle wcześnie, że w klasztorze byliśmy zupełnie sami – poza oczywiście mnichami dopijającymi poranną kawę i herbatę na tarasie z widokiem na kościół.
Klasztor Sapara istnieje od IX w. Są tam trzy cerkwie – św. Saby (z XIII w.), Wniebowzięcia NMP i św. Jerzego. Nad klasztorem są ruiny twierdzy.
W drodze powrotnej widoki znowu zapierały dech. Spotkaliśmy też pasterza i jego wesołe stadko krówek.
Chyba każdy odwiedzający Gruzję w pewnym momencie ma przesyt oglądania kościołów i klasztorów. Są ich tam faktycznie setki, a może nawet tysiące. ;)
My byliśmy tam zbyt krótko, by się nasycić. Choć musimy przyznać, że po zobaczeniu kilku ma się wrażenie, że wszystkie są do siebie bardzo podobne…
2 komentarze
Ja też ciągle nie mam dosyć :) Pięknie tam!
O, ja miałam bardzo przesyt kościołów, oj bardzo :)